Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Adamowski
7
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
105 przeczytało książki autora
92 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Skrawki Dariusz Adamowski
7,5
Życie każdego człowieka jest zlepkiem skrawków wspomnień tworzących obraz nas samych i naszą opowieść. Niektóre zdarzenia wypieramy z pamięci, inne z czasem ewoluują. W jakim stopniu pozostają one prawdziwymi wspomnieniami, a na ile przekłamaną przez pryzmat czasu rzeczywistością? Nigdy nie możemy być pewni czy to, co podsuwa nam umysł zdarzyło się naprawdę i czy w takim właśnie kształcie. Bo ludzki mózg potrafi płatać figle.
Nasz bohater ma dodatkowy problem cierpiąc na neurologiczną przypadłość, w której to, co spreparował jego umysł w marzeniu sennym i to, co zdarzyło się naprawdę jest równie realne. I właśnie to sprawia, że historia Marka powracającego po wielu latach do rodzinnej miejscowości, okazuje się tak niepokojąca.
Bo czy możemy być pewni, że rodzinna tragedia, alkoholizm jego ojca, opieka nad nim, czy homoseksualny związek głównego bohatera zdarzyły się naprawdę? A jeśli tak, to czy przytaczane zdarzenia miały taki właśnie przebieg? I jaką tajemnicę skrywa przeszłość zamknięta w pamięci sąsiadów i podartych listach?
Bez względu na to, jak było naprawdę zarówno nielinearna narracja, ale nieoczekiwanie i jej czarowny język przyprawiają o dreszcz, poruszają do głębi i niepokoją. Początkowo przeskoki do różnych linii czasowych, przynajmniej dla mnie, wprowadzają w odbiór nieco chaosu, jednak szybko z podsuwanych skrawków można pozszywać patchwork życia bohatera. Życia wypełnionego wieloma emocjami począwszy od wyrzutów sumienia, przez poczucie samotności i wyobcowania, aż po uczuciowe spełnienie w zupełnie niespodziewanym momencie. A autorowi trzeba przyznać, że potrafi grać na emocjach czytelnika, wciągnąć w klimat domysłów, ale też z empatią i bez tabu przedstawić bliskość dwóch mężczyzn.
To piękna, pełna nostalgii i wypełniona emocjami opowieść, która wzruszyła mnie i zaskoczyła jednocześnie. Bardzo pozytywnie zaskoczyła.
Skrawki Dariusz Adamowski
7,5
W ostatnim czasie (w ciągu ostatnich pięciu lat?) ukazuje się mnóstwo powieści młodzieżowych o szeroko pojętej tematyce LGBT+. Większość tych powieści to tłumaczenia, a książki te – ze względu na gwałtownie rosnącą popularność gatunku – często powstają na zamówienie najróżniejszych wydawnictw, które chcą zarobić. Efekt jest często mizerny, a wątki fabularne kompletnie nie przystają do polskich realiów (bo rzecz się dzieje np. w elitarnej amerykańskiej szkole). Dojrzały czytelnik, który szuka literatury z tzw. wątkiem queer musi się naprawdę nieźle natrudzić. „Skrawki”, jestem o tym głęboko przekonany, zostały napisane z potrzeby autora, a nie po to, by nasycić chłonny „tej” tematyki rynek.
Historię można opowiedzieć na różne sposoby, wiadomo. Można zachować chronologię i mówić linearnie. Można też chronologię podrzeć i wymieszać, a potem obserwować, jak skrawki układają się niczym puzzle w jedną całość. Ten drugi sposób jest trudniejszy i nie zawsze przynosi ciekawe efekty, ryzyko jest całkiem spore, bo tylko wprawny pisarz przemiesza chronologię tak, by czytelnik nie zagubił się w gąszczu wątków, postaci i planów czasowych. To się Dariuszowi Adamowskiemu udało. W jego powieści dzieciństwo bohatera (samobójcza i tajemnicza śmierć matki, alkoholizm ojca) przeplatają się z przeszłością (Warszawa – a może raczej „warszawka”, związek z mężczyzną, do którego bohater-melancholik nostalgicznie wciąż wraca myślami) i teraźniejszością (choroba, śmierć ojca, relacja miłosna z kolegą z dzieciństwa, Mirkiem).
W pewnym sensie „Skrawki” są jak tragedia antyczna. Piętrzą się komplikacje, odsłaniają się kolejne skomplikowane zależności między bohaterami, jest hamartia (czyli błędne odczytanie własnej sytuacji),a wreszcie właściwe rozpoznanie, które – w tragedii – prowadzi do katastrofy, ale też do katharsis. W ten sposób bohater poznaje rodzinną tajemnicę. Nie wiemy jednak, co z tym poznaniem zrobi: czy prawda go złamie, czy uzdrowi? Być może właśnie to niejednoznaczne (dla mnie) zakończenie sprawia, że o „Skrawkach” się myśli, że nie jest to książka, o której szybko się zapomina. I to lubię najbardziej w literaturze.