Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Wojciechowski
2
7,2/10
Pisze książki: literatura piękna, reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
149 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Europa.Stop.Wschodnia.Stop.
Marcin Wojciechowski, Ziemowit Szczerek
7,1 z 18 ocen
98 czytelników 9 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Pomarańczowy majdan Marcin Wojciechowski
7,2
Najlepsza książka przedstawiająca pomarańczową rewolucje na Ukrainie.
Autor przedstawia genezę rewolucji. Od zabójstwa Georgiego Gongadze, dziennikarza, który nie bał się pisać o korupcji na szczytach władzy. Po rewolucje, która dała Ukraińcom wielkie nadzieje na pierwszy mały kroczek ku nowemu, lepszemu, bardziej sprawiedliwemu i bogatszemu światu. Obywatele dali wielki kredyt zaufania Juszczence i Tymoszence, który został szybko roztrwoniony.
To też był sygnał dla świata, że jest taki kraj i on właśnie stara się stanąć samodzielnie na nogi bez Rosji.
Polecam tą książkę !
Pomarańczowy majdan Marcin Wojciechowski
7,2
Najpierw poznajemy Georgija Gongadze – ofiarę. Kilkanaście stron dalej Leonida Kuczmę – podejrzanego. Żywoty prawie równoległe. Tak zaczyna się opowieść o pomarańczowej ewolucji, której rewolucyjny finał [1/4 treści książki] ma miejsce na kijowskim Majdanie.
Pomarańczowy kolor dojrzewa w czasie drugiej kadencji Leonida Kuczmy. Tak, jak kariera pięknej Julii Tymoszenko oraz przekonanie Wiktora Juszczenki do odegrania historycznej roli w Ukrainie.
Autor wykonał kawał dobrej roboty reporterskiej. Książka ma przejrzysty, logiczny układ klamrowy i czyta się ją lepiej niż powieści sensacyjne Ludluma.