-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel11
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "ludobójstwo" [76]
[ + Dodaj cytat]Mogę zadać panu oczywiste pytanie?(...) Skoro Bóg istnieje i są na to niepodważalne dowody, dlaczego dopuścił do Holocaustu? Gdzie wtedy był?(...) Moja odpowiedź brzmi tak: Bóg tam był, Catherine, był i płakał.
Jest wiele powodów, aby poznawać Holocaust i o nim nauczać, ale chyba najważniejszym jest niedopuszczenie do tego, żeby się powtórzył.
Jak to możliwe, że historia się powtarza? Jak to możliwe, że zło znowu wypływa tak na powierzchnie? Dlaczego wolno diabłu przechadzać się swobodnie między ludźmi zatruwając serca i umysły aż do chwili, gdy jest już za późno?
- Byłbyż to - zaryzykował Reynevan - koniec rycerstwa? I rycerskości? Piechota, solidarna i zwarta, ramię przy ramieniu, nie dość, że dostoi konnym pancernym, to nawet zdoła ich pokonać? [...] Może to koniec... epoki? Może kończy się czas rycerstwa?
- Wojna bez rycerstwa i rycerskości - odrzekł po chwili Zawisza Czarny - musi wreszcie przerodzić się w zwykły mord. A w konsekwencji ludobójstwo.
Wojna jest skutkiem inteligencji i głupoty. Ludobójstwo jest wynikiem zwyrodnienia inteligencji. [Innocent Rwililiza]
Ludobójstwo to nie byle chwast wyrosły na dwóch czy trzech cienkich korzonkach; tylko na węźle korzeni, które długo gniły pod ziemią i nikt ich nie zauważył. [Claudine Kayitesi]
Być może Innocent z łatwością przekonał nieznajomych morderców, że jest dzieckiem Twa, i dostał prawo do życia. Gdyby trafił na znajomych, przekonanie na nic by się nie zdało.
- Tylko drugi ocalony mnie zrozumie - mówi Leo. - Nikt inny.
Można sobie wyobrazić – i tak na pewno się zdarza – że ocalona sierota śpi teraz w jednym łóżku z dzieckiem mordercy. Albo jeszcze inaczej: ocalona sierota śpi ze sprawcą. Bo tamtej wiosny bywało i tak, że kilkuletnie dzieci Hutu (niektóre zapewne są dziś studentami na uniwersytecie w Butare) biegały po łąkach pokrytych setkami ciepłych trupów Tutsi i nawoływały swych ojców: tatusiu, ten jeszcze zipie, tatusiu, tamten mrugnął okiem. I tatuś nadchodził.
Czytałem, że po każdym ludobójstwie historycy wyjaśniają, iż będzie ostatnie. Ponieważ już nikt nie będzie mógł się zgodzić na coś podobnego. To kpina. Ludzie odpowiedzialni za ludobójstwo w Rwandzie to nie jacyś biedni i ciemni rolnicy ani okrutni alkoholicy z interahamwe; to ludzie wykształceni. To profesorowie, politycy, dziennikarze, którzy wyjechali do Europy, by studiować historię Rewolucji Francuskiej i nauki humanistyczne. To ci, którzy podróżowali, którzy zapraszano na konferencje i którzy przyjmowali białych na kolacji w swych willach. Intelektualiści, którzy mieli biblioteki sięgające sufitu.