Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sławomir Zajączkowski
Źródło: http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/2/10513/
50
7,2/10
absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, scenarzysta komiksowy znany głównie z albumów o tematyce historycznej i wojennej, wcześniej także publicysta, jego artykuły o komiksach ukazywały się m.in. w Magazynie Komiksów „AQQ”.
Współpracował z kilkoma rysownikami wydając albumy m.in. z Andrzejem Fonfarą („Pamiętamy: Biała Podlaska 1939-1945”) i Arturem Suchanem („Jedną nogą w grobie” scenariusz wspólnie z Krzysztofem Burdonem).Kolejne albumy poświęcone najnowszej historii Polski - „Łupaszka.1939”, „Korfanty”, „Wyzwolenie?1945”, „Wilcze tropy” i „Żelazny” zrealizował wspólnie z Krzysztofem Wyrzykowskim.
Współpracował z kilkoma rysownikami wydając albumy m.in. z Andrzejem Fonfarą („Pamiętamy: Biała Podlaska 1939-1945”) i Arturem Suchanem („Jedną nogą w grobie” scenariusz wspólnie z Krzysztofem Burdonem).Kolejne albumy poświęcone najnowszej historii Polski - „Łupaszka.1939”, „Korfanty”, „Wyzwolenie?1945”, „Wilcze tropy” i „Żelazny” zrealizował wspólnie z Krzysztofem Wyrzykowskim.
7,2/10średnia ocena książek autora
153 przeczytało książki autora
294 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Templum Novum. Kanonada narodowego romantyzmu nr 9
Mariusz Bechta, Sławomir Zajączkowski
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Komiks i My - 5 Marek Szyszko
6,8
Jak co numer...tendencja zwyżkowa. Oprócz dokończenia znakomitego Lirnika Zajączkowskiego i Kijuca oraz kolejnego odcinka napisanej przez tego pierwszego, a narysowanej (mistrzowsko) przez Wyrzykowskiego Ixbuniety dostaliśmy dwa komiksy z rysunkami klasowego komiksiarza z czasów PRL-u Marka Szyszki. Lepiej narysowany jest Goliat, ale ponieważ jestem fanem Rękopisu znalezionego w Saragossie z zaciekawieniem przeczytałem też komiks o epizodzie z bujnego życia jego twórcy - Jana Potockiego. Ponadto bardzo ciekawy i długi artykuł (moim zdaniem zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich umieszczonych w wydanych dotąd pięciu numerach pisma) o tym jak pisać scenariusze komiksowe, z analizą kultowych Łuczników Van Hamme`a i Rosińskiego. Numer uzupełniają krótkie komiksy i trochę publicystyki, ale to dosłownie kilka stron. Całe creme de la creme numeru to właśnie Lirnik, Ixbunieta, komiksy Szyszki i artykuł o pisaniu komiksowych scenariuszy.
Komiks i my - 3 Krzysztof Wyrzykowski
7,0
Jak na razie trójka, to najlepszy numer magazynu. Wyszedł dosłownie kilka dni temu, więc marsz do sklepów. Przede wszystkim zawiera bardzo dobry komiks Krzysztofa Wyrzykowskiego o robotach z bajecznymi akwarelkowymi kolorami zrobionymi specjalnie z okazji tego wydania historii (nie ma obecnie lepszego kolorysty w Polsce, ani w ogóle nigdzie). Wyrzykowski to na dzień dzisiejszy chyba najlepszy polski rysownik realistyczny (choć Czajkowski Wilczą gontyną zdaje się już wszedł na ten poziom). Narracyjnie majstersztyk, kreska jak Rosiński w najlepszych czasach i wspomniane bajeczne kolory - uwielbiam tego gościa. To nie jest opinia, jaka pojawia się np. z tyłu okładki każdej książki fantasy, że podobne do Władcy pierścieni lub na temat jakiegoś piłkarza, że jest np. polskim Messim. Wyrzykowski na serio rysuje na poziomie młodego Grzegorza Rosińskiego, nie jest nawet trochę gorszy. A kolory kładzie nawet lepsze. Pierwsza plansza, która wprowadza w świat fabryk wygląda jak początek rozszerzonej wersji Obcego 3 Davida Finchera. Plansze mają bardzo dobrą kompozycję i płynie się przez nie jak przez dobry film. Poza tym magazyn zawiera ciekawą opowieść o Celtach Jerzego Ozgi i jest to komiks o niebo lepszy od każdego z jego trzech opublikowanych w poprzednim numerze (tamte spokojnie można odpuścić, tak jak cały numer drugi magazynu Komiks i my, a celtycka przygoda jak najbardziej propsuje). Fajna brudna kreska i niezły scenariusz - Ozga się postarał. W magazynie znalazło się też miejsce na dwie niezłe 1-stronicowe historyjki Ozgi i Wyrzykowskiego oraz tekst Zajączkowskiego o pracach Huberta Czajkowskiego, z którego można dowiedzieć się np. jak doszło do wydania pierwszej części cyklu Lux in Tenebris zatytułowanej Romowe. Tekst został okraszony ilustracjami Czajkowskiego, w tym jedną (znakomitą) planszą trzeciego tomu wspomnianej serii, który ma ukazać się na wiosnę. Poza tym magazyn zawiera jeszcze kilka prac, które stoją 3 poziomy niżej, niż komiks Ozgi i 5 poziomów pod pracą Wyrzykowskiego, więc nie mam siły o nich pisać. Na szczęście te dobre komiksy zajmują ponad połowę magazynu. Już dla samego Wyrzykowskiego (okładka + komiks o robotach) i promocyjnej planszy z nadchodzącego albumu rewelacyjnej serii Lux in Tenebris o przygodach polskiego mnicha i rycerza, warto było kupić ten magazyn, a jest jeszcze bonus w postaci fajnego komiksu Ozgi o Celtach. Reszta to raczej zapychacze. :)