Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krzysztof Piesiewicz
9
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
177 przeczytało książki autora
225 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kieślowski. Od "Bez końca" do końca
Krzysztof Piesiewicz, Mikołaj Jazdon
7,0 z 33 ocen
103 czytelników 4 opinie
2021
Raj (nowela filmowa)
Krzysztof Piesiewicz, Krzysztof Kieślowski
5,7 z 7 ocen
18 czytelników 0 opinii
1999
Dialog, nr 3 / marzec 1998
Krzysztof Piesiewicz, Maciej Wojtyszko
8,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
1998
Dialog, nr 11 / listopad 1998
Krzysztof Piesiewicz, Astrid Saalbach
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1998
Dialog, nr 3 (484) / marzec 1997
Krzysztof Piesiewicz, Krzysztof Kieślowski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1997
Trzy kolory: niebieski, biały, czerwony. Scenariusze filmowe
Krzysztof Piesiewicz, Krzysztof Kieślowski
8,2 z 14 ocen
52 czytelników 1 opinia
1997
Dialog, nr 5 / maj 1997
Krzysztof Piesiewicz, William Butler Yeats
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1997
Dekalog. Scenariusze filmowe
Krzysztof Piesiewicz, Krzysztof Kieślowski
8,0 z 46 ocen
107 czytelników 2 opinie
1990
Dialog, nr 12 / grudzień 1990
Krzysztof Piesiewicz, Krzysztof Kieślowski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1990
Najnowsze opinie o książkach autora
Kieślowski. Od "Bez końca" do końca Krzysztof Piesiewicz
7,0
Ta książka jest znakomitym dowodem na to, że rozmowa oparta na wiedzy prowadzi do ważnych wniosków. Jest to rozmowa, w której spotykają się słuchający siebie ludzie. Jest to nie tyle wywiad-rzeka, obaj panowie rozmawiają, nie ma monologu, a raczej wywiad-droga, wspólna droga. Reżyser Krzysztof Kieślowski też proponował widzowi wspólną rozmowę, wspólną drogę, o tyle więc znajduję nawet na poziomie konstrukcji zdumiewające podobieństwo. Mistrzowsko opracowany wywiad. Jest to historia Polski i świata kultury pokazana z perspektywy ludzi, którzy są "o czymś" i nie boją się czegoś wiedzieć, co dziś jest chyba rzadkością, ale mam nadzieję, że się mylę.
Skandalu nie będzie Michał Komar
6,2
W istocie skandalu nie ma
Jest natomiast rozmowa dwóch, inteligentnych mężczyzn. Chodzi o pojęcie inteligencji nie będącej błyszczącym miksem bezczelności i złośliwości. Rozmawiają Krzysztof Piesiewicz i Michał Komar. Rozmowa aż iskrzy od zdarzeń ważnych z punktu widzenia rozumnego poznawania świata. Michał Komar pyta Piesiewicza o trudne rzeczy, ale i stara się wyciągnąć od swojego przyjaciela zwierzenia lub też konkluzje ze zdarzeń z przeszłości.
Interesujące są ich rozważania odnośnie prawa. W żaden sposób nie zamieniają się one w zakurzone idee. Wręcz przeciwnie, są podyktowane uniwersalizmem. Piesiewicz w żaden sposób nie narzuca swojego punktu widzenia. Stara się przekonać do swojego toku rozumowania, a także przedstawia swoje argumenty. Rzadki to moment, gdy ktoś przekonuje używając argumentów, a nie kreuje się na jedynego wiedzącego. Z resztą cała historia Piesiewicza jako adwokata jest fascynująca. Moment kiedy wielka historia wplątuje go w najgłośniejsze rozprawy lat 80 to przykład tego, że przyzwoitość ma sens. Precyzyjność myśli, właściwy dobór słów, a jednocześnie natura filozoficzna tworzą z Pana Mecenasa postać renesansową. Jego namysł nad ideą prawa ma podparcie w filozoficznym stylu myślenia. To przecież zaowocowało scenariuszami do filmów Krzysztofa Kieślowskiego. Z resztą dostajemy tu też historię współpracy obu Panów. Żal, że pod koniec rozmowa przyspiesza i nie zgłębiane są te niuanse lat 80 i 90. Być może warto by zrobić rozmowę tylko o tym okresie, bo widać, że mamy tam jeszcze sporo do odkrycia. A co do tzw. „sprawy Piesiewicza” to chyba należy nabrać dystansu i powściągliwości względem szumu medialnego. Ja w każdym razie tak poczyniłem po lekturze tej zajmującej rozmowy.