Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Renata Faron-Bartels
2
5,4/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,4/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
53 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ludzie i bogowie Ameryki Środkowej Renata Faron-Bartels
6,2
Czytywałam bardziej porywające podręczniki. Książka to w zasadzie zbiór suchych faktów, w dodatku podanych chaotycznie i w nadmiarze. Autorka rozpisuje się w detalach nad rzeczami zupełnie nieistotnymi dla zrozumienia tematu, żeby za chwilę krzywdząco uprościć kluczowe zagadnienia. O tytułowych ludziach i bogach tyle, co kot napłakał. Zdaję sobie sprawę, że ilość źródeł robi swoje, ale gdybym miała bazować tylko na tej książce, doszłabym do wniosku, że prekolumbijskie cywilizacje Ameryki Środkowej nie robiły nic innego, jak tworzyły budynki o kosmologicznym znaczeniu i zdobiły je podobiznami bogów o dziwnych imionach. Zero informacji na temat wymowy prekolumbijskich nazw, praktycznie zero zestawień, tabelek, przypisów, od biedy bardzo uproszczone mapki. Słowniczek nazw kretyńsko zamieszczony na końcu książki, tak samo jak zestawienie chronologiczne poszczególnych kultur. To, jak autorka potraktowała Azteków, cywilizację Ameryki Środkowej, o której kulturze mamy najwięcej informacji, pozwolę sobie przemilczeć. Powiem tylko, że wszystko na ich temat zawarto na... 12 stronach.
Złote cywilizacje Ameryki Renata Faron-Bartels
4,6
Bardzo lubię czytać i poszerzać swoje horyzonty, aż szkoda, że czasem trafiam na miny takie jak ta.
1. szkoda
2. szkoda
3. szkoda... ehhh
Szkoda nr 1 - Autorka zamiast w sposób zajmujący i barwny opisać prekolumbijskie złote cywilizacje, przedstawić je czytelnikowi, opisać ich wzajemne powiązania (lub też ich brak). Zasypuje nas tonami informacji geograficzno-geologiczno-klimatyczno-architektonicznych, których drobiazgowość w tak skromnym woluminie (388 str.) kradnie po prostu miejsce głównemu tematowi.
Szkoda nr 2 - Sposób poprowadzenia narracji, beznamiętny, suchy aż do bólu powiek, inaczej mówiac klasyczna wyliczanka dat, miejsc i postaci żywcem wyjęta z podręcznika do historii z lat słusznie minionego ustroju.
Szkoda nr 3 - Nieodparte wrażenie podczas wzrokowego kontaktu z lekturą, że ktoś usiłuje wpakować 10 kg towaru do torby przeznaczonej na 5 kg.
Innymi słowy, jakkolwiek byśmy tego nie upychali, poza obrys reklamówki wciąż wystają jakieś części ciała Tolteków, Olmeków czy innych Moche a Inkowie i Aztekowie niezgrabnie wymachują nadmiarowymi kończynami.
Z opisu publikacji:
„Złote cywilizacje Ameryki” to ekscytująca podróż w czasie oraz sposobność poznania kulturowego i materialnego bogactwa prekolumbijskiej Ameryki.
Naprawdę?
Po lekturze odnoszę wrażenie, że czytanie tej książki było równie ekscytujące co jedzenie papieru, na którym została wydrukowana.
Z przykrością stwierdzam, iż autorce udało się rozłożenie na łopatki tak interesującego tematu.
5 gwiazdek jedynie dlatego że lubię takie klimaty.