cytaty z książek autora "Jonathan Kellerman"
Fotografie są jak martwy płód w słoiku z formaliną.
- Nie wiedziałem, że jesteś wierzący.
- Są rzeczy, które skłaniają mnie do modlitw.
- Trzeba samego siebie przekonać, że zrobiło się wszystko, że nie można było lepiej i żyć dalej.
- Nie ma sensu rozpamiętywać.
- Zgadza się, nie można być robotem ale opłakiwać wszystkich w nieskończoność też nie.
- A więc nauczyłeś się to robić. Dystansować się.
- Trzeba się tego nauczyć. Inaczej człowiek więdnie.
W L.A. jest wielu wymyślonych przyjaciół. Moim zdaniem to nieuniknione. Mieszkamy w mieście przemysłowym, które produkuje fantastykę.
Zajmuj się problemami, którymi możesz, ale proś o pomoc, kiedy nie dajesz sobie rady.
W nudną, zimną grudniową sobotę, niedługo po tym, jak Lakersi nadrobili szesnastopunktowy deficyt z pierwszej połowy i pokonali New Jersey, zadzwonił do mnie morderca." (Alex Delaware)
Jeśli ktoś mówi, że chce być pisarzem, nie uda mu się. Jeśli mówi, że chce pisać, ma szanse.
To, co się dzieje, jest tak dziwne, że nawet nie chcę tu stosować logiki, bo gdy to robię, zaczynam wątpić w jej wartość.
Okolica była znacznie brzydsza. (...) Nawet grzech nie mógłby tu rozkwitnąć.
...żeby do tego doszło, dużo rzeczy musiało się zbiec (...). Jak z gwiazdami w astrologii, wszystkie muszą ustawić się na swoich miejscach. Jak kawałki układanki.
Na tym polega różnica między nami. Pan poświęcił życie uczeniu się reguł, ja wyżej cenię wyjątki.
Pilnujecie terenu jak najlepszego zestawu sztang w siłowni. Na pięćdziesiąt, nie, na sto metrów od tego miejsca nie wpuszczacie nikogo poza śledczymi i technikami. Stoicie dokładnie tutaj. Nie odchodzicie. Nie odpowiadacie na żadne pytania. Żadne. Nikomu. Pod żadnym pozorem. Gdyby zachciało wam się myśleć, tego też nie róbcie.
Jeżyk wyprężył się jeszcze bardziej.
- Tak jest. Znamy procedury.
- Może to ktoś, kto szuka porady w kwestii prezentu - mruknął Milo. - Ale wyczuwam stęchły zapach prawnika.
- Uwielbiam, jak się mnie cytuje.
- Ejże - obruszył się. - Mam do wyboru ciebie albo Biblię. A w tej chwili nie czuję się wystarczająco pobożny, żeby przywoływać Pismo Święte.
- Alex, myślę z wyprzedzeniem. - Po raz pierwszy zwrócił się do mnie po imieniu. - To różni mnie od dziewięćdziesięciu dziewięciu procent ludności.
Kazała założyć takie blokady rodzicielskie, jakie tylko zna ludzkość. Mieliby szczęście, jak by udało im się otworzyć stronę z prognozą pogody. Pewnie dlatego rzadko wchodzą do Internetu.
Jaka część przemocy wypływa w istocie ze strachu wobec świata? Czy wszelkie zło bierze się z tchórzostwa?
Nocą toczy się prawdziwe życie, ranek jest dla frajerów. Ranne ptaszki powinno się ustawić pod ścianą i rozstrzelać.
Proszę jedno zapamiętać, doktorze: szczęście też może być przekleństwem.
Byłem biedny i bogaty. Lepiej być bogatym.'' Jeremy zastanawiał się jak to jest być bogatym. Leczył wystarczająco wielu zamożnych ludzi z depresją,żeby wiedzieć, że za pieniądze nie można kupić szczęścia. Czy można nimi chociaż trochę osłodzić gorycz, kiedy robi się naprawdę źle ?
Pół roku później czuł się ponad tym wszystkim, a zarazem poniżej. Jakby tkwił w nie swojej skórze. Zastanawiał się, jak by to było się stoczyć.
Doświadczenie i studia powinny były go nauczyć, że rodzina jest kotłem, w którym kipi przemoc.
Czy twoim zdaniem kłamstwa... są zespołem różnych czynników? – Głos miała głuchy, martwy, jak głos torturowanego więźnia. – Fikcja połączona z tłumioną prawdą. Że kiedy kłamiemy, to mówimy prawdę, zmieniając jej czasowy kontekst – przenosimy ją z przeszłości w teraźniejszość.