Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wincenty Witos
Źródło: http://www.google.com/imgres?imgurl=http://psl.ostrowiec.pl/images/witos.jpg&imgrefurl=http://psl.ostrowiec.pl/Witos1.htm&h=450&w=325&sz=23&tbnid=f2SemZlNTLs1CM:&tbnh=90&tbnw=65&zoom=1&docid=WpruleVmT1AfOM&sa=X&ei=iuW4T56UHsaH0AW5qvWiCA&ved=0CHMQ9QEwAw&dur=535
12
7,8/10
Urodzony: 22.01.1974Zmarły: 31.10.1945
Wincenty Witos (ur. 22 stycznia 1874 w Wierzchosławicach koło Tarnowa, zm. 31 października 1945 w Krakowie) – polski polityk, działacz ruchu ludowego, trzykrotny premier Rzeczpopospolitej Polskiej.
Od 1895 w Stronnictwie Ludowym, w latach 1908–1914 poseł do galicyjskiego Sejmu Krajowego, od 1909 do 1931 wójt Wierzchosławic. Poseł do austriackiej Rady Państwa (1911–1918),od 1914 w PSL „Piast” (prezes ugrupowania w latach 1918–1931) i w Naczelnym Komitecie Narodowym, później w Lidze Narodowej (1917–1918) i Polskiej Komisji Likwidacyjnej (1918–1919). Od 1919 poseł na polski Sejm. Trzykrotnie sprawował funkcję prezesa rady ministrów (od 24 lipca 1920 do 13 września 1921, od 28 maja 1923 do 14 grudnia 1923 i od 10 maja 1926 do 14 maja 1926),jego rząd został obalony w wyniku przewrotu majowego. W latach 1929–1930 jeden z przywódców Centrolewu. W 1930 aresztowany przez władze sanacyjne, osadzony w twierdzy brzeskiej, oskarżony w tzw. procesie brzeskim o przygotowywanie zamachu stanu, skazany na 1,5 roku więzienia, udał się na emigrację do Czechosłowacji. Do kraju powrócił tuż przed wybuchem II wojny światowej, po jej rozpoczęciu internowany przez Niemców, odrzucił propozycję utworzenia rządu kolaboracyjnego. Po wojnie powołany na wiceprzewodniczącego Krajowej Rady Narodowej (nie podjął obowiązków),w 1945 prezes nowo powstałego Polskiego Stronnictwa Ludowego.http://
Od 1895 w Stronnictwie Ludowym, w latach 1908–1914 poseł do galicyjskiego Sejmu Krajowego, od 1909 do 1931 wójt Wierzchosławic. Poseł do austriackiej Rady Państwa (1911–1918),od 1914 w PSL „Piast” (prezes ugrupowania w latach 1918–1931) i w Naczelnym Komitecie Narodowym, później w Lidze Narodowej (1917–1918) i Polskiej Komisji Likwidacyjnej (1918–1919). Od 1919 poseł na polski Sejm. Trzykrotnie sprawował funkcję prezesa rady ministrów (od 24 lipca 1920 do 13 września 1921, od 28 maja 1923 do 14 grudnia 1923 i od 10 maja 1926 do 14 maja 1926),jego rząd został obalony w wyniku przewrotu majowego. W latach 1929–1930 jeden z przywódców Centrolewu. W 1930 aresztowany przez władze sanacyjne, osadzony w twierdzy brzeskiej, oskarżony w tzw. procesie brzeskim o przygotowywanie zamachu stanu, skazany na 1,5 roku więzienia, udał się na emigrację do Czechosłowacji. Do kraju powrócił tuż przed wybuchem II wojny światowej, po jej rozpoczęciu internowany przez Niemców, odrzucił propozycję utworzenia rządu kolaboracyjnego. Po wojnie powołany na wiceprzewodniczącego Krajowej Rady Narodowej (nie podjął obowiązków),w 1945 prezes nowo powstałego Polskiego Stronnictwa Ludowego.http://
7,8/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
101 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Moje wspomnienia, cz. 3. Tułaczka po Czechosłowacji
Wincenty Witos
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2024
Najnowsze opinie o książkach autora
Moje wspomnienia. Część 1 (do roku 1918) Wincenty Witos
8,4
Monumentalne (odnoszę się do jednotomowego wydania tytułowego dzieła, gdzie zebrano całe wspomnienia Witosa w jednej książce) wydanie wspomnień Wincentego Witosa, rolnika, działacza politycznego, chłopskiego premiera Rzeczpospolitej i wielkiego patrioty.
Same wspomnienia można podzielić na dwie części. Pierwsza dotyczy spraw obyczajowych, społecznych gdzie autor przedstawia nam stan wsi polskiej w okolicach Tarnowa u końca XIX wieku i jej przemiany następujące wraz ze zbliżaniem się do Wielkiej Wojny i wypadkami kończącymi się odzyskaniem niepodległości. Ta część jest idealna dla każdego pragnącego wejrzeć w mentalność polskiego chłopa i jego stosunki tak z dworem jak kościołem czy światem.
Druga część dotyczy już spraw stricte politycznych. Opisuje w niej Witos swoje działania na niwie tak lokalnej jak krajowej (chodzi o Galicję-jeden z krajów monarchii austro-węgierskiej) czy państwowej (działalność w parlamencie w Wiedniu).
Same wspomnienia to również idealny podręcznik do nauki patriotyzmu. Na jego łamach wielokrotnie spotkamy się z krytyką zaprzaństwa narodowego, uległością wobec obcych i pomijaniem interesu narodowego polskiego. Krytykuje Witos nie tylko samych chłopów, ale również szlachtę za czołobitność wobec Wiednia jak i kler za jego zdzierstwo czy traktowanie chłopów jak pół niewolników. Obrywa się też ludziom takiego pokroju jak Piłsudski co dla niektórych może być szokujące (tragiczny koniec II RP w ogniu II wojny światowej i lata komunistycznego zniewolenia doprowadziły do spłaszczenia naszej historii końca XIX w. i lat II RP, a przez to zapomnieliśmy, że i tam życie nie zawsze było kolorowe). Twardo stoi na stanowisku, że ziemie polskie to tak samo Poznań czy wybrzeże Bałtyku jak i Lwów z całą Małopolską Wschodnią (kto dziś tak powie?).
A na sam koniec mała dygresja. Nic dziwnego, że Witos dziś przez tzw. ludowców z ,,PSL'' nie jest wciągany na sztandary. Wielki patriota nijak by się w tym środowisku dziś nie odnalazł.
Moje wspomnienia. Część 1 (do roku 1918) Wincenty Witos
8,4
Po lekturze tej książki łatwo jest zdać sobie sprawę, dlaczego nie została wydana ponownie w III RP i dlaczego tzw. "ludowcy" tylko wycierają sobie gębę tym człowiekiem nie rozumiejąc jego politycznej myśli. On najprawdopodobniej uznałby PSLowskią (a tak właściwie ZSLowską) zbieraninę, za sprzeczną z ideami swego ruchu politycznego. Może moja interpretacja jest zbyt daleko idąca, ale z lektury tej książki wyłania się postać człowieka z jajami, który był dla swych współczesnych czymś na kształt dzisiejszego Korwina Mikke. Bo jeśli włościan potakujemy jako przedsiębiorców lubujących się w wolności i organicznej pracy, to wiemy już dlaczego nie jest współcześnie wydawany. Socjal po prostu nie mieści się w jego metodzie. Ale to tylko moja prywatna interpretacja. Warto odnaleźć i przeczytać tę książkę choćby dla całej masy historycznych smaczków o których zapomina oficjalna historia.