Wonder Woman: Krąg Terry Dodson 5,9
ocenił(a) na 66 lata temu W KRĘGU AMAZONEK
Nigdy nie należałem do fanów Wonder Woman. Zbyt wiele rzeczy bowiem nie przekonywało mnie w tej postaci (origin, fakt jej mitologiczności etc.),a i jej przygody – poza znakomita Hiketeią – jakoś do mnie nie trafiały. Poza tym przenoszenie starogreckich wierzeń na grunt opowieści obrazkowych zawsze wydawało mi się naciągane, jakby twórcy, psychologowi Charlesowi Moultonowi, który podpierał się w tym przypadku także feministycznymi wzorcami, zabrakło pomysłu – to zamaskowani herosi mieli być mitologią nowych czasów, a nie na odwrót. Bywa. Jest tylu komiksowych bohaterów, za którymi nie przepadam, jeden (a właściwie jedna) więcej nie robi różnicy, prawda? Nie do końca, bo Wonder Woman można nie lubić, ale nie można nie docenić. To w końcu pierwsza komiksowa heroina, a jakby tego było mało, stanowi także (obok Supermana i Batmana) jeden z filarów wczesnego komiksu superbohaterskiego – na dodatek dotrwała do naszych czasów i wciąż cieszy się niemałą popularnością, a to o czymś świadczy. Runów, które bądź to zdefiniowały postać na nowo, bądź też wybiły się ponad przeciętność, w serii nie brakowało, ten pisany przez Gail Simone także zdobył pewną popularność i to właśnie otwierającą go opowieść, zatytułowaną Krąg, postanowiło przybliżyć nam wydawnictwo Eaglemoss w ramach Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics. Jak przedstawia się ta historia?
Przeszłość. Hipolita odwiedza uwięzioną Alkione, która uparcie odmawia okazania skruchy. Co więcej, więźniarka oskarża Hipolitę o zdradę, jaką było zrodzenie Diany – smoczycy, jak ją nazywa, i błaga, by zabiła dziecko, a wtedy ich plemię się odrodzi. A skoro nie chce tego zrobić, niech chociaż powie córce prawdę, żeby ta mogła sama zdecydować. Prawdę, która złamie dziecku serce…
Całość mojej recenzji na stronie Gotham w deszczu: http://www.gothamwdeszczu.com.pl/blog/wkkdc-wonder-woman-krag/