Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerzy Wróblewski
Źródło: http://binio-bill-i-inni.blogspot.com/2010/09/wroblewski-nieznany-czyli-co-nas-czeka.html
115
6,5/10
Urodzony: 07.08.1941Zmarły: 10.08.1991
Polski rysownik i autor komiksów. Debiutował już w 1959 r. w popularnej bydgoskiej popołudniówce "Dzienniku Wieczornym" publikując sensacyjne opowieści rysunkowe. Był wtedy uczniem Liceum Plastycznego. Przez następne dwadzieścia lat "Dziennik Wieczorny" opublikował ponad siedemdziesiąt historyjek Wróblewskiego. W 1969 roku wydał swojego pierwszego "Kapitana Żbika", a od roku 1973 przejął całkowicie serię, tworząc w sumie trzydzieści "kolorowych zeszytów". Był jednym z głównych współpracowników "Relaxu". Jerzy Wróblewski rysował komiksy o najróżniejszej tematyce, przyjmował wszystkie scenariusze, również te zawierające dydaktyzm i socjalistyczną propagandę. Miał jednak swoje ulubione tematy: western, kryminał i historia.
Większość prac rysowana była w konwencji realistycznej, z dużą dbałością o szczegóły. Jedynie w drukowanej w "Świecie Młodych" serii "Binio Bill" zastosował rysunek groteskowy. Jego twórczość cechowała swoboda operowania planami i czystość przekazu graficznego.
Jerzy Wróblewski był najpłodniejszym polskim rysownikiem komiksów. Opublikował ponad sześćdziesiąt samodzielnych albumów o łącznym nakładzie ponad ośmiu milionów egzemplarzy. Oprócz tego tworzył dowcipy rysunkowe dla "Karuzeli", ilustrował książki i projektował okładki czasopism (był autorem okładki pierwszego numeru "Fantastyki"). Wielu z bohaterów, których rysował, przybierało wygląd realnych postaci (chociażby żony Heleny Wróblewskiej).
Większość prac rysowana była w konwencji realistycznej, z dużą dbałością o szczegóły. Jedynie w drukowanej w "Świecie Młodych" serii "Binio Bill" zastosował rysunek groteskowy. Jego twórczość cechowała swoboda operowania planami i czystość przekazu graficznego.
Jerzy Wróblewski był najpłodniejszym polskim rysownikiem komiksów. Opublikował ponad sześćdziesiąt samodzielnych albumów o łącznym nakładzie ponad ośmiu milionów egzemplarzy. Oprócz tego tworzył dowcipy rysunkowe dla "Karuzeli", ilustrował książki i projektował okładki czasopism (był autorem okładki pierwszego numeru "Fantastyki"). Wielu z bohaterów, których rysował, przybierało wygląd realnych postaci (chociażby żony Heleny Wróblewskiej).
6,5/10średnia ocena książek autora
631 przeczytało książki autora
675 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
''St. Marie'' wychodzi w morze...
Jerzy Wróblewski, Władysław Krupka
Cykl: Kapitan Żbik (tom 50)
6,2 z 18 ocen
37 czytelników 0 opinii
1982
Relax nr 31 - magazyn opowieści rysunkowych
Janusz Christa, Jerzy Wróblewski
7,1 z 10 ocen
17 czytelników 0 opinii
1981
Relax nr 29 - magazyn opowieści rysunkowych
Janusz Christa, Jerzy Wróblewski
7,1 z 11 ocen
19 czytelników 0 opinii
1980
Zatrzymać niebieskiego fiata
Jerzy Wróblewski, Władysław Krupka
Cykl: Kapitan Żbik (tom 49)
6,1 z 17 ocen
35 czytelników 0 opinii
1980
Skok przez trzy granice
Jerzy Wróblewski, Władysław Krupka
Cykl: Kapitan Żbik (tom 48)
6,0 z 15 ocen
33 czytelników 0 opinii
1979
Najnowsze opinie o książkach autora
Binio Bill (wydanie zbiorcze) Jerzy Wróblewski
7,8
Nasz polski odpowiednik Lucky Luke'a dalej daje radę. Przyjemnie się czyta te lekkie, pełne przygód i humoru przygody Binio Billa, który pilnując prawa w Rio Klawo i innych miastach spotyka na swojej drodze barwne postaci. Raczej komiks skierowany do aktualnych 40letnich czytelników, którzy pamiętają jeszcze "Świat Młodych", ewentualnie stare wydania w albumach. Poza 5 zebranymi albumami jest cała masa dodatków i grafik specjalnych powstałych w hołdzie bohaterowi stworzonemu przez Jerzego Wróblewskiego.
Binio Bill (wydanie zbiorcze) Jerzy Wróblewski
7,8
PopKulturowy Kociołek:
Przygody Binio Billa, a właściwie szeryfa Zbigniewa Bileckiego, rozgrzewały wyobraźnię czytelników na łamach gazety„Świat Młodych” w latach 80. Dzielny kowboj szybko zyskał sympatię odbiorców i stał się rozpoznawalną gwiazdą. Droga do sukcesu była jednak długa i wyboista. Pierwsza historia ze stróżem prawa polskiego pochodzenia powstała w połowie lat siedemdziesiątych. Autor miał jednak wielkie trudności ze znalezieniem miejsca jej publikacji. Cenzura w tamtych czasach była bardzo szczegółowa i nie chciała pozwolić na udostępnienie szerokiemu gronu odbiorców historii dziejącej się na Dzikim Zachodzie. W końcu jednak Binio Bill doczekał się swojego debiutu i od tego momentu szybko dorobił się on miana rodzimej ikony, o której nie można zapomnieć. W ciągu kolejnych lat pojawiały się odświeżone wznowienia poszczególnych tomów (2015-2020 wydawnictwo Kultura Gniewu). Teraz jednak przyszła pora na solidne wydanie zbiorcze, które pozwoli starym czytelnikom poczuć się ponownie jak w dzieciństwie, nowym odbiorcom zaś poznać legendę.
Tak jak zostało to już wspomniane tytułowy Binio Bill to dzielny szeryf, który dba o przestrzeganie prawa i wraz ze swoim wiernym rumakiem przemierza niebezpieczne tereny Dzikiego Zachodu. Brzmi znajomo? Złośliwi mogą powiedzieć, że jest to powielanie schematów wymyślonych przez René Goscinnego w przygodach Lucky Luke’a. Owszem trudno jest nie zauważyć pewnych podobieństw czy stosowania tych samych rozwiązań. W żadnym jednak stopniu nie umniejsza to dziełu Jerzego Wróblewskiego. Wręcz przeciwnie oba tytuły bez żadnego problemu mogą funkcjonować obok siebie i sprawiać radość miłośnikom dobrych komiksów.
Dostępne w albumie opowiadania to przede wszystkim połączenie klasycznego westernowego klimatu, dawki wyrazistej akcji (z licznymi zaskakującymi zwrotami, ciekawymi i wyrazistymi bohaterami oraz gigantyczna dawka świetnego humoru. Każdy z rozdziałów pomimo swojego „wieku” nadal jest zachwycający i mocno angażujący. Trzeba być jednak gotowym na pewne drobne wady, na które uwagę szczególnie będzie zwracał współczesny czytelnik. Na pewno nie jest to dzieło, którym nadmiernie zachwyci się odbiorca oczekujący wielowarstwowego, głębokiego scenariusza. Poszczególne historie nie są ze sobą jakoś mocno powiązane i głównie stawiają one na prostą rozrywkę (co osobiście uznaję, za ogromną zaletę). Nie obeszło się tutaj również bez pewnych „westernowych stereotypów” i balansowania na pograniczu współczesnej „poprawności” (czasem ją przekraczając).
Osobny akapit recenzji należy również poświęcić samemu albumowi (notabene świetnemu). Pod twardą oprawą oprócz wszystkich wydanych do tej pory westernowych historii, można znaleźć również masę wartych uwagi dodatków. Należą do nich obszerny tekst opisujący powstanie serii i odkrywający przed czytelnikiem mniej znane szczegóły prac oraz garść rysunków innych artystów oddających hołd westernowej legendzie.
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-binio-bill-wydanie-zbiorcze/