Magdalena Monika Warneńska 6,1
ocenił(a) na 73 lata temu Narratorką jest tytułowa Magdalena, uczennica warszawskiego liceum, maturzystka planująca zdawać na polonistykę. Towarzyszymy jej przez kilka miesięcy, od listopada do czerwca. Magdalena opisuje swoje codzienne troski i kłopoty, ale również wspomina przeszłość swojej rodziny. Przed dwoma laty zmarł jej tata. Mama nadal nie może się z tym pogodzić, bierze leki nasenne. Siostra zdążyła w tym czasie wyjść za mąż i urodzić dziecko.
I tu jest problem, bo do mieszkania, które wynajmowali „państwo młodzi”, wraca właścicielka. Jest środek lat siedemdziesiątych, na własne mieszkanie poczekają jeszcze pewnie kilka lat, a gdzie się podziać do tego czasu? Zwalają się więc na głowie matce i siostrze. Mieszkają teraz w pięć osób w dwupokojowym mieszkaniu. Wszędzie suszą się pieluchy, w kuchni, w pokoju, na kaloryferach. W kuchni codziennie wieczorem odbywa się rytuał kąpieli niemowlęcia. Nie można oglądać telewizji, ani słuchać muzyki, bo dziecko śpi. Telefon został odłączony – bo dziecko budzi. W takich to warunkach Magdalena uczy się, przygotowuje do olimpiady polonistycznej i działa w harcerstwie, przygotowując teatrzyk kukiełkowy dla dzieci z Domu Dziecka w Śródborowie.
Oprócz tego, że tęskni za tatą, martwi się o mamę i kłóci z siostrą, Magdalena miewa też zwyczajne troski, na przykład w co się ubrać na sylwestra. Zawsze zwracam uwagę na „kwestię odzieżową” w książkach o PRL-u 😉 – brak ubrań w sklepach, własnoręczne szycie i przeróbki, szałowe ciuchy z Pewexu czy z zagranicy. Tym razem siostra okazuje się wybawieniem, bo dopiero co dostała na Gwiazdkę bluzkę ze złotawego lureksu, w której to bluzce oraz w aksamitnej spódnicy bordo, po odpowiednim udrapowaniu i zrobieniu kilku zaszewek, Magdalena występuje na rzeczonym sylwestrze.
Zajrzyj do środka:
https://czytamiogladam.home.blog/2020/11/22/magdalena-monika-warnenska/