Złuda

Okładka książki Złuda Carmen Laforet
Okładka książki Złuda
Carmen Laforet Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
269 str. 4 godz. 29 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Nada
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
269
Czas czytania
4 godz. 29 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324703951
Tłumacz:
Kalina Wojciechowska
Tagi:
Carmen Laforet powieść hiszpańska
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
318 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
3

Na półkach:

Coś pięknego. Jedna z tych książek na pytanie o które: o czym jest? Nie umiesz odpowiedzieć. A jednak po przewróceniu ostatniej kartki czujesz nieopisany smutek pożegnania się z tak piękną prozą. Poetycka, wszelkie niedopowiedzenia czyniły ją jeszcze lepszą i w moim mniemaniu bliższą czytelnikowi. Wzruszająca powieść, jak ktoś mógłby rzecz - o niczym.

Coś pięknego. Jedna z tych książek na pytanie o które: o czym jest? Nie umiesz odpowiedzieć. A jednak po przewróceniu ostatniej kartki czujesz nieopisany smutek pożegnania się z tak piękną prozą. Poetycka, wszelkie niedopowiedzenia czyniły ją jeszcze lepszą i w moim mniemaniu bliższą czytelnikowi. Wzruszająca powieść, jak ktoś mógłby rzecz - o niczym.

Pokaż mimo to

avatar
1089
999

Na półkach: ,

https://czytankianki.blogspot.com/2020/12/zuda.html

https://czytankianki.blogspot.com/2020/12/zuda.html

Pokaż mimo to

avatar
292
12

Na półkach:

Zaskakująco niska średnia ocen! Uważam, że książka zasługuje na dużo więcej niż marne 6,3. Autorka tworzy ciekawych bohaterów i złożone relacje międzyludzkie, powoli odkrywając tajemnice i kolejne warstwy osobowości swoich postaci. Hipnotyzuje opisami świata widzianego oczami Andrei. Podsuwa uczucia momentami niewyobrażalne, a innym razem aż nazbyt bliskie. To prawda - książka może przytłoczyć depresyjnym nastrojem, ale da się w niej odnaleźć także piękno i - być może - odrobinę nadziei.

Zaskakująco niska średnia ocen! Uważam, że książka zasługuje na dużo więcej niż marne 6,3. Autorka tworzy ciekawych bohaterów i złożone relacje międzyludzkie, powoli odkrywając tajemnice i kolejne warstwy osobowości swoich postaci. Hipnotyzuje opisami świata widzianego oczami Andrei. Podsuwa uczucia momentami niewyobrażalne, a innym razem aż nazbyt bliskie. To prawda -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
8

Na półkach: ,

Absolutny mus dla zainteresowanych katalońską literaturą.
Na poły autobiograficzna opowiada o młodej kobiecie, która trafia do Barcelony, aby rozpocząć upragnione studia o literaturze. Zamieszkuje u swojej rodzinie, w starym domu na Aribau, kojarzącym jej się ze słodkimi latami dzieciństwa. Czy Barcelona nadal jest tak radosna, słoneczna i ciepła?
Oczywiście, że nie. Stąd tytuł, który będzie nas prześladował przez całą książkę. Wszystko bowiem nie jest takie, jakie zdawało się być. Już na początku babcia oraz wujkowie, ciotki wydają się jakieś dziwne, im dalej w las tym odkrywamy coraz gorsze tajemnice tej rodziny.
Podobnie jest z uniwersyteckimi kolegami, a zwłaszcza koleżankami. Na pozór wybijający się na tle szarości codziennej egzystencji Andrei, a także w sumie całego miasta. To się jednak brutalnie zmienia.
Wszystko to jest oczywiście symbolem powojennej Katalonii. Niszczony jest archetyp ojca rodziny, rodem z propagandy gen. Franco. Lecz z drugiej strony romantyczny obraz katalońskiego buntownika-lewicowca chyba nigdzie nie jest tak prany po mordzie. Na tej płaszczyźnie zresztą Laforet najmocniej triumfuje, gdyż cały ten polityczno-społeczny kontekst jest lekki jak piórko, praktycznie nie wyczuwalny. W końcu nie chodziło też o to, aby grozić palcem ówczesnej scenie politycznej. "Złuda" jest przecież przede wszystkim obrazem indywidualnej walki z opresją, traumą po okresie drugiej wojny światowej, ale i nie tylko. Przecież to świetna powieść o współczesnej uczuciowości (i jak mało o niej mówimy),dorastaniu.
Słowem, warto się o nią pokusić, ponieważ to moim zdaniem prawdziwe arcydzieło hiszpańskiej literatury. Dzisiaj trochę niesłusznie zapomniane.

Absolutny mus dla zainteresowanych katalońską literaturą.
Na poły autobiograficzna opowiada o młodej kobiecie, która trafia do Barcelony, aby rozpocząć upragnione studia o literaturze. Zamieszkuje u swojej rodzinie, w starym domu na Aribau, kojarzącym jej się ze słodkimi latami dzieciństwa. Czy Barcelona nadal jest tak radosna, słoneczna i ciepła?
Oczywiście, że nie. Stąd...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
90

Na półkach:

Ta ksiazka moze nie jest glupia, moze wiele jest w niej gorzkich prawd, moze charakteryzuje ja czysty realizm, ale ale ale - jesli ktos chce zwiekszyc swoje szanse na depresje-jest to chyba najskuteczniejszy sposob. Wszystko tu ocieka beznadzieja,nic tu nie cieszy, wszystko jest tylko czarne,brudne ,zle. Bohaterka tkwi w biedzie -poczatkowo tylko materialnej, potem ubostwo i marazm zaczynaja pozerac jej dusze. Okropnie mnie ta lektura zameczyla. Moze jest to ksiazka dobra, ale jednoczesnie przytłacza swoja brzydota.

Ta ksiazka moze nie jest glupia, moze wiele jest w niej gorzkich prawd, moze charakteryzuje ja czysty realizm, ale ale ale - jesli ktos chce zwiekszyc swoje szanse na depresje-jest to chyba najskuteczniejszy sposob. Wszystko tu ocieka beznadzieja,nic tu nie cieszy, wszystko jest tylko czarne,brudne ,zle. Bohaterka tkwi w biedzie -poczatkowo tylko materialnej, potem ubostwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
396
172

Na półkach:

Zmęczyła mnie ta lektura. Nie wiem po co została napisana, nieciekawi bohaterowie, główna bohaterka uprzedzona właściwie do wszystkiego, ale bierna i tak naprawdę nie rozumiejąca intrygi, która się wokół niej rozgrywa, przez co i czytelnik musi sobie ją dopowiadać. Jedyny plus, że książka była krótka.

Zmęczyła mnie ta lektura. Nie wiem po co została napisana, nieciekawi bohaterowie, główna bohaterka uprzedzona właściwie do wszystkiego, ale bierna i tak naprawdę nie rozumiejąca intrygi, która się wokół niej rozgrywa, przez co i czytelnik musi sobie ją dopowiadać. Jedyny plus, że książka była krótka.

Pokaż mimo to

avatar
572
295

Na półkach: ,

Na początku książka zachwyciła mnie. Ładne, literackie opisy, nowego, niosącego tajemnice, nadzieje, miejsca zamieszkania- Barcelony, młodej dziewczyny. Potem jednak nużyły mnie przedłużające się opisy biedy, brzydoty, samotności i zwyrodniałych relacji rodzinnych. Ciekawy jednak wątek przyjaźni.
W podsumowaniu: książka dobra, poruszająca, warta przeczytania. Optymistyczne zakończenie.

Na początku książka zachwyciła mnie. Ładne, literackie opisy, nowego, niosącego tajemnice, nadzieje, miejsca zamieszkania- Barcelony, młodej dziewczyny. Potem jednak nużyły mnie przedłużające się opisy biedy, brzydoty, samotności i zwyrodniałych relacji rodzinnych. Ciekawy jednak wątek przyjaźni.
W podsumowaniu: książka dobra, poruszająca, warta przeczytania. Optymistyczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
266

Na półkach: , ,

Andrea przyjeżdża do Barcelony pełna nadziei na rozpoczęcie nowego, fascynującego życia wśród urokliwych ulic tego wielkiego miasta. Dla młodej dziewczyny z prowincji studia w Barcelonie są zapowiedzią niewiarygodnej przygody - już niedługo jednak spotyka ją rozczarowanie. Osiemnastoletnia Andrea zatrzymuje się u rodziny swojej matki, w mrocznym, zaniedbanym domu przy ulicy Aribau. Jego mieszkańcy wydają się dziwni, tajemniczy i nieprzyjemni, a atmosfera panująca w domu - przytłaczająca. Młodzieńcze wyobrażenia ulatują pod naporem sztywnych zasad ciotki Augustias i chorych relacji panujących pomiędzy członkami rodziny. W Andrei dalej jednak wrze nastoletni bunt i pragnienie pozbycia się wszelkich ograniczeń i nakazów, wytyczenia własnej ścieżki życia.

"Czy tobie nigdy się nie zdarzyło stworzyć sobie legendy o jakiejś określonej osobie i widzieć, jak się rozwiewa to wszystko, co sobie wyobrażałaś?"

(Wgapiam się w klawiaturę. Mija pół godziny. Słowa nie przychodzą. Trzeba je więc wyciągnąć siłą, trochę podduszone może ustąpią). Zawsze trudno pisało mi się o książkach mglistych, szarawych i smutnych, a taką powieścią zdaje mi się być Złuda - ten tytuł zresztą wiele moich odczuć względem niej oddaje (oryginalny, hiszpański tytuł Nada oznacza tyle, co "nic" - też by pasowało). Historia Andrei rozmywa się, raz po raz blaknąc i iskrząc, nabierając i tracąc kolor. Trochę otępia, zastanawia. Czasem dziwi. Odsyła do jakiejś niewyobrażalnej, pełnej niemalże dekadenckich nastrojów rzeczywistości, w której trudno oddzielić ułudę od prawdy, prawdopodobieństwo od abstrakcji. Ta książka ma w sobie jakąś mroczną magię, nie sprawia wrażenia zwykłej powieści realistycznej - wręcz wyczuwa się jakimś szóstym zmysłem wydzierającą zza kart smutną fantastykę, atmosferę snu, świata wyśnionego i odrealnionego. Jakby się przechadzało po zamglonym mieście, kiedy kontury się zacierają a wszystko blednie.

Wydarzenia opisane przez panią Laforet z jednej strony wydają się do bólu realne, a z drugiej - przybierają kształt sennego koszmaru. Nie chodzi o to, że dzieje się tu coś przerażającego czy szokującego, ale o to, w jak specyficzny sposób autorka tworzy swoich bohaterów i ich historie. A są to bohaterowie naprawdę dziwni i pełnowymiarowi. Mieszkańcy domu przy Aribau wydają się wręcz na wpół martwi, choć trudno odmówić im niepowtarzalnych charakterów. Augustias - osoba o stalowym kręgosłupie, chcąca sprawiać wrażenie uduchowionej, napawa niepokojem. Podobnie Roman - muzyk, artysta, pełen magnetycznej choć mrocznej energii. Juan - okrutny, dający sobą manipulować mąż Glorii, którą regularnie bije. Lubiąca rozprawiać o sobie Gloria, żaląca się na swój los i uparcie tkwiąca w domu na Aribau, gdzie wszyscy zdają się być przeciw niej. Poza babcią - łagodną, starszą kobietą, która usprawiedliwia czyny wszystkich, choćby kłamiąc. Z nimi w tle Andrea wydaje się niepoprawnie normalna, choć i ona zastanawia.

"Gdyby tamtej nocy - myślałam - nastąpił koniec świata albo gdyby jedno z nich umarło, ich historia byłaby skończona, piękna i pełna jak zamknięty krąg. Tak zwykle dzieje się w powieściach, filmach, ale nie w życiu... Po raz pierwszy uświadomiłam sobie, że wszystko ma dalszy ciąg, szarzeje, niszczy się jeszcze za życia. Że nasza historia kończy się dopiero ze śmiercią - z rozkładem ciała..."

Bo skąd ta dziewczyna czerpie energię, którą tak łatwo potrafi wyssać z człowieka chorobliwa atmosfera panująca przy Aribau? Dlaczego wydaje pieniądze ze stypendium na niepoprawnie drobne upominki i drobiazgi, by potem przymierać głodem? Andrea wciąż szuka okazji, by się zbuntować, nadać swojemu życie jakiś kolorów, jakiś cel. Jednak nawet gdy w jej życiu pojawia się prawdziwa przyjaźń, pełna słońca i radości Ena, rodzina nie daje o sobie zapomnieć. Zwłaszcza Roman - typ destrukcyjny i wstrętny, a równocześnie intrygujący. W Złudzie pojawia się wielu także innych bohaterów. Jest grupa młodych artystów, którzy szukają sposobu na wyrażenie siebie, choć nie do końca wiedzą, jak się za to zabrać. Jest zbyt pewny siebie, odpychający Gerardo oraz eteryczna, przeszywająca wzrokiem matka Eny. Każdy z nich chowa w sobie mnóstwo emocji, pragnień, tajemnic. Wcale nie jest powiedziane, że czytelnik je wszystkie odkryje.

Autorka zostawia wiele wątków niedokończonych, niedopowiedzianych. Trochę jak w życiu (patrz cytat wyżej). Jak potoczyły się dalsze losy Andrei, Glorii, Augustias? Dlaczego bohaterowie postąpili tak a nie inaczej? Wszystkiego musimy się domyślać. Wydaje mi się, że w tej powieści nic nie jest tak oczywiste, jakby mogło się wydawać. Nie potrafię nawet wskazać wątku głównego całej historii, czołowego przesłania. Chyba właśnie ta specyficzność Złudy najbardziej mnie urzekła. Nigdy wcześniej nie czytałam takiej książki. Pani Laforet wykracza poza schematy, nie miesza się nawet w politykę, choć okres, w którym pisała tę powieść (tuż po wojnie domowej w Hiszpanii w latach 1936-39),aż się o to prosił.

"Trudno jest porozumieć się z ludźmi innego pokolenia nawet wtedy, kiedy nie próbują narzucić nam swoich poglądów. A w tych wpadkach, kiedy chcą nas skłonić do patrzenia swoimi oczyma, potrzeba wielkiego taktu i wrażliwości ze strony starszych i podziwu młodych na to, żeby eksperyment dał jakiś wynik."

To historia dziwna, miejscami mroczna i niepokojąca, głównie jednak mętna, smutnawa i szarawa, stonowana i emocjonalna zarazem. Pełna pragnień, energii i sekretów. Intryguje, dziwi, trochę plącze w głowie. Sama sobie przeczy i urzeka - właśnie tą swoją dziwnością, niedopowiedzeniami. Nawet to, że nie zapisuje się na trwałe w pamięci, ale jakoś szybko się ulatnia, pasuje do Złudy, tej "Nady", tego niczego. To powieść dla wrażliwców, tych, którzy chcą się rozmarzyć i tych, którzy chcą stracić złudzenia, stanąć na ziemi. Złuda wciąga, pożera uwagę, równocześnie mnóstwo w niej refleksji i psychologicznych portretów jej bohaterów. Nie tak wyobrażałam sobie hiszpańską literaturę, ale czasu spędzonego ze Złudą - nie żałuję.

http://balladybezludne.blogspot.com/2018/02/ja-lubie-ludzi-z-ta-przymieszka.html

Andrea przyjeżdża do Barcelony pełna nadziei na rozpoczęcie nowego, fascynującego życia wśród urokliwych ulic tego wielkiego miasta. Dla młodej dziewczyny z prowincji studia w Barcelonie są zapowiedzią niewiarygodnej przygody - już niedługo jednak spotyka ją rozczarowanie. Osiemnastoletnia Andrea zatrzymuje się u rodziny swojej matki, w mrocznym, zaniedbanym domu przy ulicy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
451
148

Na półkach: , , ,

Jest to opowieść o wielkich nadziejach i równie wielkim rozczarowaniu. Osiemnastoletnia Andrea przybywa do Barcelony aby rozpocząć studia. Ma zamieszkać w domu swojej babci. Dziewczyna liczy na odmianę losu, którą zapewnić ma jej pobyt w dużym mieście. Niestety od samego początku towarzyszy jej lęk i samotność. Trafia do domu, w którym nie ma nic prócz mroku, każdy ma jakieś tajemnice. Panuje chaos, bieda, chłod w relacjach pomiędzy mieszkańcami. To co podnosi Andreę na duchu jest przyjażń z Eną, koleżanką ze studiów.

Jest to przygnębiająca powieść, którą można odczytywać na wiele sposobów. Odzwierciedla rzeczywistość ówczesnej Hiszpanii, próbującej stanąć na nogi po wojnie domowej. Może mieć też bardziej uniwersalny przekaz, bo przecież każdy z nas doświadcza w swoim życiu niejednego rozczarowania.

Jest to opowieść o wielkich nadziejach i równie wielkim rozczarowaniu. Osiemnastoletnia Andrea przybywa do Barcelony aby rozpocząć studia. Ma zamieszkać w domu swojej babci. Dziewczyna liczy na odmianę losu, którą zapewnić ma jej pobyt w dużym mieście. Niestety od samego początku towarzyszy jej lęk i samotność. Trafia do domu, w którym nie ma nic prócz mroku, każdy ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
185
34

Na półkach: ,

Powracające opisy irracjonalnych zachowań domowników, wygłodzenia Andrei i jej przemyśleń wobec Barcelony mogą męczyć, ale owocuje to tylko i wyłącznie uśpieniem uwagi na prawdę natkaną między wersami. "Złuda" nie porwie wartką akcją, przemyślaną fabułą czy chwytającymi za serce opisami starych zaułków miasta. Urok tej książki to niedopowiedzenia; to sceny, które musisz sobie wyobrazić, aby poczuć ich moc.

Powracające opisy irracjonalnych zachowań domowników, wygłodzenia Andrei i jej przemyśleń wobec Barcelony mogą męczyć, ale owocuje to tylko i wyłącznie uśpieniem uwagi na prawdę natkaną między wersami. "Złuda" nie porwie wartką akcją, przemyślaną fabułą czy chwytającymi za serce opisami starych zaułków miasta. Urok tej książki to niedopowiedzenia; to sceny, które musisz...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    407
  • Chcę przeczytać
    172
  • Posiadam
    74
  • Ulubione
    12
  • Literatura hiszpańska
    8
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2014
    3
  • 2013
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2021
    3

Cytaty

Więcej
Carmen Laforet Złuda Zobacz więcej
Carmen Laforet Złuda Zobacz więcej
Carmen Laforet Złuda Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także