Vango. Uciekaj albo giń! Timothée de Fombelle 7,4
ocenił(a) na 105 lata temu Przeczytałem książkę "Vango. Uciekaj albo giń", której autorem jest Timothee de Fombelle. Z pozoru jest to prosta historia, młody chłopak,19 latek, niedoszły ksiądz, podobno do wyświęcenia, do którego ponoć nie doszło zabrakło mu paru chwil, ku radości pięknej szkockiej szlachcianki Ethel. Vango ucieka przed policją, ściga go komisarz Boulard, bo jest podejrzany o zabójstwo swojego mentora o. Jana. Jest to niezwykle barwna historia której akcja toczy sie nie tylko w Paryżu, ale i w paru innych miejscach na świecie, a główny bohater podróżuje zeppelinem Tyle, że z tej banalnej pozoru historii robi się niesamowite zamieszanie w skali miedzynarodowej, bo nie wiedzieć czemu osobą Vanga zainteresowani są przywódzcy Adolf, Hitler, Józef Stalin i Benito Mussolini. I tu niespodziewanie autor wkroczył w meadnry światowej polityki. Autor piszę o tym, że była wojna, i kroi się następna, a z tej okazji handlarze bronią pokroju Wiktora Wołoja zacierają rączki robiąc biznes i skutecznie uciekająć przed wymiarem sprawiedliwości. Wołoja niestrudzenie ściga ten sam komisarz Boulard, tyle, że żaden rząd nie jest zainteresowany tym, żeby trafił do paki. Polityka.
Książka przypomina po troszę "Złodziejkę Książek" Markusa Zusaka. Mamy tam historię dziewczynki żyjacej w prowincjonalnym mieście w Niemczech, a wokół niej dzieją się ciekawe rzeczy w latach 30 i 40 XX wieku. Co ciekawe tu też mamy dziewczynke, 10 latke Sietane, córkę Józefa Stalina. W jej obecności zaufani Stalina mówią o ptaszku, którego trzeba koniecznie złapać, chodzi o Vanga. Mała duma ki czort z tym ptaszkiem? No bo przecież nie wolno masakrować biednych ptaszków, Ona jest inteligentną dziewczynką i domyśla się, choć pewnie tego nie chce, że nie chodzi o żadne ptaszki. Niebawem przekona się, że na spotkaniach rodzinnych czuje się strach, a już niebawem okaże się, że znikają niektórzy członkowie rodziny nie tylko ze spotkań, ale też z fotografii. Widać radzieccy eksperci nie potrzebowali photoshopa, ani innych współczesnych wynalazków, żeby radzić sobie z takimi wyzwaniami.
Ciekawe, że Vango to niezły farciaż i jak uciekał na wieże katedry Notre Dame jaskółka uratowała życie Vanga dając sie wykończyć aż od dwóch strzałów. Vanga podejrzewano o paranoje, bo od kilku lat wyobrażał sobie, że jest sledzony, że ktoś chce go zabić. Tysiące ludzi miało okazję przekonać się,w tym policja, bo bynajmniej nie stróże prawa strzelali, że to nie są urojenia i dalej musi uciekać, ganiać po całym świecie, żeby przeżyć. Vango ucieka? Przeżyje? Pomaga mu w tym parę osób, postaci niezwykle ciekawych, o których mógłbym sie rozpisać, i recenzja zrobiłaby się kilka razy dłuższa, bo to są kolejne niezwykłe historie barwnie przez autora opisane. Ale myślę, że lepiej zrobię polecając wam tą książkę, żeby poznać jej bohaterów i te wszystkie niezwykłe historie.
Książka jest niesamowita i wyjątkowa, genialna w swojej prostocie formy i zawartej w niej skomplikowanej głębi. Dyszka, czyli maksymalna liczba gwiazdek na lc w pełni zasłużona. Autor wykazał się pisząc tą książkę niesamowitą maestrią literacką w kreowaniu fikcji wprost niezwykłej. Polecam.