- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Yoshida Kenkō
Przyszedł na świat jako syn urzędnika cesarskiego.
Początkowo pracował w straży cesarskiej, jednak z czasem porzucił to zajęcie i poświęcił się buddyzmowi. Przypuszcza się, że stało się to na skutek nieszczęśliwej, nieodwzajemnionej miłości.
Kenkō tworzył w gatunku literackim zwanym zuihitsu (rodzaj eseju nie podlegającego określonym regułom).
Najbardziej znanym dziełem autora jest 徒然草 ("Tsurezuregusa"),które powstało pomiędzy 1330 a 1332 rokiem. Polski czytelnik mógł się częściowo zapoznać z tym dziełem dzięki przekładowi dokonanemu przez Henryka Lipszyca ("Zapiski dla zabicia czasu" w "Literatura na Świecie nr 1-2-3/2002 (366-368)".
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Uciąć sobie serdeczną pogawędkę z człowiekiem o podobnych upodobaniach - cóż to za rozkosz! Można z nim roztrząsać sprawy wzniosłe albo dzie...
Uciąć sobie serdeczną pogawędkę z człowiekiem o podobnych upodobaniach - cóż to za rozkosz! Można z nim roztrząsać sprawy wzniosłe albo dzielić się plotkami, czerpiąc z tego prawdziwą przyjemność. Gdzież jednak znaleźć takich rozmówców? A kiedy podczas rozmowy muszę stale się mieć na baczności, aby nie powiedzieć czegoś, co mogłoby urazić mego rozmówcę, to mam wrażenie, jakbym w gruncie rzeczy był sam.
Rankiem któregoś dnia spadł śnieg, a ja pisząc do kogoś list, nie wspomniałem o tym. W odpowiedzi otrzymałem zabawną reprymendę: „Chyba nie ...
Rankiem któregoś dnia spadł śnieg, a ja pisząc do kogoś list, nie wspomniałem o tym. W odpowiedzi otrzymałem zabawną reprymendę: „Chyba nie sądzi pan, że poważnie potraktuję kogoś, kto jest tak bez ogłady, że pisząc list, nie był łaskaw nawet napomknąć o śniegu”.
3 osoby to lubiąCzyż nie jest tak, że skoro nie znosimy śmierci, winniśmy kochać życie? Jak można nie radować się każdym dniem? Głupi ludzie zapominają o te...
Czyż nie jest tak, że skoro nie znosimy śmierci, winniśmy kochać życie? Jak można nie radować się każdym dniem? Głupi ludzie zapominają o tej radości. Trudzą się w pogoni za innymi przyjemnościami. Zapominają o bogactwach, które zdobyli, i gotowi są ponieść największe ofiary, dążąc do nowych. A przecież nigdy nie zaspokoją swoich ambicji. Nie umieją cieszyć się życiem, póki żyją, więc kiedy stają z obliczu śmierci - są nią przerażeni. Jaki w tym sens? Ludzie nie umieją radować się życiem, bo nie czują leku przed śmiercią. Albo raczej nie zdają sobie sprawy z bliskości śmierci. Chyba że ktoś jest ponad takie urojenia jak życie czy śmierć. Aa, to wtedy powiem, że człowiek ten zgłębił istotę rzeczy.
2 osoby to lubią