Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephen Law
4
6,9/10
Pisze książki: publicystyka literacka, eseje, filozofia, etyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
74 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Believing Bullshit: How Not to Get Sucked into an Intellectual Black Hole
Stephen Law
0,0 z ocen
4 czytelników 0 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Wycieczki filozoficzne Stephen Law
6,5
Mam wrażenie, że do filozoficznych książek podeszłam ze złej strony i, że to od takich smaczków jak "Wycieczki filozoficzne" Stephena Law'a powinnam zacząć. Czasu niestety nie da się cofnąć, również tego poświęconego na czytanie wymuszonych dialogów zawartych w tej książce, opierających się głównie na 'Ok, może masz rację.' i 'Obawiam się, że Twój argument nie jest wystarczająco przekonywujący'. Dużym plusem jest przystępny (chwilami zbyt przystępny) język książki, przyjemna szata graficzna i luźne podejście do filozoficznych zagadnień.
Mimo wszystko nie wykluczam jednak, że z czystej ludzkiej ciekawości sięgnę po drugą część "Wycieczek filozoficznych", ale i że nie podsunę kiedyś obu tych książek swojemu dziecku ;)
Wycieczki filozoficzne Stephen Law
6,5
To m.in. od tej książeczki (chyba z biblioteki miejskiej) zaczęła się moja przygoda z filozofią w wieku 12–13 lat.
Tak jak było wspomniane: Law świetnie pokazuje, że filozofia nie jest ani akademicką mniemanologią, ani pseudopsychologicznym albo pseudopoetyckim egzaltowaniem się o sensie życia. To jest refleksja nad bardzo konkretnymi problemami i autor zaczyna od dobitnego przykładu: od kwestii wegetarianizmu i weganizmu.
Przez różnicę językową jeden rozdział może się wydawać dziwny polskiemu czytelnikowi. Ang. „the same” oznacza i „ten sam” (tożsamość numeryczna),i „taki sam” (tożsamość jakościowa). Dlatego problem „Czy da się wejść dwa razy do tej samej rzeki” wydaje się fikcyjny. Mimo to rozdział uczy o ważnych postaciach jak Heraklit i Wittgenstein.
W ostatnim rozdziale Law porusza problem Boga i moim zdaniem powtarza nagminny błąd w rozumieniu argumentu kosmologicznego. Przy odpowiednich definicjach pytanie „co stworzyło Boga” nie ma sensu, a słabość arg. kosmologicznego leży gdzie indziej: w zasadzie racji dostatecznej albo w rozróżnieniu przygodności od konieczności. Schopenhauer rozumiał to przynajmniej częściowo, a Russell (przynajmniej na etapie pisania „Dlaczego nie jestem chrześcijaninem”) – nie.
Mimo tych uchybień polecam każdemu, nawet dzieciom. Chętnie przeczytam II część.