Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Piwowarczyk
5
7,1/10
Pisze książki: powieść historyczna, historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
67 przeczytało książki autora
175 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Słynni rycerze Europy. Rycerze w służbie dam i dworu
Dariusz Piwowarczyk
7,5 z 12 ocen
74 czytelników 1 opinia
2009
Słynni rycerze Europy. Rycerze Chrystusa
Dariusz Piwowarczyk
7,4 z 14 ocen
67 czytelników 1 opinia
2007
Poczet polskich rycerzy XIV i XV wieku
Dariusz Piwowarczyk
6,8 z 11 ocen
37 czytelników 2 opinie
2004
Obyczaj rycerski w Polsce późnośredniowiecznej (XIV-XV wiek)
Dariusz Piwowarczyk
7,0 z 11 ocen
41 czytelników 0 opinii
2000
Najnowsze opinie o książkach autora
Słynni rycerze Europy. Rycerze Chrystusa Dariusz Piwowarczyk
7,4
Świetnie napisana i znakomicie udokumentowana książka Dariusza Piwowarczyka „Słynni rycerze Europy. Rycerze Chrystusa” to prawdziwa perełka dla wszystkich miłośników średniowiecza, zwłaszcza rozpatrywanego w kontekście dominującego rycerstwa i wszystkiego co z nim związane. Autor prezentuje nam dziecięciu sławnych przedstawicieli tego stanu, którzy na pewnym etapie swojego życia i działalności stali się symbolami rycerstwa, jego ideałów i dominującej roli w ówczesnym feudalnym społeczeństwie: na poły mityczny Rolad, Rodryg Diaz de Vivat słynny Cyd, Harald Hardrada, Magnus Haroldson, Robert Guiscard, Gotfryd de Bouillon, Jaksa z Miechowa, jedyny Polak w tym gronie, Renald de Chatillon, Szymon IV de Montfort, Ludwik de Liebenzell. Reprezentują niekiedy odmienne historyczne okresy, regiony, kraje, monarchie, dwory i kulturowe kręgi. Jest jednak coś co ich zdecydowanie łączy. Są to ludzie których losy zostały wprzęgnięte (i tak postrzegane) w chrześcijański ekspansjonizm i polityczne arkana wojującej kościelnej ideologii. Na kartach dziesięciu rozdziałów poprzedzonych (wyczerpującym i nakreślającym historyczny rys) wstępem poznamy biografie tych z pewnością nietuzinkowych ludzi, którzy wywarli duże wpływ na swoje czasy, określoną wizję i wizerunek chrześcijańskiego rycerza, walczącego za wiarę. Oczywiście, dziś z perspektywy współczesności niewiele mają oni wspólnego ze wzniosłością głoszonych ideałów i rzymskiej wiary, spod której zbyt często wyziera chęć zyskania na znaczeniu, zdobycie sławy i bogactwa. Pamiętajmy jednak ze są odbiciem i odzwierciedleniem czasów w których żyli z całym tego „dobrodziejstwem” . Niezwykle wnikliwa charakterystyka tych postaci (obdarta z mitu, pozbawiona wielowiekowych fikcyjnych naleciałości, patosu i przerysowań) jest punktem wyjścia do przedstawienia czytelnikowi bardzo szerokiego kontekstu omawianych w lekturze czasów, historycznego, militarnego, religijnego, ideologicznego, politycznego społecznego, kulturowego, obyczajowego i gospodarczego omawianych w lekturze czasów. Wszechobecną ugruntowana prawnie hierarchię, skomplikowane stosunki i wzajemne senioralno- wasalne zależności, wpływy czynników kościelnych (miejscami niemal dominujących),metody prowadzenia działań zbrojnych, samą wojnę traktowaną jako sposób życia i przepustka do sławy i bogactwa, kręte ścieżki dyplomacji, bezpardonową walkę o władze i wpływy, zakulisowe układy stronnictw politycznych i wielkich rodów itd. To wspaniała i niezwykle pouczająca wyprawa w wieki średnie i wielka rycerska przygoda. Cieszę się iż znalazł autor miejsce na polski akcent w osobie Jaksy z Miechowa, gdyż jak pamiętamy nasz kraj ( z różnych powodów) nie brał bezpośrednio udziału w głównym ruchu krucjatowym. Jego historia to niezwykle interesującą opowieść o Polsce tych burzliwych czasów. Książka Dariusza Piwowarczyka i trzeba to podkreślić, jest znakomicie wydana: posiada dobry gatunkowo papier, wyraźny druk, wszystko zaś zaopatrzone w porządna twardą okładką z obwolutą, co bardzo istotne gdyż lektura jest sporych rozmiarów i wagi.
Jest to, bez wątpienia, pozycja która zadowoli wszystkich zainteresowanych historią średniowiecza, chcących przy okazji znacznie poszerzyć wiedzę dotyczących tego okresu.
Normanowie i Bizancjum w XI stuleciu Dariusz Piwowarczyk
6,9
Pozno, bo pozno, ale udalo mi sie wreszcie po latach przeczytac tego grubasa i to mimo tego, ze ksiazka ta troche ucierpiala w trakcie "potopu" na moim strychu ;)
Moim zdaniem bardzo sympatyczna pozycja, ktora odkryla przede mna wiele kart historii tamtych czasow, np moglem wreszcie poznac blizej Boemunda, przez co inaczej teraz patrze na jego udzial w pierwszej krucjacie i na jego motywacje.
Jedno wazne, czego mi zabraklo, to wytlumaczenie dlaczego wlasciwie ci niepokonani Normanowie byli wlasnie niepokonani i dlaczego ciagle wygrywali z tymi biednymi Bizantyjczykami, nawet jesli ci mieli spora przewage, bo to, ze Normanowie byli dobzi w rycerskie klocki, a Bizancjum przezywalo kryzys wojskowosci nie tlumaczy tej miazdzacej przewagi jakosciowej na polu bitew.
Ogolnie jednak, moim zdaniem praca warta polecenia, edytorsko jest moze i slaba, kiepsko z ilustracjami czy mapami, rownie dobrze mogloby ich wlasciwie w ogole nie byc, bo to co jest nic a nic nie pomaga w zrozumieniu tekstu, ale sam tekst jest ok. Podzielilbym tylko prace na wiecej podrozdzialow, bo te zazwyczaj sa naprawde dlugie i traktujac je jako swoiste "przystanki", przyznam, ze momentami sie niecierpliwilem "ile jeszcze?".
Nie jest to po prostu pozycja, ktora porywalaby soba i od ktorej nie chcialoby sie oderwac, przy czym to raczej wlasnie kwestia niewlasciwego formatu, papieru i czcionki, ktore nie sprzyjaja czerpaniu przyjemnosci z lektury, niz wina samego autora.