Starałem się o skierowanie Polski ku wschodniej Europie. Dążyłem niewzruszenie do tego, by zmniejszyć ciążenie narodowości polskiej ku Zacho...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Apoloniusz Zawilski
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Apoloniusz_Zawilski#/media/Plik:Apoloniusz_Zawilski.jpg
12
6,9/10
Urodzony: 21.10.1912Zmarły: 20.06.2004
Polski pisarz. Oficer Armii Krajowej, w latach 1944-1951 oficer Ludowego Wojska Polskiego. Brał udział w kampanii wrześniowej.
6,9/10średnia ocena książek autora
184 przeczytało książki autora
309 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Żołnierz musi mieć przykład dowódcy i widzieć jego spokój w ogniu. - Pułkownik Królicki dowódca 7 Pułku Strzelców Konnych, 11 września 1939 ...
Żołnierz musi mieć przykład dowódcy i widzieć jego spokój w ogniu. - Pułkownik Królicki dowódca 7 Pułku Strzelców Konnych, 11 września 1939 r.
osób to lubiJa chłop ze Stalowej Woli spod Niska mam pełną satysfakcję że dowodziłem obroną Gdyni, że chłopskie kosy dzwoniły mi pośród szumu fal naszy...
Ja chłop ze Stalowej Woli spod Niska mam pełną satysfakcję że dowodziłem obroną Gdyni, że chłopskie kosy dzwoniły mi pośród szumu fal naszych lazurowych wód Bałtyku. - Pułkownik S.Dąbek, Dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża, 17.września 1939 r.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Bitwy polskiego września Apoloniusz Zawilski
7,3
Nie sięgam często po książki historyczne, ale uznałam, że warto poznawać też inne gatunki i warto dowiadywać się nowych rzeczy, także tych o II wojnie światowej. Chociaż nie interesuję się jakoś bardzo tym tematem to jednak chciałam trochę poszerzyć swoją wiedzę, poczytać o wojnie, o tym jak to wszystko wyglądało. Ta książka pozwala nam na szczegółowe poznanie polskich bitew września.
1 września 1939 roku III Rzesza zaatakowała Polskę, co doprowadziło do wybuchu II wojny światowej. Polska nie zgodziła się na żadne kompromisy i nie uległa groźbom Hitlera. Zaczęła się okrutna wojna.
"Bitwy polskiego września" to książka, która że szczegółami opisuje pierwszy okres II wojny światowej, jej walki i losy dowódców i żołnierzy. Jest ona również hołdem złożonym przez autora "żołnierzom września".
Już na samym początku muszę wspomnieć o tym, że nie jest to łatwa lektura. Autor ze szczegółami opisuje chronologicznie wojenne zmagania, skupia się na dokładnym przedstawieniu nam każdej bitwy stoczonej w kampanii wrześniowej. Nie zapomina o opisaniu również polskiej armii, ich stanowisk i położenia. Jest tutaj dużo nazwisk i stopni wojskowych, dużo przypisów, które czasem są naprawdę długie. Wszystko to sprawia, że lektura jest bardziej wymagająca, trzeba poświęcić jej trochę czasu. Czasami książka mi się dłużyła, ale były też takie rozdziały, które naprawdę mnie zainteresowały. Widać,
że autor włożył w tę pozycję dużo pracy, bo jest to książka dopracowana i szczegółowa, ale mnie czasem ta drobiazgowość trochę przytłaczała. Może dlatego, że dopiero zaczynam czytać takie publikacje. Myślę, że książka jest nie tylko dla pasjonatów takiej tematyki. Dzięki niej można spojrzeć na wszystko dokładniej, można przeczytać o znanych nam wydarzeniach, ale również dowiedzieć się czegoś nowego.
Autor był oficerem wojska polskiego, historykiem i pisarzem. Był dowódcą baterii armii "Pomorze", brał udział w walkach. Podczas pisania tej książki wzorował się nie tylko na doświadczeniach żołnierzy, ale także na wielu innych źródłach, dzięki czemu możemy poznać szczegółowy przebieg bitew września oraz działania militarne. W lepszym zrozumieniu całej tej wojskowej tematyki pomagają nam liczne mapy zamieszczone w książce oraz beletryzowane fragmenty i autentyczne cytaty.
Moim zdaniem to ważna i warta poznania książka opisująca wydarzenia, które zmieniły losy polskiego narodu. Przedstawia nam nie tylko całościowe opisy walk, ale pokazuje nam również odwagę i bohaterstwo polskich żołnierzy. Został tutaj również poruszony wątek Anglii i Francji, ich niezaangażowanie się w kampanię wrześniową. Autor dzieli się również swymi wnioskami, prezentuje wspomnienia walczących żołnierzy oraz różne błędy polityczne. Na końcu książki można znaleźć posłowie autora, szczegółowy skład wojsk i ich jednostek, słowniczek ze skrótami, indeks nazwisk i stanowisk oraz indeks nazw geograficznych. Nie żałuję, że przeczytałam tę książkę, bo chociaż były rozdziały, które mi się dłużyły to jednak całość oceniam pozytywnie. Myślę, że warto bardziej zagłębić się w temat II wojny światowej, że warto przeczytać o bohaterskiej postawie polskich wojsk, poznać kampanię wrześniową i jej bitwy.
"Bitwy polskiego września" to książka szczegółowo opisująca ważne wydarzenia rozgrywające się w Polsce. To obraz walk w kampanii wrześniowej, opowieść o losach żołnierzy. Pozycja ta ma prawie 900 stron, nie czyta się jej lekko, ale myślę, że osoby zainteresowane tematem II wojny światowej powinny być z niej zadowolone.
''Straszne to były chwile dla narodu polskiego, Wydawało się, że wyrzekł się nas świat i ludzie. Jednak mimo rozgoryczenia i rozpaczy żołnierz trzymał nadal nieugięcie bagnet w swych dłoniach i był niezawodnym narzędziem w ręku zdeterminowanych dowódców. Bez zmrużenia oka wykonywał najtrudniejsze zadania, bez szemrania spełniał wszystkie rozkazy - z wyjątkiem jednego: złożenia broni!''
https://czytam-wszystko.blogspot.com
Bateria została Apoloniusz Zawilski
7,9
Nie dość, że autor jest bardzo dokładny w swoich wspomnieniach to ma duży talent literacki. Tak duży, że czasami aż musiałem sobie przypominać, że to jednak są prawdziwe wspomnienia. Dziś już trudno sobie wyobrazić dlaczego akurat te wspomnienia były tak ostro tępione w latach stalinizmu bo nie wyglądają na drastycznie różne od np. wspomnień Adolfa Rudnickiego. A jednak delikatnie się różnią bo pokazują także i dobrych dowódców wojskowych, obok złych, i ta - dziś już mikroskopijna różnica - wystarczała do potępienia a nawet do skazania na śmierć.
Różnica zresztą jest wytłumaczalna, bo choć jest wiele ciekawych wspomnień artylerzystów z Września (obok Rudnickiego są np. Włodzimierz Ledóchowski i Jan Józef Szczepański) to Zawilski nie był rezerwistą tylko zawodowym oficerem i dowódcą baterii. A więc nie był biernym rozkazobiorcą tylko czynnikiem sprawczym, przynajmniej w takim zakresie w jakim mógł mieć wpływ. A to znacznie zmienia spojrzenie.
Ponieważ on patrzył z innego punktu widzenia to i widział nieco inne problemy. Np. bardzo wyraźnie widzi braki przygotowania polskiej armii, szczególnie zaś podoficerów, którzy już od czasów pruskich uznawani byli ze kluczowy element wojska, tymczasem w Polsce Dwudziestolecia struktura była arystokratyczna, dwustopniowa: świadomi oficerowie i masa mięsa armatniego.
On widzi jedne problemy a ja widzę do tego zupełnie inne, które nakładają się na inne wspomnienia. Np. wygląda na to, że nikt z dowódców wysokiego szczebla nie był odpowiedzialny za zorganizowanie odwrotu oddziałów, wszystko pozostawiono dowódcom pododdziałów, nie troszcząc się o zorganizowany odpoczynek, zaopatrzenie czy uzupełnienia przez co nasze oddziały odnosiły gigantyczne straty nawet nie uczestnicząc w walkach. Przy takich stratach o wiele rozsądniej wydawałoby się po prostu zostać w miejscu i walczyć, nawet gdyby to był beznadziejny bój. Szczególnie, że wtedy, kiedy już dochodziło do otwartych starć to wcale ich rezultaty nie pokazywały aż tak gigantycznej przewagi Niemców, jak należałoby sądzić po finalnym rezultacie Września.
Wielkim zdziwieniem jest to, że w naszym wojsku chyba nikt nie wymyślił służby kierującej ruchem drogowym. W tych jak i innych wspomnieniach masa jest narzekania na to, że drogi były zakorkowane ale nie pojawia się nigdzie refleksja, że ktoś tym powinien kierować. Szczególnie staje się to drastyczne podczas opisu przeprawy przez Bzurę. Jak można było pozostawić przeprawę bez jakiegokolwiek dowódcy odcinka? Przez to wszystkie przechodzące oddziały powtarzały błędy popełniane wcześniej przez poprzedników.
W każdym razie jest to świetna książka a ja przy okazji postaram się odtworzyć trasę posuwania się baterii Zawilskiego przez Puszczę Kampinoską.