Nie starajcie się za wszelką cenę być idealną parą, zlotko. Schodzcie sobie z drogi, nie bójcie się sprzeczek, przemilczen czy drobnych klam...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
- ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andy Jones
6
6,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
365 przeczytało książki autora
391 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Strefa śmierci : antologia opowiadań o przygodach w świecie Nekromundy
Marc Gascoigne, Andy Jones
5,8 z 16 ocen
55 czytelników 0 opinii
2004
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Oto i nasze ofiary, stare koguciki, kierownicy średniego szczebla, nauczyciele, prawnicy, mężowie i ojcowie, którzy nie potrafią pogodzić si...
Oto i nasze ofiary, stare koguciki, kierownicy średniego szczebla, nauczyciele, prawnicy, mężowie i ojcowie, którzy nie potrafią pogodzić się z faktem, że nie są już osiemnastolatkami. I właśnie to - życie, czas, rzeczywistość - jest dla nich okropne.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dwoje do pary Andy Jones
6,2
Patrząc na uroczą okładkę debiutanckiej powieści Andy’ego Jonesa można oczekiwać jednej z wielu lekkich i zabawnych historyjek o relacjach damsko-męskich w stylu hollywoodzkim. Niestety, albo stety, oczekiwania czytelnika nijak mają się do rzeczywistości, ponieważ autor zaserwował odbiorcy emocjonalny rollercoaster i niebanalną opowieść o miłości, która od początku jest skazana na niepowodzenie. Zaproponowana przez niego opowieść o uczuciu dwojga zagubionych ludzi okazuje się dalekie od ideału lansowanego przez twórców filmowych scenariuszy. W tej powieści, podobnie jak w życiu, wymarzony facet nie będzie stał przez kilka godzin na mrozie pod oknem ukochanej z bukietem róż i serenadą.
Fisher i Ivy są parą od kilku tygodni. Jak wielu zakochanych po uszy spędzają ze sobą dużo czasu, z czego większość w łóżku. Fisher jest przekonany, że znalazł kobietę ze swych marzeń, z którą może dzielić wspólne pasje i poczucie humoru. Ale wkrótce ta sielanka może dobiec końca. Wszystko wydaje się psuć, gdy para zostaje zaproszona przez ojca Fishera do jego rodzinnego domu. Ivy czuje silną presję ze strony niemalże idealnej rodziny ukochanego. Po pełnej rodzinnych wpadek wycieczce związek tych dwojga wkracza w nową fazę. Kobieta izoluje się od Fishera – nagle nie ma czasu na spotkania, jest wiecznie zmęczona, nie odpowiada na telefony i zasłania się nawałem pracy. Czyżby chciała zerwać?
Jones proponuje czytelnikowi nowy wymiar miłosnej historii opowiedzianej oczami mężczyzny. Jego opowieść poraża brutalnym realizmem. W narracji Fishera świat i problemy życiowe ukazane są takie jakie są – bez przesadnego koloryzowania, bajkowego schematu wielkiej miłości i wiecznego szczęścia. Sposób widzenia mężczyzny na relacje uczuciowe nieraz śmieszy ironicznymi komentarzami, ale także wzrusza prostotą, gdy mówi o ważnych sprawach.
Fisher jest postacią, którą nie sposób nie polubić od pierwszej chwili. Jest zabawny, często autoironiczny, ale jego sposób widzenia relacji między mężczyznami i kobietami zaskakuje brutalną szczerością. Z początku może się wydawać, że jest przebojowym facetem, duszą towarzystwa, który nie wie, czym są prawdziwe życiowe problemy. Ale takie są pozory. Ten ponad trzydziestoletni mężczyzna nadal zmaga się z utratą matki, o której śmierć często obwinia siebie. Również jego kariera zawodowa okazuje się daleka od ideału. Co prawda jest reżyserem, ale jego praca zupełnie nie przypomina wyobrażeń. Zajmuje się reklamami, ale nie tymi znanymi i lubianymi, które większość widzów uwielbia. Fisher robi reklamy, które szanujący się specjalista omija szerokim łukiem. Bo czy spot reklamowy papieru toaletowego lub śmierdzącego sera można uznać za szczyt marzeń? Raczej wątpię. Podobnie myśli Fisher, który z dnia na dzień coraz bardziej nienawidzi swojej pracy. Do tego dochodzą problemy dziewczyną oraz choroba przyjaciela.
Ivy jest dziewięć lat starsza, a jej ciało pokryte jest bliznami z nieszczęśliwego wypadku z dzieciństwa. Ale jej wygląd w ogóle nie przeszkadza Fisherowi, wręcz przeciwnie uważa ją za seksowną i odmienną niż większość kobiet ,,upiększających się” botoksem i silikonem. Ta pracująca jako makijażystka na planie filmowym kobieta epatuje wewnętrzną siła i determinacją. Łączy ją z Fisherem pokrewieństwo dusz, mają podobne zainteresowania i poglądy na współczesny styl życia. Ale nieoczekiwanie ich relacje zostają poddane próbie po wydarzeniu, które zmieni życie obojga diametralnie.
Andy Jones proponuje czytelnikowi historię niebanalną ukazującą trudności prawdziwego życia. Zdarzenia, które są udziałem głównych bohaterów mocno determinują ich zachowania i decyzje, które mogą zaważyć na ich przyszłości. Historia miłosna przedstawiona na kartach powieści jest początkowo niemalże sielankowa, aby później przybrać barwy szarości. Okazuje się, że uczucie Ivy i Fishera musi pokonać wiele przeciwności w tym chorobę i nieoczekiwaną śmierć. W niektórych momentach ich problemy schodzą na dalszy plan, by oddać prym parze gejowskiej Elowi i Philowi, którzy zmagają się z wyniszczającą organizm Ela chorobą Huntingtona.
Podczas czytania tej wciągającej i miejscami bardzo bolesnej powieści wstrząsały mną różne emocje. Śmiałam się i płakałam razem z nimi, przeżywałam wzloty i upadki. Oczywiście kibicowałam bohaterom, by byli w stanie utrzymać ten związek i móc żyć spokojnie i szczęśliwie. Czasami zachowanie Fishera strasznie mnie denerwowało. Moim zdaniem nieco zbyt nachalnie analizował słowa ukochanej wypowiedziane podczas jednego z ich pierwszych spotkań. Ale nie zmieniło to mojego nastawienia do postaci. Wręcz przeciwnie, doszłam do wniosku, że dzięki Ivy wreszcie dorósł do roli pełnoprawnego partnera w związku i osoby, która musi zaakceptować własne wady i zalety, by móc stworzyć dojrzały związek.
Kłopot z Henrym, problem z Zoe Andy Jones
6,5
Jest on i ona. I przeszłość, która nie pozwala o sobie zapomnieć, kładąc się cieniem na ich życiu. Jedna chwila zmienia wszystko. Nie ma jutra, jest tylko wczoraj i dziś.
W książce poznajemy kłopotliwego Henrego oraz problematyczną Zoe – dwójkę młodych ludzi, których drogi krzyżują się w najgorszych momentach ich życia. Jeszcze większe problemy pojawiają się, gdy dopada ich szczerość i poznają szczegóły swojej przeszłości. Henry niczym panna młoda ucieka ze ślubnego kobierca, a Zoe traci na zawsze mężczyznę, dla którego najwidoczniej była najważniejsza, mimo że on dla niej chyba nie aż tak bardzo. Obydwoje trwali w związkach, w których byli, ale być nie chcieli, dlatego gdy się poznają, nie są pewni swoich uczuć.
Henry i Zoe marzą o ucieczce od przeszłości, od której oczywiście nie da się uciec. Zrozumienie tego, że należy ją zaakceptować i zrobić krok w kierunku przyszłości, zajmuje bohaterom dłuższą chwilę w ich historii. Dlatego ścierają się ze sobą, odskakując od siebie jak poparzeni, po to, by znów do siebie bezmyślnie doskoczyć i ponownie się sparzyć. Trudno im odnaleźć miejsce na miłość, gdy serce krwawi, a wyrzuty sumienia gryzą dniami i nocami. Trudno im zmienić cokolwiek w swoim życiu.
Narracja prowadzona jest dwutorowo: z perspektywy Henrego oraz Zoe, co pozwala wniknąć w umysły utrapionych bohaterów. Doskonale widać jak wiele zamieszania wnoszą niedopowiedzenia, które prowadzą do nieporozumień. Dostrzegalne są także różnice postrzegania świata przez kobietę oraz mężczyznę. Odniosłam wrażenie, że autor powieści – Andy Jones, naigrywa się z kobiecości oraz męskości dzisiejszego świata, z tego jak bardzo te role mieszają się ze sobą, tworząc totalny miszmasz. I ma w tym dużo racji, toteż kreacje bohaterów są tu wyraźnie zamierzone.
Niestety postrzeganie przez autora kobiet sprowadza się do ich rozwiązłości i popadania w ciągłe sinusoidy emocji. Koleżanki Zoe to klasyczne „psiapsióły” – jedna z nich jest tą rozważniejszą, druga natomiast tą szaloną i wpadająca w ramiona każdego napotkanego mężczyzny. Ich rozmowy sprowadzają się do babskich spraw, a w oczach autora głównie do ględzenia o facetach.
Chociaż nie da się ukryć, że autor również mężczyznom nie szczędzi gorzkich słów. Henry jest niezdecydowany, korzy się przed wszystkimi, jest w nim więcej pierwiastku kobiecego, niż męskiego. Został on przedstawiony jako mężczyzna, który nie dorósł do poważnych decyzji z winy matki, a to z powodu jej silnego pragnienia, aby mieć dziewczynkę. Jest to nieco krzywdzące spojrzenie, ze względu na to, że w rodzinie był także ojciec, który będąc bokserem, był wręcz uosobieniem męskości.
Historia, sama w sobie, jest bardzo ciekawa, jednak trzeba czytać ją z pewnym dystansem, aby zrozumieć intencje autora, który nie pragnie nikogo obrazić, co najwyżej przykuć jego uwagę. Pokazuje, że w życiu nic nie jest wyłącznie czarne, ani białe. Jest ono pełne odcieni szarości, które często towarzyszą nam do końca życia.
„Kłopot z Henrym, problem z Zoe” to taka słodko-gorzka opowieść o życiu, z przymrużeniem oka, które ropieje na widok tego, co czynią bohaterowie – tego jak bardzo komplikują sobie życie, chociaż jest już wystarczająco skomplikowane. Autor próbuje pokazać jak wiele człowiek jest w stanie zmienić, porzucając trwanie w przeszłości. Jak wiele zależy od tego, co tu i teraz, i jak wiele czeka na nas jutro.
https://madamebooklet.wixsite.com/madamebooklet/single-post/Klopot-z-Henrym-problem-z-Zoe-Andy-Jones