-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "literatura" [505]
[ + Dodaj cytat]Pisarze w swoich powieściach i romansach starają się przeważnie brać pewne typy społeczne i przedstawić je obrazowo i artystycznie - typy nader rzadko spotykane w życiu jako pewne całości, a które jednak są niemal bardziej rzeczywiste niż sama rzeczywistość.
Literatura jest jak ocean, a ocean jest mroczny i głęboki, ale także błękitny i wspaniały, pływa w nim wiele ryb, żyje mnóstwo najprzeróżniejszych zwierząt, a nie wszystkie z nich są dobre.
Rozumienie dziennika jako zaledwie przechowalni czyichś prywatnych, sekretnych myśli jest powierzchowne – to nie jest głuchy, tępy i niepiśmienny powiernik. W dzienniku nie tylko opowiadam o sobie bardziej otwarcie, niż gdyby ktoś mnie słuchał; ja siebie tworzę. W dzienniku dochodzi do głosu moje poczucie własnej tożsamości. Prezentuję się w nim jako osoba emocjonalnie i duchowo niezależna. Nie jest to więc (niestety) prosty zapis codziennych wydarzeń, lecz raczej – w wielu wypadkach – ich alternatywna wersja. Często istnieje sprzeczność między intencją stojącą za naszym zachowaniem wobec drugiej osoby a tym, co – jak twierdzimy na stronach dziennika – do niej czujemy. Nie znaczy to jednak, że nasze działania są płytkie, a wyznania czynione samemu sobie głębokie. Wyznania – te szczere, oczywiście – mogą być płytsze niż czyny.
Pisarstwo. Pisarstwo uprawiane po to, by umoralniać, podnosić standardy etyczne innych ludzi, jest szkodliwe. Nic z wyjątkiem lenistwa nie powstrzymuje mnie przed tym, by zostać pisarką. Dobrą pisarką. Dlaczego pisarstwo jest dla mnie ważne? Sądzę, że głównie z przyczyn egoistycznych. Chcę pisać, by móc się określać mianem pisarki, a nie dlatego, że mam coś ważnego do powiedzenia. Ale co w tym złego? Podbudowując nieco własne ego – na przykład metodą faktów dokonanych, której używam w tym dzienniku – w końcu osiągnę pewność, że mam (ja mam) coś co powiedzenia, coś, co należy powiedzieć.
Z.T.: To znaczy - idzie o przedstawienie "nagiego faktu"?
Leopold Buczkowski: Właśnie. I żadnych tendencji, żadnej doktryny.
Z.T.: Nawet żadnego wyrazu uczuciowego?
L.B. Żadnego wyrazu uczuciowego. Fakty. Ale w tym może być coś absolutnie tragicznego. (s. 181)
Wszystko, czego można się dowiedzieć o życiu, jest w "Braciach Karamazow" Dostojewskiego.
Żaden temat nie jest sam w sobie ani dobry, ani zły dla literatury.
Literatura wartościowa to dla mnie nie tylko literatura dobra i ambitna, ale taka, która - nie będąc ślepa na zło - opowiada się ostatecznie po stronie wartości, po stronie dobra.
Ale poczucie, że kobiecość nierozerwalnie łączy się z literaturą, już nigdy mnie nie opuściło (...). Bibliotekarki powtarzają jedynie gest Ewy: podają chłopcom owoce z Drzewa Poznania i gest ten będzie trwał aż po ostatecznych kres czasów, czyli po kres bibliotek.
Literatura stanowi siłę, która otwiera przed nami doświadczenia i stanowi odtrutkę na bolączki tego świata.