-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "udreka" [47]
[ + Dodaj cytat]Kiedy nie chcesz o czymś myśleć,dokładnie te myśli kołaczą ci się po głowie,dręczą cię i nie dają ci spokoju.
Oczy Aleca były wielkie, niebieskie i pełne udręki.
- Och, mój Alecu- powiedział Magnus.- Byłeś taki smutny. Nie wiedziałem.
Pamięć czy niepamięć to tylko różne odmiany tej samej udręki.
Udręki, doprowadzające do szału chwile wśród nocy muszą siłą rzeczy minąć. Ale co dalej? Tylko ta apatia, to śmiertelne przygnębienie? Czy nadejdzie kiedyś czas, gdy nie będę już pytał, dlaczego świat przypomina nędzną uliczkę, bo nędzę potraktuję jako rzecz normalną? Czy smutek w końcu zmienia się w nudę zaprawioną uczuciem lekkich mdłości?
(...)są drzwi, które raz zamknięte za jakąś udręką, żłobią przepaść niewpuszczającą nawet boskiego światła...
Mój ból wziął mnie w posiadanie, tak jak ja go wziąłem. Byliśmy dla siebie jedynymi zaufanymi kompanami w tym pomieszczeniu. Udręka stała się moim jedynym pewnym przyjacielem.
Tylko przez ciężkie doświadczenia uczymy się zdecydowania,
dzięki próbom stajemy się silniejsi, dzięki kłopotom przybywa nam odwagi, a przez rozterki otrzymujemy mądrość.
Moje własne doświadczenie jest mniej więcej takie: posuwam się po ścieżce życia zadowolony z siebie, w moim zwykłym, upadłym, bezbożnym stanie, pochłonięty wesołymi spotkaniami z przyjaciółmi, które czekają mnie jutro, czy odrobiną pracy, która łechce mą próżność dziś, wakacjami czy też nową książką, gdy nagły, przeszywający ból brzucha, grożący poważną chorobą, lub tytuł w gazecie grożący nam wszystkim zniszczeniem, nagle rozwala cały domek z kart. W pierwszej chwili jestem zdruzgotany i całe moje małe szczęście wygląda jak zepsute zabawki. Następnie powoli i niechętnie, kawałek po kawałku, usiłuję doprowadzić się do takiego nastawienia umysłu, w jakim cały czas powinienem się znajdować. Przypominam sobie, że wszystkie te zabawki nigdy nie miały zawładnąć mym sercem, że moje prawdziwe dobro jest w innym świecie, a moim jedynym prawdziwym skarbem jest Chrystus. I udaje mi się, być może z łaski Boga, na dzień lub dwa stać się stworzeniem świadomie zależnym od Boga i czerpiącym swą siłę z właściwych źródeł. Jednak w chwili gdy groźba znika, cała moja natura rzuca się z powrotem do zabawek. Nie mogę się nawet doczekać, niech mi Bóg wybaczy, by wygnać z mego umysłu tę jedyną rzecz, która mnie wspierała w tej groźnej chwili, bowiem kojarzy mi się teraz z marnością tych kilku dni. Zatem okropna konieczność udręki staje się aż nazbyt oczywista. Bóg miał mnie jedynie przez czterdzieści osiem godzin i to tylko dzięki zabraniu mi wszystkiego innego. Niech tylko na chwilę schowa do pochwy swój miecz, a ja zachowam się jak szczenię, gdy znienawidzona kąpiel dobiegła końca - otrząsnę się z wody, jak tylko potrafię, i popędzę, aby ponownie zanurzyć się w coś przyjemnie brudnego, w najbliższą grządkę z kwiatami, jeśli nie w najbliższą kupę gnoju. Oto dlaczego udręki nie mogą ustać, dopóki Bóg nie ujrzy nas stworzonymi na nowo lub dopóki nie zrozumie, że nasza odnowa jest sprawą beznadziejną.
Myślisz, że zapomniałeś, żyjesz dalej i nagle budzisz się w środku nocy, bo to coś wraca i znowu zaczyna cię dręczyć.
Rzeczywiście, znajduję w tym wielka przyjemność, kiedy mogę posiadać w swej mocy człowieka myślącego i czującego tak samo jak ja, kiedy mogę męczyć i poniżać mężczyznę, który jest silniejszy ode mnie duchem i ciałem, a już szczególną rozkosz odczuwam, gdy dręczę mężczyznę, który mnie kocha.