Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefan Ljungqvist
7
6,8/10
Urodzony: 1972 (data przybliżona)
Urodzony w roku 1972 autor książek dla dzieci i młodzieży. Pochodzi ze Szwecji. Zadebiutował swą serią książek "Mira i potwory".
6,8/10średnia ocena książek autora
141 przeczytało książki autora
238 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ostatni element układanki
Stefan Ljungqvist
Cykl: Mira i potwory (tom 3)
6,7 z 51 ocen
111 czytelników 9 opinii
2009
Więzy krwi
Stefan Ljungqvist
Cykl: Mira i potwory (tom 1)
6,9 z 82 ocen
176 czytelników 20 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Ostatni element układanki Stefan Ljungqvist
6,7
Po minionych wydarzeniach w obozie dla potworów Mira postanawia dotrzeć do swojej przeszłości i odnaleźć zaginionych rodziców. Wbrew zakazom wujka Lopusa, dziewczynka zostawia schorowanego brata w karawanie i samotnie rusza w podróż, aby odnaleźć babcię. Tropem Miry ruszają agenci z Urzędu ds. Potworów, liczący na szybkie schwytanie pół człowieka i pół potwora.
W tym samym czasie Sylwester rozpoczyna naukę w szkole dla potworów. Okazuje się, że stworzenia są równie złośliwe i dokuczliwe, co ludzie. Chłopiec już pierwszego dnia spotyka się z niechęcią, a nawet wrogością ze strony swoich rówieśników. W międzyczasie Lopus boryka się z nie lada problemem – ktoś podszywa się pod Dowódcę, a w dodatku zna pewien niebezpieczny sekret, który może sprowadzić katastrofę…
Trzecia część obfituje w wydarzenia i pędzącą akcję. Mira wciąż próbuje odnaleźć rodzinę, nawet za cenę własnej wolności i bezpieczeństwa. Sylwester musi poradzić sobie z odosobnieniem i faktem, że wszystkie potwory traktują go jak intruza. Nad Lopusem wisi widmo zdemaskowania, osądzenia i niechybnej kary. Każda postać musi sama zmierzyć się ze swoimi problemami. Jest więc mnóstwo emocji, problemów i zwrotów akcji.
Coraz bardziej wciągam się w historię, a to wszystko dzięki głównej bohaterce. Jest ciekawą postacią — wie, czego chce i co musi zrobić, aby kontynuować swoje poszukiwania. Jednocześnie wciąż zachodzi w niej powolna przemiana – z zagubionej i rozgoryczonej dziewczynki Mira zmienia się w osobę zdeterminowaną, odważną i dbającą o najbliższych.
Wciąż żałuję, że książki nie są choć odrobinę dłuższe – autor mógłby spokojnie pogłębić kilka wątków lub skupić się bardziej na postaciach drugoplanowych, a cała historia tylko by na tym zyskała.
Mam tylko pewne wątpliwości czy przygody Miry są odpowiednie dla bardzo młodych czytelników. Nie ukrywam, że są niekiedy dość specyficzne, a pewne wybory czy przedstawienie sytuacji potrafią mocno działać na wyobraźnię. Mimo wszystko jestem przekonana, że seria warta jest przeczytania i kontynuowania – ja bawię się coraz lepiej :)
Więzy krwi Stefan Ljungqvist
6,9
„Widziała dziewczynkę siedzącą samotnie z tyłu klasy […]. Widziała dziewczynkę na szkolnym dziedzińcu, w jej włosach tkwiła lepka guma do żucia […]. Widziała siebie, płaczącą w łóżku co wieczór. Płakała, dopóki nie nadszedł sen".
Mira jest młodą dziewczyną, borykającą się z ogromnym brakiem pewności siebie i wykluczeniem ze społeczeństwa. W szkole dokuczają jej rówieśnicy, w domu niby-mama ciągle jest o coś zła, a na domiar złego Mira co noc zamienia się w… prawdziwego potwora. Dziewczynka pragnie tylko jednego – być zwyczajną osobą, posiadającą prawdziwych przyjaciół i cieszącą się z życia. Zamiast tego czeka na nią tylko żal, rozgoryczenie i nienawiść do samej siebie.
Mira w dniu swoich jedenastych urodzin otrzymuje niezwykły prezent oraz drzewo genealogiczne, potwierdzające fakt, że dziewczynka została adoptowana, a jej prawdziwi rodzice gdzieś przepadli. Po odkryciu prawdy do Miry dociera jeszcze jedna informacja – gdzieś tam na świecie żyje jej brat, Sylwester.
W wyniku różnych zdarzeń dziewczynka trafia do instytutu zajmującego się potworami. Odkrywa tam wiele niebezpiecznych rzeczy, ale też poznaje osobę, bardzo bliską jej sercu… Czy uda jej się wreszcie uwolnić od złych myśli i rozpocząć nowe życie?
Książka jest przesycona smutkiem, rozgoryczeniem, strachem i żalem. Główna bohaterka odczuwa wobec siebie tylko negatywne uczucia, izoluje się od innych i przede wszystkim marzy o byciu normalnym człowiekiem. Trudno dziwić się silnym i niszczącym emocjom Miry, kiedy na tak wczesnym etapie życia spotyka ją tyle przykrości. Podczas czytania kibicowałam dziewczynce i jestem ciekawa, jak potoczą się jej dalsze losy.
Co do samej historii – jest dość mroczna i momentami nieco straszna (nie wiem, czy nadaje się dla najmłodszych czytelników). Samo laboratorium i dziwne eksperymenty mogą przyprawić o dreszcze. W dodatku są poruszane dość ciężkie tematy, szczególnie pod względem emocjonalnym. Warto jednak zagłębić się w lekturę tej króciutkiej książki i wynieść coś dla siebie. Nie ma tutaj niepotrzebnych opisów czy dłużyzn, wszystko rozgrywa się szybko i płynnie.
Z ciekawości chętnie sięgnę po kontynuację, ponieważ szczerze polubiłam Mirę :)