Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Barbara Dąbrowska-Górska
3
6,8/10
Pisze książki: poradniki, zdrowie, medycyna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dziennik diety. Szczuplej dzień po dniu!
Barbara Dąbrowska-Górska, Ewa Sypnik-Pogorzelska
7,0 z 1 ocen
8 czytelników 0 opinii
2015
Dziennik diety. Szczuplej dzień po dniu! Wydanie 2
Barbara Dąbrowska-Górska, Ewa Sypnik-Pogorzelska
5,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2015
Dziennik diety. Szczuplej dzień po dniu!
Barbara Dąbrowska-Górska, Magdalena Jarzynka
8,3 z 11 ocen
22 czytelników 8 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziennik diety. Szczuplej dzień po dniu! Barbara Dąbrowska-Górska
8,3
Z dziennikiem diety spotkałam się po raz pierwszy w życiu, w ogóle nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Na tą książkę trafiłam przez przypadek, nie jestem przekonana do tego typu pozycji, choć być może kiedyś zmienię zdanie.
Zrzucić wagę można o wiele szybciej, jeśli prowadzi się odpowiednie zapiski. Podobno spadek jest, aż o 50 % większy. Ważny jest także ruch fizyczny. Najlepsze BMI jest pomiędzy 20-22.
Warto też zastanowić się, dlaczego chcemy schudnąć. Zapomnijmy o cyfrach i pomyślmy choć przez chwilę o sobie. Ważne jest, aby dobrze czuć się w swoim ciele. Kilogramy o tym nie świadczą!
Pokazane są przykładowe zapiski, do których warto się stosować. Nasze informacje powinny być bardzo konkretne. Znajduje się też kilka przepisów, dziennik można też uzupełnić o swoje ulubione dania.
Wstęp jest krótki, aczkolwiek treściwy. Nie ma zbędnego mydlenia oczu, jak to szybko się schudnie. Optymalna utrata to 0,5-1 kg tygodniowo i tego warto się trzymać !
Pozycja spodobała mi się na tyle, że mogę ją z czystym sumieniem polecić innym, którzy chcą zrzucić kilka kilogramów.
Moja ocena : 9/10
Dziennik diety. Szczuplej dzień po dniu! Barbara Dąbrowska-Górska
8,3
Jest to książeczka, która krok po kroku poprowadzi za rączkę wszystkie desperatki, pragnące zrzucić trochę wagi.
Pisząc "desperatki" nie chce nikogo urazić - sama też do nich należę i wiem, jak to jest mieć te kilka kilo na plusie i nie mieć pomysłu na odchudzanie. Z wiecznie głodujących i odchudzających śmiałam się odkąd pamiętam. Diety, coraz to durniejsze, napawały mnie przerażeniem. Ale przyszła kryska - czasy mamy takie, że jeżeli nie chcesz rozleźć się jak buła drożdżowa, w pewnym momencie musisz o siebie zadbać.
Poradnik przygotowały panie Barbara Dąbrowska-Górska, Magdalena Jarzynka i Ewa Sypnik - Pogorzelska, które na co dzień pracują w jednej z warszawskich poradni dietetycznych. Pomysł na odchudzanie, przedstawiony w "Dzienniku...", opiera się na liczeniu kalorii, eliminowaniu z jadłospisu niezdrowych potraw, regularny ruch. Nie jest to więc żadne rewolucyjne odkrycie. Jednakże sposób, w jaki chcą zmotywować swoje czytelniczki zasługuje na uwagę.
Książka została wydana w formie dziennika, w którym dzień po dniu należy notować swoje posiłki. We wstępie bardzo przystępnie zostało wyjaśnione, kiedy można mówić o nadwadze, jak zbadać, czy na twoją wagę składają się mięśnie, czy tkanka tłuszczowa, jak obliczyć dzienne zapotrzebowanie na kalorie. Potem jest jeszcze ciekawiej, ponieważ każdego dnia dietetyczki zdradzają kilka trików zdrowego żywienia (np. o eliminacji glutaminianu sodu ze swojej diety, o zastąpieniu schabowego w panierce schabem pieczonym w folii itp.). W zamyśle, po czteromiesięcznej diecie regularnej kontroli tego, co się je, czytelnik powinien nie tylko schudnąć, ale również nauczyć się jeść zdrowo.
Przyznam, że początkowo podeszłam do "Dziennika..." z dystansem. Motywujące slogany ("Wszystko można robić lepiej, niż robi się dzisiaj") na mnie nie działają, a oprawa graficzna poradnika wydała mi się nadzwyczaj infantylna. Jednak gdy już usiadłam do przestudiowania zawartości, zmieniłam zdanie. Jest to fajny sposób na bycie szczerym ze sobą, przeanalizowanie swoich nawyków żywieniowych, wyłapanie tych szkodliwych i zastąpienie ich dobrymi. Poza tym, dobrze jest mieć wszystko w jednym miejscu, łącznie z fajnymi przepisami na niskokaloryczne dania. Nic odkrywczego nie znajdą tu "dietowe wygi" - wydaje mi się, że poradnik skierowany jest do początkujących. Pozycja może nie dla każdego, ale wśród poradników żywieniowych i dietowych - na pewno jedna z ciekawszych.
www.misja-ksiazka.pl