Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marek Maj
2
8,8/10
Pisze książki: literatura piękna, poezja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,8/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
EleWator. Antologia 2012-2021. Proza Miłka O. Malzahn
9,5
"Antologia 2012-2021. Proza" to wybór krótkich tekstów prozatorskich autorów związanych z kwartalnikiem "eleWator". Selekcji dokonał Paweł Nowakowski.
Trudno recenzować takie publikacje, ale uważam też, że warto odnotować, choćby krótkim wpisem, jej wydanie. Bo "Antologia" zawiera mnóstwo naprawdę nadzwyczajnej prozy. Krótka forma jest w mojej ocenie zarówno pułapką, jak i pokazem kunsztu. Powiedzieć czytelnikowi coś ciekawego, zatrzymać go w swoim tekście, dać mu coś więcej, poza literami – to trudna sztuka.
A w tej "Antologii" znalazłam sporo tytułów, które naprawdę mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły. Nie brakuje zacnych nazwisk prozaików, a więc można było liczyć – jeszcze przed czytaniem – na wyborną lekturę.
Ta książka pokazała też pewne tendencje literackie we współczesnej prozie. Jest dla mnie także swoistym drogowskazem, gdzie poszukiwać dalej, na jakie nazwiska warto zwrócić uwagę. Zapewne każdy czytelnik stworzy swoją unikalną listę, wszak gusty mamy różne.
Chcę jednak wymienić kilku autorów, dzięki którym czułam większe poruszenie, a i zdarzało się, że zapisałam kilka ciekawych myśli w sekretnym kajeciku. Najwięcej frajdy sprawiły mi teksty Andrzeja Ballo, Waldemara Bawołka, Anety Gajdy, Kuby Kaprala (ubawiłam się!),Joanny Lech, Miłki O. Malzahn (mój największy zachwyt!),Grzegorza Strumyka, Łukasza Suskiewicza i Michała Szablewskiego.
Chcę jednak wyraźnie podkreślić, że w tej książce nie ma słabych tekstów. Każdy czymś ujmuje. Szczególnie czytelnika takiego jak ja, który z krótką formą prozatorską ma na co dzień mało do czynienia.
Czytajcie więc rozmaite antologie, znajdźcie sobie własne literackie odkrycia. Szperanie i wyszukiwanie kolejnych tekstów również sprawia dużo frajdy. Książka spod szyldu "eleWatora" nie zawiedzie!
Obrzeża i skraje Marek Maj
8,0
„Wiem jak nie jest i nie wiem jak jest” przywodzi nam na myśl Sokratejskie stwierdzenie: „Jedno wiem, że nic nie wiem”, ale tu nieświadomość prawdy została ujęta z perspektywy wiedzy, czym prawda nie jest. Życie poety jest pełne takich rozterek i wiedzy. Czasami jest to wiedza o sobie, swoich granicach i przemijalności, ale bez cienia smutku czy pretensji. Czas po prostu płynie, a człowiek ciągle wydaje się sobie młody i pełen pomysłów. Jedyne, co sygnalizuje owe zmiany to otaczające nas rzeczy. W „Nad przyszłym winem” o tym zjawisku mówi bardzo subtelnie:
„Nasze ślubne garnitury
Poszczuplały w naszych szafach
Obok ślubnych sukien, z których
Biel opadła i spełzł zapach”
Ważna jest tu radość z chwil, które minęły - i są jak „Przegadane w szklankach fusy”, czyli niosące wspomnienie dobrego, ale niekoniecznie potrzebne w przyszłości – teraźniejszych („Nasze sprawy ciągle w toku) oraz przyszłych, które będzie pachniało spokojnie dojrzewającym winem. Teraźniejszość daje spokój, dyskusje, szczęście, ale też świadomość braków, które są nieistotne:
„Mam na imię… na drugie już nie,
Bo kalendarz miał braki na wiosnę –
Dwuimienne ze stworzeń są te,
Co są dumne i te, co są proste”.
oraz tych od których zależy egzystencja, ale niekoniecznie życie.
Mam na imię – na prąd czasem nie;
Trzeba wiedzieć, że trzeba chcieć więcej
I nie wiedzieć – jak głaz – o tym, że
Niemożliwy jest kaktus na ręce”.
Radosny, świadomy swojej wartości dojrzały mężczyzna tworzący o problemach z podejściem do finansów jego „pracodawców” pisze w „Przytulonych”
„Może jestem
Łysy wariat,
Ale moje
Honoraria –
Sentymenty pomarły z ubóstwa.
Wbrew pogłoskom
Też mam żonę,
Żona usta
Ma czerwone,
Więc by chciała podkreślić te usta”.
Żona i rodzina to nie tylko obowiązki, ale cieszenie się swoją bliskością bez zamiaru spełniania społecznej misji przez prokreację. „Tymczasem” to bardzo delikatny wiersz o własnym spełnieniu, które z patrzeniem na poetę, jak na głosiciela prawdy (jakiej prawdy, jak on jej nie zna),ale jak na zwykłego człowieka, który nie w każdym czynie ma wzniosłe cele:
„Wieczorem przez seks
Nie dążę, aby dać życie,
Próbuję najwyżej
Połapać się w miejscu i czasie”.
Zbiór wierszy Marka Maja przepełnia radość i dystans. Język czasami przywodzi na myśl wiersze Adama Asnyka, innym razem bliżej im do Juliana Tuwima, a także Kamila Ildefonsa Gałczyńskiego. Poeta o swoim pisaniu mówi:
„Póki jeszcze noc na dworze
Sam ze sobą poszymborzę,
Poszymborzę, pomiłoszę,
Groch zapachnie mi, jak groszek.
Osobiście potuwinię,
Ulechonię moje imię,
Przypadkowo pobarańczę,
Poleśmienię i zatańczę,
Przeherbercę jakiś cytat
I już o nic nie zapytam”.
Wiersze znajdują się na pograniczu wszystkich wymienionych przez niego poetów i jeszcze wielu innych. Dzięki pozytywnym emocjom przekazywanym przez zagubionego poetę zachęcają do sięgania po nie.