Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant3
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński33
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać407
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Daniel Bergner
2
6,2/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
46 przeczytało książki autora
56 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Czego pragną kobiety? O kobiecym pożądaniu w przełomowych badaniach seksuologów
Daniel Bergner
5,4 z 37 ocen
96 czytelników 8 opinii
2015
What Do Women Want?: Adventures in the Science of Female Desire
Daniel Bergner
7,0 z 2 ocen
6 czytelników 0 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Czego pragną kobiety? O kobiecym pożądaniu w przełomowych badaniach seksuologów Daniel Bergner
5,4
Książka nie daje odpowiedzi na tytułowe pytanie. Jest tutaj dużo paplaniny o historii związanej z badaniem seksualności kobiet. Jest też o kopulacji małp czy szczurów. Ja słuchałem audiobooka, no ale przez dokładne opisy problem wszystko ogarnąć. Lubię tego lektora akurat, no ale i tak nieprzyjemnie się tego słuchało, jak autor twierdzi, że ponad połowa kobiet fantazjuje o gwałcie, bo chcą się poczuć pożądane. Oczywiście fantazja nie jest równoznaczna z czynami, bo pewnie wtedy to już nie wyglądałoby tak samo jak w wyobrażeniach.
Podobno dużo kobiet po pewnym czasie w związku traci pociąg seksualny do swojego partnera. Ogółem według książki kobiety mogą być mniej monogamiczne i chcieć więcej partnerów.
Dla złagodzenia podano chociaż 1 przykład kobiety, która w swoim związku nie fantazjowała o nikim innym prócz jej męża.
"Mężczyźni są zaprogramowani na sciąganie i zapładnianie, podczas gdy kobiety na wybranie idealnego partnera.
Genetycznie mężczyźni są stworzeni do odczuwania dzikiego pożądania, kobiety natomiast pożądają z wyraźnym umiarem."
Autor nawet twierdzi, że orientacja kobiet może być płynna i heteroseksualne kobiety mogą stać się homoseksualne. Nawet gdy heteroseksualne kobiety nie deklarowały podniecenia podczas oglądania lesbijek, to podczas badania zanotowano takie jako występujące, chociaż sytuacja taka nie miała miejsca w przypadku homoseksualnych mężczyzn oglądających lesbijki i heteroseksualnych mężczyzn oglądających gejów. Dlatego kiedyś na tej podstawie dało się sprawdzić, czy mężczyźni deklarujący się jako homoseksualiści nie kłamali podczas poboru do wojska (dawniej homoseksualizm traktowano jako chorobę, ale skreślono ją z listy chorób w 1973 roku).
Jak już na starcie wspomniałem, książka nie daje odpowiedzi na tytułowe pytanie. Co najwyżej sugeruje, że kobiety lubią być pożądane przez innych i dlatego ich partner może się znudzić, przez co nie napawa optymizmem, jakby sobie o tym pomyśleć w dalszej perspektywie związków, no ale autor opisuje wybrane przykłady i nie można tego od razu odnosić do całej płci, jednak znałem pewną dziewczynę, która mówiła, że sama nie wie, jak wytrzyma z tylko 1 facetem całe życie lub inną, która z heteroseksualnej zmieniła orientację na homoseksualną i obwiniała swojego byłego chłopaka o to, dlatego zaniepokoiły mnie informacje napisane w tej książce.
Czego pragną kobiety? O kobiecym pożądaniu w przełomowych badaniach seksuologów Daniel Bergner
5,4
Co dla mnie w tej książce było odkrywcze?
Kilka faktów z dziedziny fizjologii, mianowicie rola dopaminy i serotoniny.
Istnienie 4 kanałów nerwowych przewodzących kobiecy orgazm, a zatem wręcz istnienie kombinacji pobudzenia tych dróg, co oznacza różnorodność kobiecych orgazmów. To ciekawe i tego faktycznie nie wiedziałem.
Natomiast „odkrywcze” rozważania na temat psychiki kobiecej w seksualności mają głębię kałuży. Seks w dużej mierze sprowadzony jest tu do rozważania jak poruszać organami płciowymi, żeby ucieszyć kobietę. Nie ma ani śladu porządnych rozważań na temat: po co w ogóle tymi organami płciowymi poruszać. Rola wyobraźni i wewnętrznych pragnień intymnych kobiety sprowadzona jest do czegoś instrumentalnego i mało istotnego. Książka wbrew pozorom powiela stereotypy. Całą masę stereotypów w dziedzinie kobiecej psychiki.
Ja to widzę tak.
Naukawcy (w odróżnieniu od naukowców, tak jak kwas siarkawy różni się od siarkowego) nie zauważają, że jeśli wali się młotkiem w trawę, to nie należy się dziwić, że jest ona wbita w glebę. Jeśli w kobiece psychiki wali się stereotypami, to nie należy się dziwić, że seksualność kobieca jest pognieciona. Przez społeczną przemoc na ich psychice.
Stwierdzono ponoć, że 60% kobiet ma fantazje, żeby ulegać męskiej przemocy „a może więcej”. Co zatem zrobić z tą 40% „a może mniej”? Czy wiedza o tych 60% wyzwala te 40%? Nie sądzę. Raczej ugniata stereotypy 50 twarzy Greya. W książce nie odpowiada się porządnie na pytanie o dopasowanie seksualne partnerów, raczej próbuje się wymyślić cudaczne sposoby na wytworzenie pożądania seksualnego tam, gdzie jego istnienie przestaje mieć sens z momentem uświadomienia sobie przez kobietę własnych pragnień seksualnych. Próbuje się mówić o „elastyczności seksualnej kobiety”, jak to nawet orientacja ulega zmianie z homo na heteroseksualną czy odwrotnie.
A może te Kobiety były bi? A może odkryły swoją PRAWDZIWĄ NATURĘ seksualną, a dotychczas - jak pognieciona trawa - tkwiły w stereotypach?
Co powoduje, że ktoś nas pociąga? W książce uwzględnia się tylko pociąg do wizerunku fizycznego. Czy nie istnieją cechy psychiczne i cechy „zwierzęce” (rodzaj pożądania) w partnerze/partnerce, które mogą być przedmiotem pożądania istotniejszym, niż wygląd zewnętrzny? Czyż rodzaj pragnień seksualnych partnera/partnerki nie jest istotniejszy?
Zakończenie książki ilustruje przykład randkowej gry, w której zmieniono rolę kobiety i mężczyzny uzyskując - ich zdaniem - zaskakujący rezultat.
Są zaskoczeni, doprawdy zabawne. Ja natomiast nie. Zupełnie nie.