Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grozdana Olujić
2
7,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bajki wiatru południowego Grozdana Olujić
7,7
Kolejna książka z dzieciństwa, do której mam sentyment. To zbiór opowiadań-baśni bardzo pouczających i momentami dość smutnych. Najbardziej zapadła mi w pamięć opowieść o człowieku, który pewnego dnia znajduje tajemniczy worek pełen masek. Niestety maski wrastają w prawdziwą twarz mężczyzny i żadną miarą nie da się ich pozbyć a można jedynie zmieniać. Mężczyzna staje się niewolnikiem obcej twarzy, której na próżno usiłuje się pozbyć i dopiero wtedy docenia własną. Każda z tych opowieści miała głębokie, dość smutne przesłanie, ale też bardzo ważne. Życzyłabym sobie takich książek jako obowiązkowe lektury.
Nie budź śpiących psów Grozdana Olujić
7,0
opowieść zaczyna się nieźle – głównego bohatera i jednocześnie narratora poznajemy przykutego kajdankami do łóżka w belgradzkim szpitalu, z raną postrzałową głowy, w której dodatkowo tkwi jeszcze pocisk. wokoło kłębią się naprzemian lub równolegle lekarze, pielęgniarki, sędzia śledczy i wreszcie obrońca. okazuje się, że Raszy – bo tak ma na imię bohater – nie powiódł się do końca zamiar podwójnego samobójstwa, skutkiem czego staje się oskarżonym o morderstwo wywodzącej się ze znanej i cieszącej się powszechnym szacunkiem lekarskiej rodziny młodziutkiej Tisy…
Raszy nie sposób nie pokochać od pierwszych akapitów. dlatego, że jest prawdziwy! mimo, że zrodził się w głowie kobiety, jest mężczyzną „swoich czasów” z krwi i kości, cokolwiek bezwolnym, zagubionym, niesionym prądem przypadków i wydarzeń, na które we własnym przekonaniu nie do końca ma wpływ oraz namiętności, do których być może nie ma prawa…
szpitalna teraźniejszość odsłania jego czarny humor doprawiony dodatkowo potężną dawką autoironii, pomimo niewesołych okoliczności, w których się znajduje.
w dalszej części autorka powoli tworzy portret psychologiczny Raszy na tle wydarzeń, które doprowadziły go do punktu, w którym go poznajemy. dość znamienna jest scena, w której młody Rasza w dniu przybycia do Belgradu, bez grosza przy duszy, za to z cokolwiek przyciężkim bagażem oczekiwań rodziny, spotyka w parku prostytutkę. zapytana przez niego dlaczego wybrała takie życie odpowiada: czy myślisz, że człowiek cokolwiek wybiera, ty ośle z prowincji? naprawdę tak myślisz?
i właściwie według tego modelu toczy się cała akcja powieści – przypadkowa praca, przypadkowe małżeństwo, przypadkowi znajomi, przypadkowy pistolet, a nawet i Tisa…
pewnie można by powiedzieć, że Grozdana w swojej opowieści nie zawarła nic odkrywczego, że to wszystko już było. i to jest prawda. niemniej ta właśnie historia osadzona w realiach ex-Jugo wydaje mi się jednak dość wyjątkowa. nie ma w niej postaci jednoznacznie złych lub dobrych, a do stworzenia portretów bohaterów autorka z dużą wprawą wykorzystała szeroką gamę szarości. broń Boże nie mylić z nudą.
na pewno będę chciała jeszcze kiedyś wrócić do tego szkicu w ołówku…