Ciepła opowieść magii tworzenia wyśmienitych potraw dla grona bliskich znajomych i przyjaciół. Pokazuje ona, jak ważna jest miłość i wsparcie rodziny w tak trudnym dla młodej mężatki momencie, jak śmierć ukochanego męża.Zbawieniem dla pogrążonej w smutku wdowy okazuje się konieczność przygotowywania śniadań i obiadów dla klubu kawalerów, który sześć dni w tygodniu zasiada do jej stołu. Dzięki temu Angelina poznaje wielu sympatycznych panów, którzy wkrótce na stałe wpiszą się do grona jej najbliższych. Dodatkowo powieść zawiera sporo przepisów z dokładnym opisem przygotowania dań. Całości natomiast zapewniono piękną oprawę i przykuwającą wzrok okładkę.
Książka trafiła do mnie przypadkiem. Zaczęłam czytać bez przekonania i tak mnie wciągnęła, że zarwałam noc. Ciepła, optymistyczna, momentami wzruszająca historia. Może i banalna, ale autentyczne podnosząca na duchu i poprawiająca nastrój. Co ważne, bardzo dobrze napisana. Główna bohaterka, osoba ciężko doświadczona przez los, odbudowuje swoje życie dzięki pasji jaką jest gotowanie oraz wsparciu dobrych ludzi, którzy ją otaczają. Obok głównej bohaterki, tytułowej Angeliny, mamy drugą - włoską kuchnię, brawurowo i smakowicie zaprezentowaną. Czytanie przerywałam tyko po to, żeby spenetrować skromną zawartość mojej lodówki. Nie polecam osobom, które się akurat odchudzają.