-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Cytaty z tagiem "przywiązanie" [128]
[ + Dodaj cytat]Nie chciałem nic brać na serio, starałem się nie przywiązywać zbyt wielkiej wagi zarówno do pojęć, jak do ludzi, zawsze przygotowany na ich utratę - żeby nie cierpieć jeśli utracę.
Zrozumiałam, że prawdziwa miłość nie potrzebuje żadnego konkretnego powodu. Miłość to głęboka więź i pełne oddanie. Prawdziwa miłość powinna zapierać nam dech w piersiach i nigdy nie powinna zmuszać nas do postępowania wbrew sobie.
Tata był już przed domem i sprawdzał coś w silniku furgonetki. Ten samochód był członkiem naszej rodziny. Tata jeździł nim od zawsze. Kiedy pytałam, czy chciałby kupić nowy, zamiast ciągle wymieniać części w starym i wyklepywać blachę, odpowiadał jednym słowem: "przywiązanie".
Gdy nie zrozumiałam, wyjaśnił:
"Problem dzisiejszego świata polega na tym, że wszystko w życiu jest tymczasowe - poczynając od rzeczy, które człowiek posiada, a kończąc na jego relacjach z ludźmi.
Wyrzucają do kosza swoje małżeństwa z taką łatwością jak śmieci.
Ten wóz nigdy mnie nie zawiódł. Wiem, że jest stary i szpetny, ale on przyzwycził się do mnie, a ja do niego".
Dawno temu obiecałam sobie, że już nigdy w życiu nie będę przez nikogo płakać. Już nigdy do nikogo się nie przywiążę, już więcej nie będzie bolało.
To głupie, ale stale mam takie wrażenie, że się jeszcze zobaczymy i porozmawiamy. Zbyt długo byliśmy razem. Jest niedającą się usunąć częścią mnie samego. A może w ogóle nie ma świata, nie ma ludzi, nie ma nic innego, a jest tylko moja świadomość, a w niej moje wspomnienie? (4.01.1999).
Wielu naukowców twierdzi, i jest to dość odważne twierdzenie – uwaga, panie! – że mężczyzna wraca do domu, do tej samej kobiety, nie dlatego, żeby mieć dobre samopoczucie, tylko żeby uniknąć złego samopoczucia. Czy w swojej praktyce seksuologa zetknąłeś się z tym, by któraś ze stron twierdziła, że on jest z tą kobietą, a ona jest z tym mężczyzną – bo boją się życia bez siebie? Obecność wynikająca z lęku?
ZI: Oczywiście. To nawet jest dosyć częste. „Co się stanie ze mną, jak zostanę sama/sam?” Ludzie tkwią w związku, który może nie jest toksyczny, ale nie jest też dla nich dobry. Jest mdły, nic naprawdę nie wnosi. Świat bez emocji, namiętności. Ci ludzie mogą na siebie liczyć, dają sobie nawzajem poczucie bezpieczeństwa – to też dużo, ale wszystko tam jest chłodne.
Seks ma w miłości znaczenie wiążące, jest budulcem. Nie ma prawdziwej miłości bez seksu. Na bazie chemicznej można powiedzieć, że pojawiają się substancje wprowadzające nas w stan rauszu, dzięki czemu przywiązujemy się do określonej osoby. Idąc z partnerem czy partnerką do łóżka, zawsze należy brać pod uwagę, trzeba mieć to z tyłu głowy, że ten akt, właśnie ten akt seksualny może zakończyć się uzależnieniem. Nawet przypadkowy. Endorfiny przecież tego nie wiedzą, że jest to akt epizodyczny.
Nigdy się do nikogo nie przywiązuj (…) Była to nasza największa słabość, a równocześnie największa siła.
Patrzysz na mnie oczami, które mają moc oczyszczania, jak obietnica deszczu, i wiem, że ty wiesz. Że wiedziałaś od samego początku, tak jak ja. O mojej zdradzie. Akurat teraz, gdy jesteśmy ze sobą tak blisko, że czujemy jej cuchnący oddech, nieregularny rytm jej serca.