Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ota Hofman
6
7,2/10
Urodzony: 10.04.1928Zmarły: 17.05.1989
Pisarz i scenarzysta, autor książek zwłaszcza dla dzieci i scenariuszy do filmów dla dzieci i młodzieży.
Dzieciństwo spędził najpierw w rodzinnej Pradze a potem u dziadka. Ukończył studia na Akademii Biznesu (jego ojciec był komiwojażera) w 1948 roku. Próbował kontynuować naukę prawa, następnie przeniósł się na studia w Film Academy of Performing Arts, wybrał tematy pisania scenariuszy i dramaturgii. Po ukończeniu studiów rozpoczął filmowanie, później pracował jako scenarzysta filmów dla dzieci i młodzieży. Wiele jego utworów stały się bardzo popularne w świecie, zwłaszcza filmy o Panie Tau. Był scenarzystą ponad 30 filmów fabularnych i telewizyjnych seriali. Wiele z jego opowieści przeplatają się z gatunkiem science fiction. Używał pseudonimu Otto Dworski. W 1979 roku został uhonorowany tytułem zasłużonych artystów.
Dzieciństwo spędził najpierw w rodzinnej Pradze a potem u dziadka. Ukończył studia na Akademii Biznesu (jego ojciec był komiwojażera) w 1948 roku. Próbował kontynuować naukę prawa, następnie przeniósł się na studia w Film Academy of Performing Arts, wybrał tematy pisania scenariuszy i dramaturgii. Po ukończeniu studiów rozpoczął filmowanie, później pracował jako scenarzysta filmów dla dzieci i młodzieży. Wiele jego utworów stały się bardzo popularne w świecie, zwłaszcza filmy o Panie Tau. Był scenarzystą ponad 30 filmów fabularnych i telewizyjnych seriali. Wiele z jego opowieści przeplatają się z gatunkiem science fiction. Używał pseudonimu Otto Dworski. W 1979 roku został uhonorowany tytułem zasłużonych artystów.
7,2/10średnia ocena książek autora
41 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czerwona szopa Ota Hofman
6,8
Sfrustrowany życiem mocno starszy pan i mały,zagubiony w świecie dorosłych, chłopiec odnajdują wspólny cel i rodzi się najpiękniejsza przyjażń.Mamy tu specyficzny,czeski humor,podglądamy oczyma dziecka perypetie dorosłych,życie w absurdzie socjalizmu.Powieść obowiązkowa do przeczytania w chwilach smutku i frustracji,polecam.
Odyseusz i gwiazdy Ota Hofman
6,4
Marek Nowowiejski „opowieść urywa się nagle”.
Ano właśnie. Książka więcej zapowiada niż przynosi. Przeczytałam ją w podstawówce, mam nadal, schowaną gdzieś na dnie pirackiej skrzyni, stąd muszę odtwarzać z pamięci. Na początku rok 2003, gdy główny bohater mówi do swojego syna „masz szczęście, że żyjesz w czasach, w których żyjesz, kiedyś nie poskładano by ciebie do kupy, po obrażeniach jakich doznałeś przy upadku z tej wysokości, na co ci było próbować latać? Jesteś tak (nie)mądry, jak ja, gdy byłem w twoim wieku.” Na jego prośbę opowiada o próbach nawiązania kontaktu z kosmitami. W przestrzeń pozaziemską wysyłano sygnały radiowe zawierające m. in. liczby atomowe podstawowych pierwiastków, z których zbudowane są związki organiczne: wodór, węgiel, azot, tlen i fosfor (Wiadomość z radioteleskopu w Arecibo w 1974) i kończy „Na tym koniec bajeczki, drogie dziateczki, odpowiedzi nie było”. Zważywszy, że wiadomość ta leci zaledwie z prędkością światła, zaś Wszechświat ma rozmiary miliardów lat świetlnych, niekoniecznie coś z tego wynikać musi.
Później następuje retrospekcja, stanowiąca znaczną część książki.
Główny bohater ze 30 lat wcześniej, gdy jeszcze był w wieku szkolnym, przynosi do domu kamień, chyba meteoryt, i zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Zakłócenia w łączności radiowej, czarno-biały telewizor wyświetla obraz w kolorze i temuż podobnież. Siostra chłopca wkłada kamień do akwarium i rozumie mowę rybek. Rybki co prawda zdychają, nie powiedziano dlaczego, raczej było to w tej opowieści zbędne. W końcu chłopiec rozbija kamień. W środku metalowa kulka wielkości piłeczki ping-pongowej. Uznaje to za przedmiot z Kosmosu, który spadł na Ziemię w prehistorycznych czasach. Wieczorem, gdy jest sam w domu, kulka zaczyna świecić, powiększa się, przy tym jest przezroczysta i przenikliwa, sunie do ogrodu, po drodze „skanuje” żywe istoty, to znaczy ćmy i kota imieniem Odyseusz, chłopiec zdołał usunąć się z jej drogi. Później kulka wraca do poprzednich rozmiarów.
Ponownie rok 2003. Główny bohater opowiada o wszystkim synowi i pokazuje tę kulkę przepiłowaną na pół. „Przebadaliśmy ją milimetr po milimetrze i nic”. Podczas jego nieobecności połówki rozświetlają się, łączą i znów jest wielka świecąca kula. Zjawia się też Odyseusz, czy może jego klon. Chłopiec z 2003 pojął: kot był najwyższą postacią życia na Ziemi, jaką zidentyfikowała kula. Kosmici przysłali go do nawiązania kontaktu. Włącza dyktafon, mówiąc tacie by później odsłuchał, powiadamia co zaszło. Wchodzi bez obawy do „skanującej” go kuli i mówi: ludzie oczekują kontaktu.
Na tym opowieść się kończy, a szkoda. Pisana w trochę udziwniony sposób (chyba, że to wina przekładu),jakby skrótowy, z mnóstwem równoważników zdań, co nie bardzo do mnie przemawiało. Do tego padały uczone słowa, jak „paleozoik”, bez odrobiny wyjaśnienia, co to takiego. Sprawdziłam od razu w Słowniku Wyrazów Obcych „era w dziejach Ziemi wcześniejsza od mezozoiku” którą to nazwę już znałam (i wiedziałam, iż żyły wtedy dinozaury),jednak uważałam i nadal uważam, że przypis w książce by się przydał.