forum Oficjalne Aktualności
Filmowe okładki
Niektórzy czytelnicy, zwłaszcza ci młodsi, uważają pojawienie się filmowych okładek za proceder stosunkowo nowy. Spieszę wyjaśnić, że stało się to znacznie wcześniej. Po szybkim przejrzeniu swojej biblioteczki mogę stanowczo stwierdzić, że w naszym kraju co najmniej w roku 1989. Wtedy właśnie została wydana książka "Królewskie sny" Józefa Hena, na okładce której widzimy królewski wizerunek Gustawa Holoubka.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [34]
Filmowe okładki zabijają piękno książki i od razu narzucają jak mają wyglądać bohaterowie. Lubię czytać widząc postaci po swojemu, a dopiero potem ewentualnie zobaczyć ekranizację i skonfrontować wyobraźnię z obrazem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie ma nic gorszego niż próba kupienia książki bez okładki filmowej. Najgorszą "filmówką" dla mnie jest chyba "Złodziejka książek", choć może dlatego, że bardzo lubię to wydanieZłodziejka książek .
Choć myślę, że serialowa Gra o tron jest zaraz za tym. Nie żeby "oryginalna" wersja okładek powalała...
Oj, tak. Ja też bardzo lubię to wydanie "Złodziejki Książek" :)
A jeśli chodzi o "Grę o Tron" to chyba tylko pierwsza część ma filmową okładkę?
Na pewno dwie pierwsze mają filmowe, resztą się, mówiąc szczerze, nie interesowałam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzterej pancerni i pies. Rudy w Berlinie[/bookCover] [bookLink]79874[bookCover]35407|Czterej pancerni i pies [/bookLink]
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam w sumie mieszane uczucia co do tego tematu. Po prawdzie ani mnie to ziębi, ani parzy. Może wynikać to z tego, że zazwyczaj udaje mi się dorwać książkę przed ekranizacją, więc okładka jest oryginalna a nie filmowa. Jeśli chcę kupić książkę na której bardzo mi zależy i którą bardzo chcę przeczytać, nie zwracam zupełnie uwagi na to co widnieje na jej przedzie. Zależy mi na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Chyba jestem w mniejszości, ale mnie okładki filmowe nie przeszkadzają, ba! nawet za niektórymi przepadam.
Np.
Bez mojej zgody
Gwiazd naszych wina
PS Kocham Cię
Myślę, że to kwestia gustu po prostu. Okładka z resztą nie jest tak ważna jak...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Nie lubię okładek filmowych. Często moje wyobrażenie na temat bohaterów, całkowicie odbiega od przedstawianej w filmie postaci i nie lubię gdy okładka ogranicza moją wyobraźnię. Dlatego jak kupuje książkę, to długo się rozglądam, czy dostępna jest wersja z okładką oryginalną.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Blisko, coraz bliżej tom 1
Blisko, coraz bliżej tom 2
Blisko,coraz bliżej tom 3
Blisko,coraz bliżej tom 4
Być może niewielu czytelników przypomina sobie...
Kadr z filmu, bądź cokolwiek co związane jest z ekranizacją, a pojawiło się na okładce książki, to tylko i wyłącznie chwyt marketingowy. Chwyt marketingowy, któremu mówię "nie". No, a przynajmniej staram się mówić "nie". Gdy mam taką możliwość - wybieram książki w oryginalnych okładkach, a nie te, które mają tylko zarobić. Nie marudzę jednak, kiedy dostaję w prezencie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto