Niemiecki pisarz, autor powieści, noweli, dramatów i esejów, pisał po niemiecku i po angielsku. Był synem Thomasa Manna, laureata literackiej Nagrody Nobla (z 1929 r.). Z powodu trudności wychowawczych Klaus Mann uczył się w czterech gimnazjach, w tym trzech z internatem, w Bawarii, Hesji i Badenii. Ostatecznie w 1924 zrezygnował z przygotowań do matury i w wieku 18 lat dostał pierwszą stałą pracę jako krytyk teatralny w berlińskiej gazecie "Das 12 Uhr Blatt", ale pozostał tam tylko kilka miesięcy. Odtąd żył jako niezależny pisarz i przez całe życie nie miał stałego miejsca zamieszkania. W 1925 wydał debiutancki tom opowiadań "Vor dem Leben", a jesienią jego sztuka teatralna "Anja und Esther" miała premierę w Monachium i Hamburgu. W marcu 1933 w proteście przeciw hitlerowskiej dyktaturze Klaus Mann wyemigrował z III Rzeszy, w 1934 pozbawiono go obywatelstwa niemieckiego. W latach 1933-1935 wydawał w Amsterdamie antyhitlerowskie czasopismo emigracyjne "Die Sammlung". Przebywał we Francji, Holandii, Szwajcarii, Austrii, Czechosłowacji, na Węgrzech, kilkakrotnie odwiedzał Stany Zjednoczone. W 1937 przyjął obywatelstwo czechosłowackie. W 1938 był reporterem na wojnie domowej w Hiszpanii, następnie osiadł na dłużej w USA gdzie już mieszkali jego rodzice. W latach 1941-1942 wydawał w USA czasopismo literackie "Decision". Po jego długotrwałych staraniach 28 grudnia 1942 został powołany do armii amerykańskiej. W 1943 uzyskał obywatelstwo amerykańskie. Jako sierżant sztabowy uczestniczył w działaniach aliantów w Afryce Północnej i w kampanii włoskiej. Zajmował się wojną psychologiczną projektując ulotki przeznaczone dla żołnierzy niemieckich, przesłuchiwał niemieckich jeńców, był dziennikarzem wojskowego dziennika "Stars and Stripes", po zwycięstwie pisał reportaże z okupowanych Niemiec i Austrii, m.in. jedne z pierwszych relacji z wyzwolonych obozów koncentracyjnych. Służbę wojskową zakończył w końcu września 1945. Później podróżował po Europie i USA. Jesienią 1948 zatrudnił się w wydawnictwie w Amsterdamie. W 1949 podczas pobytu w Cannes zabił się przyjmując śmiertelną dawkę środków nasennych.
Dość późno odkrywam uroki niemieckiej literatury i kinematografii i znajduje tam mnóstwo rzeczy wartych uwagi i trafiających w mój gust. Gdy jest się synem takiego giganta literatury jak Tomasz Mann ("Czarodziejska Góra" to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem w życiu) trzeba odziedziczyć jakiś talent. Niezwykle ciekawa fabuła i historia hamburskiego aktora, który był idącym po celu konformistą, dopasowującym się do okoliczności, robiącego wszystko dla kariery. Myślę, że ta postać miała symbolizować postawę wielu Niemców, których nie stać było na sprzeciw gdy naziści przejmowali władzę w kraju. Bohater miał skłonności sado-masochistyczne, był impotentem, bolszewikiem z przekonania. spotykał się z czarnoskórą kobietą. Jednak gdy przez splot okoliczności zyskał pozycję w aparacie nazistowskim , to płynnie wyrzekł się swoich poglądów i przekonań, zrezygnował z niewygodnych znajomości. Było kilka wątków pobocznych i ciekawych postaci na drugim planie. Spodobała mi się też ta teatralna otoczka, ale był to tylko punkt wyjścia dla ukazania postaw ludzkich. Studium moralnej destrukcji to właściwe podsumowanie tej świetnej powieści. Warto też przeczytać posłowie, poznać genezę powstania książki, to jest równie interesujące jak sama powieść. Klaus Mann popełnił samobójstwo w wieku 40 lat, a "Mefisto" przez kilkadziesiąt lat był blokowany w RFN.
Syn Thomasa Manna niesłusznie zostaje w cieniu nagradzanego ojca literaty. Na szczęście nie idzie skrótem, wydeptaną drogą swojego starego i wrzuca tematy związane z jego autobiograficznym faux pas. Czego tutaj nie ma, żeby nie powiązać z jego osobistą klęską jako następcy z wielkich Mannów. Rozczarowania, samotnej ścieżki, zagubienia w marazmie codzienności - portretuje ludzi jako bandę cyrkowców, seksualnych maniaków, narkotyzujących się własną zgubą, a opowiadanie ,,Zakratowane okno'', gdzie pojawia się element homoseksualny, ponieważ potężny król Niemiec Ludwik II, który kochał bardziej muzykę oraz osobę Wagnera od kobiet - jest niemal przyznaniem się autora, że jego skłonności do mężczyzn nie były przypadkowe. Dosyć smutny zbiór opowieści, gdzie bohaterowie targają się na własne życie, szukają oparcia w śmierci, jak inni kurczowo trzymają się życia. Ostre, niejednoznaczne, panoptikon na kruche emocje, spojrzenie na więziennictwo uczuć, ściskany przed oddech kostuchy czyhającej na potknięcie. Nieprzyjemnie drażniące, ale nie szorstkie, lecz opatulone okrągłymi zdaniami, szykownym atramentem, gdzie czerń pochłania dusze ludzi skazanych na porażkę. Mocne, wyraźne, inne, jakby nie podobne do ojca. Klaus ruszył z własnym pomysłem na literaturę, w której poniósł klęskę, ale zyskał autentyczność jako twórca wyklęty i skandaliczny.