Jesteśmy społecznością, która kocha książki

/Ja czytałam z taką okładką, ale jako autor opracowania jest Wojciech Rzehak, wydanie z 2003./ No i jak intryguje jak nie intryguje? Ja tego nie kupuję... Poruszanie tematów z mitologii przez artystów czasami bardzo mi odpowiada, ale takich cosiów nie kupuję za bardzo... (Teraz czytałam bez opracowania, to tylko tak przekartkowałam, ale też nie żebym jakoś dużo czasu nad tą książką spędziła...) Jak studiowałam "Filologię Polską" to części o Greckiej z Parandowskiego się uczyłam prawie na pamięć. Rzymskiej chyba wtedy nawet spojrzeniem "nie przejechałam" w całości. Teraz tak głównie w tym celu wzięłam tę książkę w ręce, żeby trochę "obczaić" "tę drugą". Nie wiem, może trochę na plus tabelki i indeksy? Że można sobie jakąś lokalizację zobaczyć... Dla mnie ..."wiocha"... (Na prawdę chociaż te dwie mitologie są ze sobą dość tożsame? Bo Parandowski też chyba w takie klimaty szedł...)