Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To że nie zgadzam się w niektórych kwestiach z autorką, nie znaczy że ten poradnik jest nieprzydatny. To kolejny poradnik o planowaniu/przygotowaniu ślubu i wesela, który wpada mi w oczy. Czytam takie książki, żeby zobaczyć czy mają one byt, w momencie kiedy powstaje coś takiego jak "organizer ślubny". Najczęściej to właśnie kobiety czytają takie poradniki. Częściej jednak sięgają po organizer, który ma wyznaczone miejsce na własne notatki, np. tabelki do porównania cen w obiektach, gdzie ma się odbyć wesele. Tak jak wspominałam, w kilku kwestiach nie zgadzam się z autorką. Kładzie ona nacisk na to, że wszystko powinno być sponsorowane przez młodych )w tym noclegi) bo jest to "oczywiste" oraz na to, że wesele jest głównie dla gości. Od dawna nie zgadzam się z tym, bo tak w skrócie uważam, że wesele jak i ślub jest najważniejszym dniem dla pary młodej i to właśnie oni chcą go celebrować po swojemu, więc powinni organizować je tak, żeby to głównie im było dobrze. Żeby szli za sercem, a nie że komuś nie odpowiada miejsce/zespół/dj/menu itd. Jednak to właśnie z tego poradnika dowiedziałam się tego, czego tak bardzo szukałam. A mianowicie dowiedziałam się co trzeba zrobić i jakich dokumentów mi/nam potrzeba, żeby załatwić a) ślub cywilny, b)ślub konkordatowy. Myślę, że warto przeczytać ten poradnik. Chociaż jest w nim dużo informacji, które mam w swoim niezbędniku, organizerze ślubnym. Ale jak ktoś dopiero zaczyna przygodę z takimi książkami, to tak. Warto po nią sięgnąć.