Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Koronowicz
3
5,5/10
Urodzona w 1981 roku w Gdańsku, zamieszkała w Sopocie. Filolog angielski, niemal filolog klasyczny, tłumaczka, nauczycielka. Nałogowa kawoszka i kinomanka.
Właścicielka trzech kotów, jednego psa i jednego samochodu. Debiutowała w „Science Fiction” opowiadaniem Lady Locklsey. Od tej pory popełniła jeszcze kilka opowiadań oraz powieść, której prawie nikt nie przeczytał. W wolnych chwilach, poza pisaniem, zajmuje się grafiką komputerową, a także studiami nad ludzką głupotą na podstawie dialogów z chatterbotami.
Właścicielka trzech kotów, jednego psa i jednego samochodu. Debiutowała w „Science Fiction” opowiadaniem Lady Locklsey. Od tej pory popełniła jeszcze kilka opowiadań oraz powieść, której prawie nikt nie przeczytał. W wolnych chwilach, poza pisaniem, zajmuje się grafiką komputerową, a także studiami nad ludzką głupotą na podstawie dialogów z chatterbotami.
5,5/10średnia ocena książek autora
215 przeczytało książki autora
152 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
O biznesie w internecie. Wszystko co chcielibyście wiedzieć, ale baliście się zapytać
Anna Koronowicz, Paweł Borek
4,5 z 2 ocen
15 czytelników 0 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Kanon Barbarzyńców, t.1 Jewgienij T. Olejniczak
6,1
Cierpliwość jest cnotą. Przekonałem się o tym po raz kolejny podczas lektury tego zbioru, gdyż bardzo mało brakowało, a bym odłożył go na półkę z napisem ,,może nigdy?". Ale przemogłem się i zmęczyłem pierwsze opowiadania. Nie żeby były bardzo złe, w każdym było coś ciekawego. Może poza drugim, oryginalnym jak cios maczugą w łeb... I bohater trzeciego (prawie bliźniak Conana, wszystko potrafiący, dumny, potężny bohater, ale...charakteru i osobowości w nim za grosz) nieco mnie odstręczał... I ta ,,Wyspa mnichów", w której główny bohater jest barbarzyńcą chyba tylko dlatego, że tak wypada... Ale to bez znaczenia, gdyż o wszystkich zastrzeżeniach zapomniałem gdy zacząłem czytać kolejne opowiadania. W ,,Jestem ogniem" wreszcie zobaczyłem idealnego barbarzyńcę z wyboru, który nie jest nim dlatego, że cywilizacja do niego nie dotarła, ale takiego który nią zwyczajnie gardzi. Dalej było już tylko lepiej: wspaniale bawiłem się przy ,,Tęsknocie mieczy", która jest jednocześnie najdłuższym opowiadaniem serii. Z kolei ,,Valkar i muzyka ciemności" to humorystyczne podejście do klasyki, gdyż tytułowy barbarzyńca (nb bardzo sympatyczna postać) nie jest jego głównym bohaterem. Jest nim... podążający jego śladem grabarz, który dzięki jego barbarzyńskim wyczynom nigdy nie narzeka na brak klientów. Świetne podsumowanie całego gatunku, w końcu wizyta takiego powieściowego Conana zostawia skutki podobne do detonacji bomby atomowej... A skoro o Conanie mowa, pojawia się on w ostatnim opowiadaniu Rafała Dębskiego. I chociaż nie do końca zgadza się ono z wydarzeniami z powieści R. Howarda, to byłem nim zachwycony. Tak właśnie wyobrażałem sobie uginającego się pod ciężarem korony wielkiego wojownika... Gdybym chciał oceniać każde opowiadanie z osobna i wyciągnąć z ocen średnią, pewnie musiał bym całemu dać 6, może 7. Ale za to, że kiedy niemal wzruszony przewracałem ostatnia stronę i stwierdziłem z żalem: ,,Jak to? To już koniec?'' muszę dodać co najmniej jedno oczko.
Kanon Barbarzyńców, t.1 Jewgienij T. Olejniczak
6,1
Słabiutko - ze dwa opowiadania są przeciętne(Tęsknota Mieczy oraz Valkar i muzyka ciemności),jedno ok (Wyspa Mnichów),reszta słaba. Pan Dębski szczególnie rozczarował, bo raz, że wbrew założeniom antologii napisał o Conanie (a miało być o jego spadkobiercach i pociotkach),to jeszcze wykazał się wyjątkową ignorancją w zakresie oryginału, bo że Conan czytać umiał jestem pewny, a i co do posiadania stalowego miecza mam spore przekonanie. Można odpuścić.