Zanim stał się autorem książek popularnonaukowych, pracował jako astrofizyk na Uniwersytecie w Cambridge. Następnie pracował dla pisma poświęconego naukom przyrodniczym pt. "Nature" i dla magazynu "New Scientis", w którym obecnie jest konsultantem w dziedzinie fizyki. Jest autorem licznych artykułów naukowych dla "The Times'a", "Guardiana" oraz "Independent". Za swą twórczość literacką był nagradzany zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych. Napisał kilka książek, między innymi: "In Search of the Big Bang", "The Cartoon History of Time" (wspólnie z Kate Charlesworth) i "The Matter Myth" (z Paulem Daviesem). Publikował również w wydawnictwie Penguin Books utwory fantastycznonaukowe. Jego najnowsza powieść, napisana wspólnie z Marcusem Chownem nosi tytuł "Reunion". Jest żonaty, ma dwóch synów. Mieszka w East Sussex.
Teoria ewolucji łatwo da się nagiąć do wszelkich niemal przekonań politycznych, była więc często nadużywana przez osoby, które miały niewiel...
Teoria ewolucji łatwo da się nagiąć do wszelkich niemal przekonań politycznych, była więc często nadużywana przez osoby, które miały niewielkie pojęcie, o co w ogóle w niej chodzi.
Nie podobała mi się ta książka. Wyjaśnienia były dość mętne, bardzo przeszkadzało mi skakanie po datach - najpierw lata 60., potem cofanie się wstecz, potem z powrotem do przodu, aż znowu lata 60.... Trochę za dużo biografii naukowców i za mało tego, o czym miała być książka. Tytuł jest zresztą mylący, bo książka nie tyle traktuje o narodzinach wszechświata co o tym, kiedy miało miejsce. Co zresztą zostaje ostatecznie przedstawione na bodajże ostatnich dwóch stronach, jakby autor sobie przypomniał w ostatniej chwili, o czym miał pisać. W środku jest kilka kolorowych ilustracji, ale nie ma przypisów, do której części tekstu się odnoszą, trzeba więc się domyślać.
Po skończonej lekturze miałam nieprzyjemne wrażenie, że właściwie nie wiem, o czym to miało być. Zdecydowanie są lepsze książki popularnonaukowe.
Książka zdecydowanie za krótka dla omawianego tematu, jakim jest teoria Supersymetrii wraz z historią jej powstania, wiele wątków silą rzeczy, jest omawianych pokrótce, niedokładnie, tak że czytelnik niezaznajomiony wcześniej z podobnymi tematami może odczuwać zbyt duży mętlik w głowie, po przeczytaniu rozdziałów (szczególnie tych ostatnich). Zdecydowanie warto sięgnąć po inne pozycje nt. teorii strun, supersymetrii i M-teorii, tym bardziej że książka Gribbina ma już swoje lata i wiele informacji się zdezaktualizowało (np. na temat tego co może wykryć LHC w Genewie).