Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rick Hoberg
4
6,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
97 przeczytało książki autora
36 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Star Wars: Klasyczne opowieści #1 Donald F. Glut
6,4
Zbiór pierwszych komiksów z uniwersum „Gwiezdnych Wojen” z lat 70. Pierwsze sześć zeszytów to komiksowa adaptacja filmu „Nowa Nadzieja”, a następnie dostajemy perypetie Hana Solo i Chewbacci na pewnej prowincjonalnej planecie.
Jeżeli chodzi o adaptację, to pod względem fabuły nie mam jej wiele do zarzucenia. Dosyć wiernie odwzorowuje pierwszą wersję „Nowej Nadziei”. Podobało mi się, że przy okazji dorzucono parę elementów, które były w scenariuszu filmu, ale nie trafiły na ekran. To, co rozczarowuje to rysunki. Odpowiada za nie Howard Chaykin znany w Polsce z komiksu „Black Kiss”. Widać, że na tej gwiezdowojennej pozycji jeszcze ćwiczył swój warsztat. W pierwszym zeszycie rysuje dosyć grubą kreską, przez co ilustracje wydają się bardzo niedokładne. Potem zaczyna dodawać więcej szczegółów, ale za to zupełnie nie wykorzystuje możliwości graficznych oferowanych przez scenografię filmu – kultowa scena z kantyny z Mos Eisley z filmu w wersji komiksowej prawie w ogóle nie ukazuje różnorodnej klienteli. Także wiele innych scen w wykonaniu Chaykina albo traci widowiskowość, albo nabiera zupełnie innego kontekstu. Jedynym wyjątkiem jest pewna bardzo efektowna scena w finale. Ciekawostkami może być za to wykorzystanie czerwonych soczewek przy oczach lorda Vadera – motyw, który ostatecznie nie trafił do filmu, czy też Jabba wyglądający zupełnie inaczej niż filmowa wersja.
Trochę bardziej kuriozalne są kolejne zeszyty wychodzące poza fabułę filmu. Dostajemy tutaj historię bardzo podobną do tej z filmu „Siedmiu wspaniałych” – Han Solo zbiera grupkę śmiałków, by bronić mieszkańców małej wioski przed bandytami. Zapożyczenia są widoczne nawet w strojach gnębionych wieśniaków czy wyglądzie antagonisty. Fabuła nie jest tu specjalnie skomplikowana i można z tego było zrobić przyjemną historię przygodową. Dostajemy nawet całkiem interesujący zwrot akcji w finale. Niestety całość kładzie dosyć groteskowy skład drużyny – mamy tu chociażby półnagą łowczynię nagród, podróbkę Don Kiszota czy nawet antropomorficznego jeża czy królika (!). Niektórzy z nich mają całkiem ciekawe style walki, ale podczas lektury czułem się jakbym czytał jakąś parodię, a nie coś pisanego na poważnie – miałem lekki dysonans poznawczy. Nie pomagają przy tym jeszcze bardzo tandetne stroje postaci – większość kobiet jest półnagich, a niektórzy męscy bohaterowie mają bardzo krzykliwe kolorowe stroje.
Na sam koniec chciałem zwrócić na samą metodę opowiadania historii. Oprócz samych rysunków dostajemy również pola tekstu opisujące zdarzenia i myśli bohaterów – jest to stary typ narracji, obecnie rzadko stosowany w komiksach. Zapewne wielu współczesnych czytelników może to odstraszać, ale ja lubię takie dokładniejsze przedstawienie historii. Przy tej okazji są wyjaśniane pewne niejasne kwestie jak chociażby brak medalu dla Chewbacci w finale „Nowej Nadziei”.
Komiks ten mogę polecić główne zatwardziałym fanom „Gwiezdnych Wojen”, którym nie przeszkadzają archaiczna narracja, niestaranne rysunki, niezgodność z kanonem czy duża dawka tandety. Reszcie raczej odradzam.
Star Wars: Klasyczne opowieści #1 Donald F. Glut
6,4
Luke od dawna chciał się wyrwać ze spokojnej planety Tatooine i robić coś ekscytującego. Kiedy spotyka Bena Kenobiego wie, że już nic nie będzie takie samo. Nie wszystko idzie zgodnie z planem i Luke'owi udaje się uciec z planety - tyle tylko, że musi zapłacić za to wysoką cenę.
Komiks, który tu widzicie, to pierwszy tom kolekcji Star Wars od Deagostini. Mamy tu historię filmową z Nowej Nadziei, ale na tym komiks się nie kończy! Później mamy kontynuację, która nie pojawia się w filmie i możemy zobaczyć co Luke, Leia oraz Han robili pomiędzy Nową Nadzieją a Imperium Kontraatakuje.
Kreska jest bardzo ciekawa, na początku musiałam się do niej przyzwyczaić, później zaczęła mi się podobać. Jest kolorowo i oldschoolowo, a grafika pasuje do fabuły.
Pojawiło się jednak kilka drobnych zmian, które nie do końca mnie przekonały. Największa z nich to zmiana gatunku Jabby. W tym komiksie nie jest Huttem, a humanoidem. Ta zmiana zdecydowanie nie przypadła mi do gustu.
Poza tą jedną rzeczą nie mam chyba nic do zarzucenia komiksowi. Bardzo podobała mi się końcówka po głównej fabule, w której Han Solo przemierza galaktykę, aby ukryć się przed Jabbą. Będzie musiał zebrać grupę śmiałków, która pomoże mu rozprawić się z rabusiami najeżdżającymi na biedną wioskę. Ta grupa była naprawdę zabawna i pomysłowa - królik to mój totalny faworyt 😁
Ostatnia strona nagle przerywa akcję w dość ciężkim momencie i jestem bardzo ciekaw, co zobaczę w następnym tomie. Myślę, że komiks nada się zarówno dla fanów Star Wars jak i tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z uniwersum.