-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "koń" [89]
[ + Dodaj cytat]Wreszcie, kiedy czytamy uważnie teksty, zwracając uwagę na zadane razy, brutalne zachowania, i kiedy analizujemy je z punktu widzenia zwierząt, widzimy, że wszystko to nie dzieje się przez przypadek, że zadawanie bólu jest celem, że ludzie wiedzą jak to zrobić, i że chodzi tu o rzeczywistość, a nie o zwykłą retorykę.
- Pasujesz do swojego konia - palnęłam rozpaczliwie, byle tylko zmienić temat.
Od razu pożałowałam swoich słów. A jednak istnieją granice poniżenia, których jeszcze nie przekroczyłam.
- Słucham? - zdziwił się.
- Chodzi mi o to, że obaj jesteście potężni - brnęłam dalej.
- Dobrze, przyjmę to jako komplement.
Pusta stajnia dla gospodarza, który przez całe życie miał konia, jest jak kostnica.
Po krótkiej chwili wojmił wskoczył na konia. Rubin był jego ulubionym rumakiem. Przejechał na nim dwieście mil z okładem. Na samym owsie, bez żadnych domieszek. s.208.
Jest taka metoda układania konia, że kiedy z nim skończysz, masz prawdziwego konia. Na jego własnych warunkach. Dobry koń sam dojdzie do pewnych rzeczy. Człowiek może zajrzeć w jego duszę. Nie jest tak, że jak go masz na oku, to koń zrobi jedno, a jak nie patrzysz, to drugie. Koń wszystko robi zgodnie ze swoją naturą. Jak go doprowadzisz do takiego punktu, to zaś nie będziesz go mógł właściwie zmusić, żeby zrobił coś, co on uważa za zło. Będzie ci się sprzeciwiał. A jak go potraktujesz nie sprawiedliwie, to może nawet paść trupem. Dobry koń ma w sercu poczucie sprawiedliwości.
Wręcz Kenettryjczykowi trochę złota, a zrobi z tobą interes. Daj mu ogiera czystej krwi, a będzie dla ciebie zabijał.
Zatrzymali się w bardzo miłej tawernie z ogródkiem, skąd roztaczał się piękny widok na miasto i Rzekę, gdzie nikt z obsługi nie ośmielił się zdziwić, że koń zamawia telepatycznie wiadro piwa.
Gdy pewien współczesny pisarz chciał przedstawić punkt widzenia oligarchii okręgu, posłużył się terminologią jeździecką: w ich pojęciu, pisał, społeczeństwo składało się „z nielicznej, wyborowej arystokracji, urodzonej w butach i ostrogach po to, aby jeździć na koniu, i z wielkiej, bezimiennej masy, urodzonej z siodłem na grzbiecie i uzdą po to, aby służyła za konia”.