Ostatni proces Kafki Benjamin Balint 7,2
ocenił(a) na 64 lata temu Kocham Kafkę, nikogo większego na polu literatury, póki co, nie spotkałem, także lekkie poty przed lekturą były. Niby to tylko o Nim a nie Jego tekst ale samo nazwisko na okładce i tak elektryzowało. No i nie ma się co pieścić, że jednak trochę się tą lekturą rozczarowałem. Powody:
Plusy
- Jest trochę cytatów Mistrza, które spowodowały zainteresowanie pozycjami, którymi ciężko mnie zainteresować czyli dziennikami czy zbiorami aforyzmów.
- Rzetelne przedstawienie całej drogi Jego twórczości, jak i tego co się z nią po Jego śmierci działo.
- Zawarcie Jego rysu psychologicznego, następstw jakie powodował, Jego podejścia do pewnych kwestii (własnej sztuki, publikacji, syjonizmu itp.)
Minusy
- Przede wszystkim za mało tu Mistrza, mimo wszystko. Mnie osobiście osoba która uratowała od spalenia Jego spuściznę, za co wielki szacunek, niespecjalnie suma sumarum obchodzi, bo nie jej nazwisko widnieje na okładce, a momentami miałem wrażenie że to książka o Maxie Brodzie czy o paniach Hoffe.
- W ogóle za dużo miejsca zajmują tu wątki poboczne. Kwestia powiązań Kafki z syjonizmem, sporo informacji o kulturze żydowskiej nie mających zupełnie związku z tematem książki, dziesiątki stron o wspomnianym już Maxie Brodzie i jego drodze artystycznej gdzie na przykład o samej rodzinie Mistrza jest tutaj stosunkowo niewiele.
- Ogólna bezjajeczność jak na książkę o rozprawie sądowej, zabrakło tu prądu, zęba, generalnie raczej wiało nudą.
- Mało, moim zdaniem, obiektywne podejście do stron konfliktu. Na przykład strasznie pieszczenie się z wszystkimi paniami Hoffe, których działalność była, delikatnie pisząc, kontrowersyjna. Takie rzeczy jak nie wypełnienie woli zmarłego, niedotrzymanie umowy z wydawnictwem pomimo zainkasowania honorarium czy tak lekkomyślne działanie jak wystawianie rękopisu "Procesu" na ogólnodostępnej aukcji zdają się spływać po autorze jak po kaczce.
Generalnie na plus zapisuje pozycji powiększenie mojej wiedzy o Mistrzu i drodze Jego spuścizny, niemniej nie mogę z czystym sumieniem polecić tej książki bo nudy, rzeczy irytujących i wątków pobocznych jest w niej niemało. Najlepszym podsumowaniem niech będzie stwierdzenie zawarte już w jednej z opinii, że czegoś tej książce zabrakło.