urodził się w 1956 roku w Colmar. Po studiach w zakresie dekoracji w Strasbourgu, (pracownia Claude'a Lapointe) został twórcą opraw graficznych dla prasy dziecięcej oraz ilustratorem książek dla dzieci. Członek europejskiego stowarzyszenia rysunku humorystycznego (UBU). Dzieli swój czas między pracę dyrektora kreatywnego w wydawnictwie Bayard, ilustracje dla dzieci oraz rysunki prasowe. Jest znany dzięki sukcesom serii Max et Lili. Wpisuje się w tradycję Jeana-Jacquesa Sempé (ilustratora m.in. słynnej serii przygód Mikołajka). Rysuje postacie niepokorne, żywe, które niemal rozpiera chęć, by coś nam powiedzieć.http://www.sergebloch.net/
Bardzo niesztampowa lektura, która skupia się wokół 6 tematów: dowody miłości (Skąd wiesz, że rodzice cię kochają?),zazdrość (Czy jesteś zazdrosny o swoich braci i siostry?),konflikt (Dlaczego kłócisz się z tymi, których kochasz?),miłość (Czy dobrze jest być zakochanym?),przyjaźń (Czy wolisz być sam, czy z przyjaciółmi?) oraz nieśmiałość (Czy boisz wypowiadać się przed całą klasą?).
Lektura skłania do refleksji poprzez zadawanie różnych pytań, które czasem się wykluczają i sobie zaprzeczają. Jest to książeczka dla starszych dzieci, na pewno już w wieku szkolnym.
Zawiera niestety bardzo nieestetyczne, brzydkie ilustracje. Ale nie one są tu najważniejsze.
Do pytania "skąd wiesz, że rodzice cię kochają?" , załączono odpowiedzi:
- bo mnie całują - Czy ci, którzy się całują, zawsze się kochają? Czy ci, którzy się kochają, ciągle się całują? Czy zawsze lubisz, gdy ktoś cię całuje?
- bo dają mi jeść - Czy rodzice nie mają obowiązku tego robić? Czy wszystkich rodziców stać, by nakarmić swoje dzieci? Czy rodzice, których na to nie stać, nie kochają swoich dzieci?
- chodzą ze mną do lekarza
- bo czuję to w sercu
- bo się o mnie martwią
- bo mnie karzą, jak coś przeskrobię
- bo mi dają wszystko, czego chcę
Na pewno książka zmusza do myślenia i porusza zwoje mózgowe. Polecam:)
Jestem zachwycona! I nawet nie chodzi o szatę graficzną, sugestywną i skrótową kreskę Blocha (bo znam ją z innych jego książek, choćby z "Biblii. Wielkich opowieści Starego Testamentu", które poprzedzały "Jezusa"),ale o to, w jak zaskakująco świeży, odmienny - bo nie-linearny sposób Boyer opowiedział historie Nowego Testamentu. Tekst tej części Biblii, a raczej jego interpretacja, brzmi bardzo nowocześnie, współcześnie; wydaje się dużo bardziej uniwersalny dla, co ważne, niekoniecznie religijnego czytelnika - i podejmujący problemy aktualnej rzeczywistości, czyli biedy, wykluczenia, uchodźctwa.
Książka wielokrotnego użytku (no i oczywiście piękny prezent)