Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henry Flint
12
6,2/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Hawk the Slayer: Watch For Me In The Night
Garth Ennis, Henry Flint
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Świat Komiksu #12 (lipiec 1999) Grzegorz Kasdepke
6,4
Ciężko ocenić tak różnorodne zestawienie komiksów tak więc wystawię opinie poszczególnym:
IZNOGUD - Gościnny więc nie może być nie śmiesznie 7/10
NIKOLAI DANTE - nic nie straciłabym gdybym nie przeczytała 5/10
VECTOR 13 - ciekawe i intrygujące opowiastki o wydarzeniach niewyjaśnionych 6/10
JASIO - 6/10
DYNIASTY - 9/10
PRZYPADKI SZCZURA EDMUNDA - 7/10
PULP SCI-FI - duże zaskoczenie! sporo ironi i dystansu do pompatycznego i nadętego sci-fi - 7/10
KUBUŚ - 7/10
KID PADDLE - 7/10
NABUCHODINOZAUR - 7/10
Sędzia Dredd Tytan Rob Williams
7,3
Tytan. Jeden z księżyców Saturna, na którym Departament Sprawiedliwości Mega-City One zbudował kolonię karną dla Sędziów - kryminalistów, którzy przeszli na ciemną stronę mocy. Ongiś członków elity, panów życia i śmierci, a obecnie wyrzutków wegetujących niczym zwierzęta na krańcach układu słonecznego. Zapomniałbym jeszcze o drobnym detalu... aby móc oddychać atmosferą kolonii karnej skazańców poddaje się drobnej operacji - amputacji nosa i chirurgicznych modyfikacjach płuc i gardła. Oczywiście powyższy zabieg jest raczej nieodwracalny...
Nikogo więc chyba nie dziwi fakt, iż pewnego pięknego dnia skazańcy się buntują i zaczynają zagrażać Mega-City One. Do stłumienia rebelii wysłany zostaje elitarny oddział sił specjalnych (taki plutonik Gromu na sterydach) oraz Dredd, człowiek, który sam jeden zapełnił zdecydowaną większość cel na Tytanie...
Oczywiście później akcja przenosi się do samego Mega-City One, które niemal cudem udaje się uratować. Swój epizodyczny występ ma również Imperium Sowieckie w całej jego czerwonej chwale.
Album niniejszy, który napisał Rob Williams, a narysował Henry Flint, nie jest może jakimś wielkim arcydziełem, ale mamy tu do czynienia z solidnym mrocznym s-f. Czyta się toto z zaciekawieniem, nie mniejszą przyjemność sprawia kontemplowanie rysunków. Więc czego chcieć więcej?
Kawał porządnego komiksu o Dreddie. Polecam.
PS.
Wszystkim malkontentom pragnę wyjaśnić, iż na okładkowej chabecie Dredd jeździł nie po Tytanie, a po Mega-City One ;)