Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jest to pierwsza książka wydawnictwa Napoleon V czytana przeze mnie. Książka wydana w estetycznej lakierowanej twardej oprawie, na białym dobrej jakości papierze. Niestety dość słabo wypadają na nim zdjęcia, które są marnej klasy. A szkoda. Na stronie redakcyjnej próżno szukać informacji o dacie wydania oryginału (1931) i jego tytule przed przetłumaczeniem. Dla mnie jest to kolejny minus. Książki wydawnictwa mają też bardzo wysoką cenę. Taką samą jak nieco większe wydawane na kredowym papierze albumy... W środku znajdziemy opis działania niemieckich okrętów podwodnych podczas I w.ś. Trzeba pamiętać, że powstał on w 1931 roku i jest przesycony propagandą. U-booty są to bandyci, stalowi piraci i mordercy, a uzbrojone "statki pułapki" (wbrew wszelkim morskim paragrafom) szlachetne i bohaterskie. Taki był wtedy klimat i na szczęście można przełknąć tą pigułkę. Opis miejscami jest suchy, ale też czasami autora ponosi fantazja. Pozwolę sobie zacytować jeden z fragmentów: "Dwie godziny później strzegące okolicy jednostki usłyszały potężną podwójną eksplozję. Na licznych wybrzeżach żywa jest legenda o zagubionych podmorskich krainach. Pod falami między Anglią a Francją zawieszony jest dzwon Śmierci - wykuty ze stali i wieszczący zagładę, wybijający podzwonne U-Bootów; przerażający kurant niosący się w głębinach. Podwójne uderzenie obwieściło koniec U-109... " Jak pięknie można opisać zatopienie okrętu podwodnego. Tylko, że tego typu wstawki wybijają z rytmu czytającego i mnie lekko denerwowały. Reszta pomijając powyższe to kawałek dobrze zgłębionej i opisanej historii. Czyta się z dużym zainteresowaniem. Na koniec mamy załączniki i mapki. Też dość interesujące. Publikacja mimo swojej wysokiej ceny i opisanych przeze mnie wad jest bardzo ciekawa. Zainteresowani będą starzy wyjadacze tematu. Innych może nieco zmęczyć styl i nawała szczegółów. Ja przeczytałem i nie żałuję. Odkładam na półkę z nadzieją, że kiedyś wrócę jak starczy czasu...