Rozumienie dziennika jako zaledwie przechowalni czyichś prywatnych, sekretnych myśli jest powierzchowne – to nie jest głuchy, tępy i niepiśmienny powiernik. W dzienniku nie tylko opowiadam o sobie bardziej otwarcie, niż gdyby ktoś mnie słuchał; ja siebie tworzę. W dzienniku dochodzi do głosu moje poczucie własnej tożsamości. Prezentuję się w nim jako osoba emocjonalnie i duchowo niezależna. Nie jest to więc (niestety) prosty zapis codziennych wydarzeń, lecz raczej – w wielu wypadkach – ich alternatywna wersja. Często istnieje sprzeczność między intencją stojącą za naszym zachowaniem wobec drugiej osoby a tym, co – jak twierdzimy na stronach dziennika – do niej czujemy. Nie znaczy to jednak, że nasze działania są płytkie, a wyznania czynione samemu sobie głębokie. Wyznania – te szczere, oczywiście – mogą być płytsze niż czyny.
Popularne tagi cytatów
Inne cytaty z tagiem miłość
Próbowałem pragnienie piaskiem ugasić. I morze starałem się spalić. Pragnąłem o tobie zapomnieć.
Ja- motyl w ciasnej sieci Rytuałów. Zrodzony wolnym, wolny nie byłem bez ciebie. Pokaż mi, gdzie jest niebo.
Doszedłem do wniosku, że w życiu nie ma żadnych ustalonych zasad. Robisz to, co musisz, żeby przetrwać. Jeśli to oznacza ucieczkę od miłości twojego życia, żeby zachować zdrowie psychiczne, to tak robisz. Jeśli to oznacza złamanie czyjegoś serca, żeby nie złamało się twoje, robisz to. Życie jest skomplikowane - zbyt bardzo, żeby były rzeczy pewne. Wszyscy jesteśmy rozbici. Podn...
RozwińInne cytaty z tagiem ludzie
Dla niego nieszczęścia nie były ciężką próbą, lecz zwykłymi wypadkami przy pracy, z którymi należy sobie radzić, nawet gdyby się tego miało zaraz żałować.
Nie należy oceniać ludzi według miast, z których pochodzą, bo to tak, jakbyśmy oceniali książkę według księgarni, która ją sprzedała. Mimo to tak postępujemy.
Jestem wrażliwy i uczuciowy, panie Flintwinch, a taki człowiek musi być pobożny albo... niewiele wart.
Inne cytaty z tagiem pieniądze
Dotychczas myślałem, że ten uśmiech ma zarezerwowany wyłącznie dla ludzi, od których chcieliśmy pożyczyć pieniądze.
Wszyscy mieli swoje powody, aby przychodzić tu grać. Byli tacy, którzy po pełnym napięciu dniu pracy musieli się rozluźnić, i ci, którzy po nudnym dniu pracy potrzebowali napięcia. I jeszcze inni, którzy nie mieli ani pracy, ani napięcia, ale za to mieli pieniądze.
(…) pomyśl, jak fajnie żyłoby się w Polsce, gdyby wszyscy, którym się udało, dali sobie na wstrzymanie. (…) Jest coś niestosownego w tym, w jaki sposób wydajemy pieniądze. Niestety, trudno nawet o tym mówić, bo brakuje dziś dobrego języka do takiej dyskusji. Brakuje pojęć. Takie słowa jak „skromność”, „powściągliwość” i „umiar” trącą myszką. Trzeba by używać jakichś poczciwych ...
Rozwiń