Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Ikeda
1
6,7/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Urodziła się w Gdańsku. Jest nauczycielką języka angielskiego. Mieszkała w Szwecji i Stanach Zjednoczonych,osiadła w Japonii. Ma męża Japończyka i japońską teściową, którzy bez powodzenia próbują poskromić jej europejski temperament. "Życie jak w Tochigi" to debiut autorki.http://nawsiwjaponii.blogspot.com/
6,7/10średnia ocena książek autora
640 przeczytało książki autora
675 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Życie jak w Tochigi. Na japońskiej prowincji
Anna Ikeda
6,7 z 510 ocen
1265 czytelników 72 opinie
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Życie jak w Tochigi. Na japońskiej prowincji Anna Ikeda
6,7
Lubicie czytać o innych kulturach? A jak kojarzą Wam się Japończycy? W Polsce goszczą oni często i łatwo ich rozpoznać po wręcz maniakalnym fotografowaniu wszystkiego i siebie na tłach, które Polakom nie przyszłyby do głowy. Poza tym to naród bardzo hermetyczny, na tyle zamknięty i dumny, że nie uczy się języków obcych. Żeby się z nimi dogadać i zrozumieć, trzeba nauczyć się języka japońskiego. Te cechy Japończyków znałam wcześniej, z a książki Anny Ikedy pt. "Życie jak w Madrycie Tochigi na japońskiej prowincji" można dowiedzieć się o nich znacznie więcej. Zapraszam:)
Anna Ikeda jest Polką i żoną Japończyka pochodzącego z Tochigi, miasta uznawanego w Tokio za prowincjonalne. Zdecydowała się wyjechać z Polski i zamieszkać w Japonii, co oznaczało zmierzenie się z zupełnie inną kulturą i wyzwaniami, z których znajomość języka okazała się jednym z najmniejszych kłopotów.
Polacy kojarzą Japończyków z ulic zabytkowych miast, gdzie spotkać można grupy ludzi zaopatrzonych w przeróżne aparaty fotograficzne i utrwalające na zdjęciach różne widoki i sytuacje. Dlatego autorka odnalazła się w Kraju Kwitnącej Wiśnie znakomicie ze swoją pasją do fotografowania.
Jeśli ktoś podobnie jak ja wyobrażał sobie naród japoński jako szczególnie wyedukowany, to po przeczytaniu książki poczuje spory dysonans. O ich braku znajomości języków obcych wiedziałam już wcześniej. Poza tym okazuje się, że wysoko rozwinięta w Japonii technika nie idzie w parze z ich wykształceniem.
Najbardziej jednak zaskoczyło mnie ich przywiązanie do pozorów i konwenansów. Wydawało mi się do tej pory, że myślenie o tym, "co ludzie powiedzą" charakteryzuje tylko Polki. A tu niespodzianka! Japończycy mają to wpojone jeszcze mocniej i Polki do pięt im w tym nie dorastają. Stwarzanie pozorów i dbanie o nieskazitelny wizerunek jest dla Japończyków, szczególnie kobiet, niezwykle ważne. Żeby z twarzy Japonki można było wyczytać jakiekolwiek emocje, musi się wydarzyć coś naprawdę poważnego albo ktoś musi bardzo przekroczyć granice ich poczucia "dobrego smaku". Ponieważ autorka książki jest Europejką, czyli gaijną, często zderza się z dąsami swojej teściowej, o czym pisze z dość dużym dystansem.
Mimo wszystko jednak Anna Ikeda znajduje tam bratnie dusze u kobiet w podobnym wieku, wychodzących poza dotychczasowe konwenanse i oszczędzających czas na konwencjonalne zachowania, powitania czy sposoby prowadzenia rozmów.
Anna Ikeda z dużym dystansem i z poczuciem humoru pokazuje jeszcze inne zachowania i zwyczaje Japończyków, których od przeczytania książki będę długo kojarzyć jako skostniały naród pozorów i stereotypów, a nie tylko jako kraj zaatakowany nuklearnie w Hiroszimie i Nagasaki lub borykający się ze skutkami katastrofy elektrowni jądrowej w Fukushimie czy kraj pięknych widoków, kwitnących wiśni, bogatych tradycyjnych strojów czy ulicznych kolorowych festiwali.
Życie jak w Tochigi. Na japońskiej prowincji Anna Ikeda
6,7
Lekka książka - opowiastka o życiu gajdzinki w Japonii.
Trochę ciekawostek, szczególnie dla osób, które nie zetknęły się jeszcze z tym tematem. Dla tych, którzy już czytali książki o ludziach zachodu w kraju kwitnących wiśni może być wtórna. Choć i tak przyjemna w odbiorze.
O wiele bardziej polecam przeczytać chociażby Bezsenność w Tokio Marcina Bruczkowskiego.