Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Władimir Pribyłowski
2
6,3/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
94 przeczytało książki autora
237 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Korporacja zabójców
Jurij Felsztinski, Władimir Pribyłowski
5,9 z 19 ocen
67 czytelników 5 opinii
2016
Korporacja zabójców. Rosja, KGB i prezydent Putin
Jurij Felsztinski, Władimir Pribyłowski
6,6 z 57 ocen
266 czytelników 8 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Korporacja zabójców Jurij Felsztinski
5,9
Książka zaplanowana była pierwotnie jak biografia prezydenta Putina, ostatecznie wyszła z tego bardziej monografia środowiska czy też tytułowej "korporacji zabójców" która faktycznie od wybrania Putina na prezydenta do dnia dzisiejszego kontroluję Rosję. Mowa o byłych oficerach służb bezpieczeństwa i osobach z nimi powiązanymi, bezgłowym (a może wielogłowym) nowotworze, który oplótł swoimi mackami całą Federację Rosyjską. Autorzy opisują początki kariery Putina i jego pięcie się po kolejnych szczeblach administracji w kontekście walk o władzę w czasie prezydentury Jelcyna. Ze szczegółami opisywane są następnie procesy fałszowania wyborów, walkę z niezależnymi mediami i tajemnicze zgony przeciwników władzy. Tak jak wspomniałem na początku nie jest to jednak biografia Putina bo tematyka jest znacznie szersza, tym niemniej postać aktualnego prezydenta Rosji jest tutaj centralna.
Mam z tą książką problem. Z jednej strony mamy tutaj całą masę ciekawych faktów na temat współczesnej Rosji, z drugiej strony jednak układ książki jest trochę chaotyczny (skoki z tematu na temat, powtórzenia itd.). Nie wiem, być może częściowo to kwestia tłumaczenia. Ponadto często musimy wierzyć autorom na słowo bo niekiedy różne tezy nie są przekonująco wyjaśnione i opierają się na poszlakach (baza bibliograficzna też nie jest przesadnie imponująca). To pewien problem, chociaż osobiście nie mam złudzeń co do możliwości popełnienia różnych czynów przez Władimira Władimirowicza czy innych rządzących Rosją czekistów. Należy przy tym pamiętać, że obaj autorzy byli znani z krytyki Putina, a jeden z nich czyli Felsztyński to emigrant i przyboczny historyk zmarłego już zaciekłego wroga Putina czyli Bieriezowskiego...
Przy wszystkich moich zastrzeżeniach na pewno jest to ciekawa pozycja dla wszystkich osób zainteresowanych dzisiejszą Rosją.
PS. Trzeba pamiętać, że książka napisana została w 2008 r., co oczywiście ma wpływ na jej ramy chronologiczne i pewną nieznaczną dezaktualizację jeśli chodzi o prognozy dotyczące przyszłości.
Korporacja zabójców Jurij Felsztinski
5,9
„Były już (wtedy) prezydent Putin nie będzie w stanie utrzymać swoich wpływów, podobnie jak stało się w przypadku prezydenta Jelcyna. Borys Nikołajewicz został bezwzględnie odsunięty na bok – i ten sam los czeka Władimira Władimirowicza”. Tymi słowami kończy się pierwsze wydanie „Korporacji zabójców” z lutego 2009 roku. Czas pokazał, jak bardzo mylne było to stwierdzenie.
Sytuacja polityczna w Rosji zmusiła Jurija Felsztinskiego i Władimira Pribyłowskiego, dwóch znakomitych historyków, do napisania kolejnego rozdziału swojej książki. Wydanie drugie, które niedawno ukazało się dzięki Wydawnictwu Fronda, zostało ukończone jesienią 2015 roku. Jednak prawdopodobnie i ono wkrótce będzie wymagało uzupełnienia. Niestety, nie będzie mógł go już dokonać Władimir Pribyłowski, który został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w styczniu tego roku. I chociaż przyczyna śmierci nie jest znana, to po lekturze „Korporacji zabójców” wnioski nasuwają się same.
Kim jest Władimir Putin wszyscy wiemy. Kim był zanim został prezydentem Rosji – wiemy już nieco mniej. Nie jest żadną tajemnica, że pracował dla służb specjalnych jako szpieg (jak się okazuje – niezbyt zdolny, bo tylko tacy byli delegowani do mało prestiżowych Niemiec Wschodnich). Ciekawe jest natomiast to, co działo się z nim wcześniej. Panowie Felsztinski i Pribyłowski odkrywają nieoficjalną biografię Putina, która rzuca nowe światło na jego późniejsze kontakty z FSB (Federalne Służby Bezpieczeństwa) i uzasadnia, dlaczego przynależność do tej organizacji ma dla niego tak duże znaczenie. Równie ciekawe jest to, co robił Władimir Władimirowicz, zanim objął urząd pierwszej osoby w państwie. Możemy prześledzić całą jego drogę jako polityka – drogę, która zaprowadziła go aż do prezydentury.
Najciekawsze jednak – chociaż najkrócej opisane – jest jego aktualne urzędowanie (aktualne, czyli już po krótkiej przerwie na stanowisku premiera z marionetkowym Miedwiediewem jako prezydentem). Nie do pomyślenia było dla autorów książki, aby po zakończeniu drugiej kadencji Putin jeszcze w jakikolwiek sposób liczył się w rodzimej polityce. Tymczasem sprawuje rządy już trzecią kadencję i szykuje się do czwartej, co daje 20 lat rządzenia Rosją – dłużej, bo lat 30, rządził tam jedynie Józef Stalin. Putin zawdzięcza to jednak nie własnym talentom przywódczym, charyzmie czy ciężkiej pracy. Wręcz przeciwnie – jego atutami są brak charyzmy i zdolności do samodzielnego zdobycia poparcia społeczeństwa i sprawowania rządów. To właśnie dlatego jest tak cenny dla organizacji, która wyniosła go do władzy. Daje jej gwarancję, że będzie nadal dbał o jej interesy i nie przyjdzie mu nawet do głowy, by się przeciw niej zwrócić i spróbować zdobyć polityczną niezależność.
Dlaczego postać Władimira Putina jest tak ważna dla autorów książki? Ponieważ jego polityczny życiorys idealnie obrazuje, w jaki sposób i w jakim celu działają służby specjalne. Tłumaczy, dlaczego stawia się na takich a nie innych ludzi i jak obsadza się ich na przeznaczonych im stanowiskach. Jeden z podrozdziałów mógłby stanowić broszurę instruktażową, jak krok po kroku sfałszować wybory (i nie ma tu znaczenia, czy są to wybory na szczeblu lokalnym, czy też ogólnokrajowe wybory wybory prezydenckie).
Kiedy już udało się osadzić swojego człowieka na najważniejszym stanowisku w kraju – i okazało się, że to człowiek właściwy – należy zapewnić mu pełną ochronę. I nie chodzi tu o ochronę „fizyczną”, ta jest przecież oczywista i gwarantowana przez konstytucję oraz inne przepisy. To obrona jego wizerunku – prezydenta nie można krytykować, oczerniać, ani poddawać w wątpliwość podejmowanych przez niego decyzji. Ograniczenie wolności słowa mediom publicznym (a raczej całkowite jej wyeliminowanie) to rzecz oczywista. W Rosji nie mogą normalnie funkcjonować nawet media prywatne. W panującym tam systemie oligarchicznym stacje są albo w rękach „przyjaciół” prezydenta (więc nie ma mowy o obiektywizmie),albo w rękach oligarchów opozycyjnych. W tym drugim przypadku wszelkie próby niezależnego i anty-kremlowskiego przekazywania informacji zostają bardzo szybko ukrócone.
Tu dochodzimy do kolejnego zagadnienia: jak służby traktują niepokornych. Nie ma znaczenia, czy to wpływowy oligarcha, znany na całym świecie dziennikarz, czy były kolega po fachu (jak Aleksander Litwinienko). Jeśli ma się szczęście, najpierw dostaje się ostrzeżenie (np. prokurator znajduje całe mnóstwo powodów do postawienia danego człowieka przed sądem). Jeżeli szczęścia się nie ma – a nie są to rzadkie przypadki, można wręcz zauważyć ich rosnącą w ostatnich latach liczbę – służby specjalne udowadniają, że nadanie tej książce tytułu „Korporacja zabójców” jest jak najbardziej uzasadnione. Jej lektura może sprawić zawód jedynie tym, którzy liczyli na szerszy opis zbrodni dokonywanych przez służby (to zaledwie jeden szczegółowy rozdział). Jednak jako źródło wiedzy o obecnej FSB ta jasno uporządkowana i czytelna w odbiorze książka jest naprawdę warta polecenia.