Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Duży
3
4,8/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne, zdrowie, medycyna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,8/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nowa kuchnia wegetariańska. Dieta, która chroni serce i wydłuża życie
Małgorzata Duży
4,8 z 5 ocen
12 czytelników 3 opinie
2015
Kuchnia wegetariańska. Sałatki, dania z warzyw i owoców
Małgorzata Duży
0,0 z ocen
7 czytelników 0 opinii
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa kuchnia wegetariańska. Dieta, która chroni serce i wydłuża życie Małgorzata Duży
4,8
Dla mnie super. 450 przepisów na potrawy proste, z polskich warzyw i składników, które można bez problemu kupić, bez udziwnień rodem ze wschodu. Dla mnie przepisy te stanowią pomysł na dania, które modyfikuję po swojemu. Można to i owo autorom zarzucić, np. to, że proponują użycie warzyw z puszki, albo gotowanie ryżu w woreczkach itp. Mimo wszystko dla mnie dobra pozycja. Dość ciekawy wstęp na temat wegetarianizmu i zdrowego odżywiania.
Nowa kuchnia wegetariańska. Dieta, która chroni serce i wydłuża życie Małgorzata Duży
4,8
Na diecie wegetariańskiej jestem już ponad 10 lat i bardzo sobie ją chwalę. Co więcej, od około trzech miesięcy staram się całkowicie wykluczyć z diety wszelkie produkty pochodzenia zwierzęcego i wychodzi mi to całkiem nieźle. Z wielką chęcią sięgałam po książkę „Nowa kuchnia wegetariańska”, bowiem liczyłam nie tylko na nowe przepisy, ale również na jakieś świeże nowinki z zakresu zdrowego odżywiania. A co otrzymałam?
Wyjątkowo zacznę od tego, co mi się nie spodobało. Wegetarianizm z definicji wyklucza spożywanie mięsa i zwierząt. Autorzy chyba o tym zapomnieli, bowiem wśród przepisów można znaleźć takie rzeczy jak sałatka śledziowa, makaron z tuńczykiem i tym podobne. To mnie zniesmaczyło, bowiem wegetarianizm ryby również odrzuca. Kolejną rzeczą, która niezbyt przypadła mi do gustu było to, iż już na samym początku państwo Duży negują korzystanie z gotowych produktów czy przetworzonych, a potem w przepisach piszą, żeby wykorzystać ananasa z puszki… Oczywiście sama czasem po takiego sięgam, ale jednak jak tylko mam możliwość to wolę kupić świeżego i jest to dużo lepszy wybór!
Mimo wszystko bardzo podobał mi się sam wstęp, gdzie autorzy przytaczają ciekawe statystyki i wyniki badań dotyczące sposobu odżywiania. W bardzo zwięzły, ale wystarczająco dobry sposób opisują zdrowe zamienniki białego cukru, mąki pszennej czy komercyjnie dostępnych przypraw. Pojawiają się również informacje o wartościach odżywczych poszczególnych produktów oraz proste wskazówki, które powinno się stosować na diecie wegetariańskiej. Autorzy przytoczyli również argumenty za i przeciw wegetarianizmowi i możemy tutaj przeczytać o tym, z jakimi niedoborami może się zmagać ta osoba, która nieodpowiednio zbilansuje swoją dietę. Stąd wykaz wszystkich witamin i składników mineralnych oraz spis produktów, w których możemy je znaleźć.
Autorzy jednak sporo zyskują ogromem przepisów, które można znaleźć w ich publikacji. Jest ich łącznie 450, z czego najwięcej to sałatki, ale nie brak tutaj również przepisów na dania główne, zupy czy desery. Są to przepisy łatwe, tanie i szybkie w przygotowaniu. Każdy z pewnością znajdzie tutaj coś dla siebie – nawet mnie kilka z nich przypadło do gustu, poza tymi wyjątkami, o których pisałam powyżej. Szkoda tylko, że w książce nie ma zdjęć poszczególnych potraw, ale wtedy zapewne zmniejszyłaby się albo liczba przepisów albo znacznie wzrosłaby objętość i format książki.
„Nowa kuchnia wegetariańska” wzbudziła we mnie różne emocje i ciężko mi ją jednoznacznie ocenić. Ma swoje plusy, ale ma też kilka minusów, które naprawdę mnie do niej zniechęciły. Jednak z pewnością wykorzystam niektóre z zawartych w niej przepisów. Do jedzenia dużej ilości warzyw i owoców nigdy nie trzeba mnie było specjalnie namawiać Być może będzie to odpowiednia pozycja dla tych, którzy dopiero chcą spróbować zmiany diety i są na etapie przejściowym – np. jedzą ryby. Przekonajcie się sami!
www.bookeaterreality.blogspot.com