Może sens życia dla kobiety polega wyłącznie na tym, że ktoś ją odkryje, spojrzy na nią w taki sposób, że ona sama poczuje się ładna i promi...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Carmen Laforet
2
5,5/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 06.09.1921Zmarła: 28.02.2004
Hiszpańska powieściopisarka i autorka zbiorów opowiadań. Jej najbardziej znaną powieścią jest "Złuda", w której realistycznie ukazuje środowisko mieszczańskie Barcelony po wojnie domowej 1936-1939. Za ten utwór Laforet otrzymała Nadal Prize, nagrodę przyznawaną co roku najlepszej książce hiszpańskiej.
5,5/10średnia ocena książek autora
419 przeczytało książki autora
191 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Za żelazną kurtyną. Podróż do Polski w 1967 roku
Carmen Laforet
4,5 z 11 ocen
30 czytelników 5 opinii
2012
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Wydawało mi się, że nie warto iść dalej, jeśli zawsze trzeba iść tą samą, zamkniętą drogą naszego indywidualnego przeznaczenia. Jedni rodzą ...
Wydawało mi się, że nie warto iść dalej, jeśli zawsze trzeba iść tą samą, zamkniętą drogą naszego indywidualnego przeznaczenia. Jedni rodzą się, żeby żyć, inni po to, aby pracować, a jeszcze inni, żeby przyglądać się życiu. Mnie przypadła mała i przyziemna rola obserwatora. Nie sposób wyjść z tego kręgu. Nie sposób się wyzwolić.
7 osób to lubiPomyślałam, że za każdą radość w życiu muszę zapłacić czymś przykrym. Że to chyba jakieś nieodwracalne prawo.
6 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Za żelazną kurtyną. Podróż do Polski w 1967 roku Carmen Laforet
4,5
125/150/2020
Wyzwanie LC wrzesień 2020 - Kieruj się tłumaczem
Gdyby nie wstęp i dodatkowe dwa eseje, sam materiał z podroży nie nadawałby się objętościowo na książkę. I nic dziwnego, pisane to było jako notatki z podróży do publikacji w gazecie, a nie jako samodzielna pozycja.
A co do samej treści... Mało refleksji i spostrzeżeń. Może z powodu bariery językowej - autorka dowiedziała się tylko tego, co ktoś miał ochotę jej opowiedzieć w znanym jej języku. Po polsku nie mówiła, więc nie miała szans na posłuchanie, co ludzie w kolejkach opowiadają, o czym plotkują na podwórkach, co w telewizji PRL-owskiej słychać... Generalnie rzuciło jej się w oczy, że nie ma towaru, są kolejki, pomniki i święte figury ukwiecone, a do tego wykształcone społeczeństwo, wysoce kulturalne, teatry, filharmonie, na ulicach czysto, na plażach śmietniki, szacunek dla starszych... Milo poczytać, że tacy byliśmy idealni w 1967 roku. To czas sprzed mojego urodzenia, więc nie będę polemizować, chociaż zwykle o tamtym okresie słyszy się negatywne opinie. Tak jak napisałam na wstępie, głębi się nie spodziewajcie.
Przeczytałam w ramach wyzwania LC dot. tłumaczy. Książkę tłumaczył Filip Łobodziński. Na pewno mogę powiedzieć, że tłumaczenie jest bardzo dobre. Żadna pokraka językowa nie wpadła mi w oczy.
Złuda Carmen Laforet
6,4
Jest to opowieść o wielkich nadziejach i równie wielkim rozczarowaniu. Osiemnastoletnia Andrea przybywa do Barcelony aby rozpocząć studia. Ma zamieszkać w domu swojej babci. Dziewczyna liczy na odmianę losu, którą zapewnić ma jej pobyt w dużym mieście. Niestety od samego początku towarzyszy jej lęk i samotność. Trafia do domu, w którym nie ma nic prócz mroku, każdy ma jakieś tajemnice. Panuje chaos, bieda, chłod w relacjach pomiędzy mieszkańcami. To co podnosi Andreę na duchu jest przyjażń z Eną, koleżanką ze studiów.
Jest to przygnębiająca powieść, którą można odczytywać na wiele sposobów. Odzwierciedla rzeczywistość ówczesnej Hiszpanii, próbującej stanąć na nogi po wojnie domowej. Może mieć też bardziej uniwersalny przekaz, bo przecież każdy z nas doświadcza w swoim życiu niejednego rozczarowania.