Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John P. Eaton
3
7,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
61 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Titanic - nieuchronna katastrofa. Legendy i rzeczywistość
John P. Eaton, Charles A. Haas
7,8 z 16 ocen
77 czytelników 1 opinia
1998
Titanic. Legacy of the World's Greatest Ocean Liner
John P. Eaton, Charles A. Haas
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
1997
Titanic. Triumph and Tragedy. A Chronicle in Words and Pictures
John P. Eaton, Charles A. Haas
0,0 z ocen
3 czytelników 0 opinii
1986
Najnowsze opinie o książkach autora
Titanic. Legacy of the World's Greatest Ocean Liner John P. Eaton
8,0
Katastrofą najbardziej znanego liniowca interesuję się od wielu lat. Przez ten czas przeczytałam już parę książek, krótszych opracowań, bądź dłuższych - jak ostatnio ukończona ”Titanic. Nieuchronna katastrofa", albo najbardziej znana i jedna z pierwszych na ten temat ”A Night to Remeber" (w Polsce znana jako "Pamiętna noc") Waltera Lorda, czy choćby dotąd uznawana przeze mnie za jedną z najlepszych i najpiękniejszych "James Cameron's Titanic", traktująca głównie o najbardziej kasowym filmie o tej tragedii. Wiele artykułów, wiele filmów dokumentalnych, jednakże jeszcze nie spotkałam się z tak opracowaną książką, jaką niewątpliwie jest "Titanic. Legacy of the Greatest Ocean Liner".
Co takiego wyjątkowego jest w tej książce? Specyficzny klimat jaki został stworzony przez fotografie i to daje się odczuć od pierwszych stron. Już sama obwoluta robi wrażenie, gdyż jest wykonana z transparentnego papieru, dzięki czemu mamy "efekt mgły". Po ściągnięciu obwoluty naszym oczom ukazuje się wyraźny, podwodny utrzymany w błękitno-granatowych barwach widok dziobu Titanica. Dalej mamy wklejkę (zarówno wewnątrz przedniej, jak i tylnej okładki),gdzie umieszczono nazwiska pasażerów i załogi, po czym następują duże wyraźne fotografie statku w pełnej okazałości, który wypływa w swój pierwszy i - jak wiemy - jedyny rejs. Fotografie przeplatają się z rysunkami przedstawiającymi tonący statek, kadrami wraku, symulacjami komputerowymi od momentu uderzenia w górę lodową po symulacje wnętrz. I tak jest przez większość książki, gdzie tekstom towarzyszą przejmujące zdjęcia albo z dna oceanu, albo fotografie wyłowionych przedmiotów, bądź fragmentów statku. Zdjęcia te są czytelnikom "przemycone" budując niesamowitą atmosferę, ponieważ z jednej strony czytamy na przykład opisy wnętrz, czy detali, po czym widzimy fragmenty krzeseł, ławek z pokładu Titanica. Wyłowione rzeźby, posążki można porównać z fotografiami wnętrz z epoki - tych, które rekomendowały podróż statkiem na parę dni, tygodni przed jego dziewiczym rejsem. Dodatkowo możemy przyjrzeć się oryginalnym schematom statku, które były upublicznione na osiem dni przed wypłynięciem - tu mamy je w dość dobrym powiększeniu.
Początkowe rozdziały przenoszą nas w czasie do lat 1909 -1912, gdzie krótko opisano bliźniaczego Olympica i porównano oba statki. Krótko omówiono historię Olympica, jego budowy i wypłynięcia (możemy zobaczyć fotografię z budowy tego statku). Poza opisami tych statków, krótko odpowiedziano też o dwóch konkurujących ze sobą liniach żeglugowych: znanej ze słynnych luksusowych liniowców White Star Line oraz Cunard Line (odpowiedzialnego między innymi za taki statki jak: Lusitania, Mauretania, czy słynna Carpathia). Przyglądamy się pierwszemu wodowaniu Titanica oraz wypłynięciu w jego dziewiczy rejs. Poznajemy sylwetkę Kapitana Smitha, najważniejszych osób powiązanych z White Star Line (jak między innymi Thomas Andrews, czy Joseph Bruce Ismay) oraz najważniejszych pasażerów (jak na przykład John Jacobs Astor, Benjamin Guggenheim, Lady Duff-Gordon i Sir Cosmo Duff-Gordon, Mrs. James Joseph Brown znana jako "Molly Brown").
Obok salonów pierwszej klasy, pięknych pokoi utrzymanych w stylu gregoriańskim, możemy podziwiać też jadalnię, palarnię, słynną salę gimnastyczną, czy też promenadę statku. Ale nawet wtedy podsuwane są nam fotografie przedmiotów codziennego użytku, bądź wyłowione z dna oceanu żyrandole. I to jest całe piękno tej książki - że czytamy o jakiejś rzeczy lub pomieszczeniu, podziwiamy zdjęcia pięknych wnętrz i przedmiotów aby za chwilę odkryć, te same przedmioty uszkodzone i skorodowane albo zachowane w całkiem dobrym stanie.
Następne rozdziały opisują pracę radiooperatorów zarówno pod kątem przychodzących ostrzeżeń o pływających lodowych masach, jak i w najbardziej kluczowym momencie tuż przed uderzeniem w górę lodową oraz po. Krótko ukazano komunikację pomiędzy statkami będącymi niedaleko Titanica późnym wieczorem 14 kwietnia.
Dalej, mamy akcję ratunkową, szok i niedowierzanie: wszak Titanic miał być niezatapialny, przekonanie pasażerów o bezpieczeństwie podróży było nie do podważenia, co najlepiej obrazują słowa jednego z pasażerów: "None of us had the slightest fear for her safety". Poza tym obserwujemy olbrzymi strach pasażerów obserwujących wstrząsający widok powolnej agonii niezatapialnego "statku marzeń". Dzieła dopełnia rozdział poświęcony odnalezieniu wraku i wspomniane kadry z głębin i jeszcze więcej fotografii przedmiotów z wraku w rozdziale na temat tych znalezisk.
Dla wielu Titanic był "statkiem marzeń", początkiem rozpoczęcia nowego życia w Ameryce. Zadziwiał i zachwycał swoimi wymiarami, poziomem luksusu i majestatyczną prezencją. Teraz też zachwyca, tylko już trochę inaczej, z innej perspektywy...
Dzisiejszej nocy z czternastego na piętnastego kwietnia mija sto dziesiąta rocznica zatonięcia Titanica. Książka, którą tu oceniam - jak mówi sam jej tytuł - ma być elementem dziedzictwa, jakie pozostało po tej katastrofie. Dziedzictwa, które ma "mówić" nie tylko przez samo opowiedzenie historii, ale też poprzez przejmujące fotografie. I mając w rękach książkę Susan Weld właśnie to można poczuć. Ta książka głośno "mówi" ciszą, którą czuć na jej kartach za każdym razem, kiedy zaglądamy w głębiny oceanu, by wciąż na nowo odkrywać majestatyczne piękno... tym razem jego wraku.
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/04/titanic-legacy-od-worlds-greatest-ocean.html
Więcej na temat mojej pasji jaką jest Titanic na specjalnej notce tematycznej na moim blogu (pod poniższym linkiem):
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/p/titanic.html