Od dziecka kochała czytać. Tworzyła w głowie wiele historii, ale nie odważyła się ich spisywać. Życie prowadziło ją krętą ścieżką – ukończyła filologię koreańską, następnie pracowała jako stewardesa, dzieląc czas między Polskę a Koreę. Jednak miłość do książek i pisania okazała się zbyt wielka, aby mogła o nich zapomnieć. Uwielbia dobrą kawę i tteok. Na portalach społecznościowych pokazuje życie w Korei Południowej, która jest jej drugą ojczyzną.
Zacznę od tego, że książka ta jest debiutem Beaty Park, według mnie udanym. Zaczynając czytanie książki byłam przekonana że będzie dwóch narratorów, dwie historie, przez co trochę nie mogłam się wdrożyć. Ale po przeczytaniu całości , wiem że taki wstęp był bardzo potrzebny.
Książka opowiada o losach młodej dziewczyny -Anny. Nagle jej zwyczajne życie zmienia się o 180 stopni. Widzi to czego nie widzą inni , w tym jej przyjaciele.
Trafia do świata pełnego magii, smoków . Pojawia się oczywiście przystojny mężczyzna :) A także niespodziewane zwroty akcji, które są w stanie sprawić że serce zaboli (moje pękło w ostatnich scenach na małe kawałeczki. Liczę jednak, że w drugiej części wszystko się naprawi).
Polecam każdemu, kto choć trochę lubi ten klimat magii. Ja uwielbiam i czekam niecierpliwie na dalsze losy Anny i jej bliskich.
Co mnie skusiło to sięgnięcia po tą historię? Smoki w tytule, na okładce i oczywiście w treści, które mnie nie zawiodły!
Bardzo mnie cieszy, że ostatnimi czasy w większości przypadków trafiam na dobre pozycje. Ta dodatkowo jest polskiej autorki, co udowadnia, że rodzimy rynek kryje dużo perełek.
Beata tak opowiedziała tą historię, że przez książkę się płynęło. Zaczynamy przygodę w deszczowym Wrocławiu u boku Anny, a wraz z biegiem wydarzeń lądujemy na ukrytej przed resztą świata magicznej wyspie. I tak, zamieszkują ją smoki!
Bardzo spodobał mi się wykreowany świat, tajemnicze wyspy, ludzie z magicznymi zdolnościami, a także wyjątkowa więź, która łączy Drakanów z ich smokami.
Jakby było mało sekretów, dostajemy również porwanie, starożytne manuskrypty mogące ujawnić prawdę o magii reszcie świata, oraz tajemniczego Williama, który nie grzeszy dobrą sławą.
Chociaż Annie nie jest łatwo po zaginięciu ojca oraz oddzieleniu od rodziny i przyjaciół, stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Poszukuje swojego miejsca w społeczności, zajęcia w którym mogłaby się sprawdzić i pomóc oraz próbuje porozumieć się ze swoim nowym towarzyszem, który okazał się jednym z najbardziej nieposłusznych smoków.
Z przyjemnością towarzyszyłam jej podczas tej podróży i poznawania nowej krainy. Połączenie dwóch światów - tego który znamy na co dzień i tego magicznego - bardzo przypadł mi do gustu. Nic nie było nachalne i wszytsko miało ręce i nogi. Z bohaterami można się polubić (chociaż wiadomo, że nie z każdym 🤭),ale i tak to smoki skradły moje serce 🖤
Zakończenie było znacznym cliffhangerem, przez co mam nadzieję, że wydawnictwo jak i autorka nie każą nam długo czekać na kontynuację! Ja będę wyczekiwać, a was zachęcam do zapoznania się z tą częścią.