Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dolores Reyes
2
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 1978 (data przybliżona)
Argentyńska pisarka, nauczycielka i feministka. Studiowała nauczanie wczesnoszkolne oraz kulturę grecką i klasyczną na Uniwersytecie w Buenos Aires. W 2019 roku, po kilku latach uczestnictwa w warsztatach pisarskich Selvy Almady, opublikowała swoją pierwszą powieść. Ma siedmioro dzieci. Prowadzi obecnie warsztaty pisarskie.
6,3/10średnia ocena książek autora
318 przeczytało książki autora
169 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ziemiożerczyni
Dolores Reyes
Cykl: Ziemiożerczyni (tom 1)
6,3 z 278 ocen
481 czytelników 60 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Ziemiożerczyni Dolores Reyes
6,3
Klimat "Ziemiożerczyni" znamy z książek innych latynoamerykanskich autorów, na przykład Gabriela Garcii Marqueza. Chodzi o realizm magiczny i charakterystycznie dla niego prowadzoną narrację.
Tutaj czytamy o mlodej dziewczynie obdarzonej nadprzyrodzoną mocą, jaką jest generowanie wizji po połknięciu ziemi. Bohaterka pomaga rozwiązywać zagadki śmierci, porwań i przemocy, jakie mają miejsce w jej otoczeniu.
Dziewczyna zmaga się przy okazji z wieloma niesprawiedliwościami i trudnościami, co odczuwamy przez styl opowiadania historii oraz wyrywane z kontekstu opisywane wydarzenia. Bohaterka żyje z bratem, a wyrosła w rodzinie, na której piętno pozostawiła przemoc ze strony ojca oraz nagła śmierć matki. Dokoła walają się butelki po alkoholu, do którego ma słabość bohaterka, jej brat i wszyscy najbliżsi. To nie najlepsze warunki dla rozwoju i życia.
Opowieść jest poszatkowana i często nieco na siłę gmatwana. Efektem jest poczucie zagubienia i swego rodzaju hipnotyczny stan, w jaki wprawia nas historia Ziemiożerczyni. Zaczynamy odczuwać jak ona, czuć ciągle napięcie i niepewność tego, co przyniosą kolejne strony.
Książka jest nierówna, bo z jednej strony mamy poetyckie ustępy i oniryczne zapisy marzeń sennych, z drugiej strony opisy czynności seksualnych, jedzenia i "żłopania piwa". Nie ma nic pomiędzy.
Przez większość lektury wydaje się, że dążymy do bardziej konkretnego zakończenia, rozwiązania wątków, wyjaśnienia wszystkich niejasności, ale autorka postanawia zostawić nas w zawieszeniu i niepewności.
Książka ma ogromny potencjał, bo tyle w niej wspaniałych wątków! Tyle genialnych pomysłów i nieźle zarysowujących się postaci! Niestety wszystko zostało zniszczone w samym zarodku, zanim zdążyło się rozwinąć. Wielka szkoda. Ciekawa jestem, czy wynika to z braku pomysłu autorki na rozwinięcie tych wątków czy może z pośpiechu? Bo jeśli chodzilo o pozostawienie czytelnika w napięciu i pełnego rozczarowania brakiem zamknięcia poszczególnych historii - to udało się.
Ziemiożerczyni Dolores Reyes
6,3
Być może za kilka miesięcy, a może lat, uznam że 9 gwiazdek to opinia zawyżona. Jednak teraz czuję, że powinnam tyle dać.
Po pierwsze - prostota i klarowność obrazu, jaki został nam przekazany. I to, jak te cechy podkreślają pusty i smutny świat Ziemiożerczyni, młodej Argentynianki żyjącej w biednej dzielnicy.
Po drugie - ta dziewczyna. Prosta, wychowana w trudnym środowisku, żyjąca w pustym domu tylko ze starszym bratem, który się nią opiekuje. Posiadająca niesamowity dar, który niejako niszczy jej życie. Obarcza ją bólem i smutkiem, które trudno unieść.
Po trzecie - magiczny realizm tak perfekcyjnie wpleciony w zwyczajne życie. Magia tak naturalna, że nawet nie zauważamy, że przecież takie rzeczy "nie istnieją".
Wchłonął mnie ten świat. Jak tylko zaczynałam czytać, znikała moja rzeczywistość i byłam tylko tam. Żałując, smucąc się i niosąc ból ich wszystkich. Może mi to było potrzebne, ostatnio lubię taką literaturę.