Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sean McMullen
6
6,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Z wykształcenia fizyk, historyk oraz informatyk. Jego pasją jest muzyka operowa oraz folkowa. To właśnie dzięki niej zetknął się z fantastyką, gdy w 1973 roku wystąpił w operetce science fiction zatytułowanej "The Breast of Therese". W 1981 roku zaczyna publikować swoje opowiadania SF w amatorskich magazynach i fanzinach. Podczas studiów na Uniwersytecie w Melbourne pełnił funkcję redaktora naczelnego magazynu wydawanego przez SF Club "Yggdrasil". Z uporem trenował karate i w 1985 roku uzyskał mistrzowski czarny pas. W tym samym roku na światowym konwencie SF wygrał konkurs opowiadaniem The Deciad. W 1986 roku ożenił się z Trisch Smyth, w dwa lata później urodziła im się córka Catherine. Cykl Wielkozimia ugruntował pozycję McMullena jako pisarza, a Głosy w jasności przyniosły mu w 1995 roku Ditmar Award. Jest również laureatem Australian Science Fiction Awards, Aurealis Awards oraz Analog Reader's Award za najlepszą powieść w 2002 roku.
6,8/10średnia ocena książek autora
284 przeczytało książki autora
265 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Best Science Fiction of the Year: Volume 1
Sean McMullen, Alastair Reynolds
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Fantastyka Wydanie Specjalne 2 (51) 2016
Sean McMullen, Sebastian Uznański
7,4 z 8 ocen
17 czytelników 3 opinie
2016
Clarkesworld Magazine, Issue 111, December 2015
Walter Jon Williams, Sean McMullen
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2015
Nowa Fantastyka 376 (1/2014)
Sean McMullen, Redakcja miesięcznika Fantastyka
6,5 z 10 ocen
20 czytelników 0 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Fantastyka Wydanie Specjalne 2 (51) 2016 Sean McMullen
7,4
Całość numeru stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Są natomiast trzy powody, żeby sięgnąć po niego szczególnie. Oto one.
W pierwszej kolejności opowiadanie Aliochina, "Obrona konieczna". Absolutnie urzekł mnie cichy świat na obrzeżach galaktyki, gdzie w malutkim miasteczku rozgrywa się sceneria tego niby-westernu z elementami humorystycznymi. Szukajcie tego tekstu gdziekolwiek się da.
Intrygująca "Krwawa osa" Kosmatki i Poore'a z lekkim zaledwie powiewem sf, gdzie pracownik zoo rozwiązuje swoje kłopoty życiowe i opiekuje się dziwnymi larwami.
"Pieśń dla kamienia" Uznańskiego to świetna fabuła w fabule, gdzie na pierwszym planie stoi planeta z ludźmi-roślinami. Wszystko po to, by zastanowić się nad własną moralnością.
Próżniowędrowiec Sean McMullen
6,6
Przewidywalne zakończenia kolejnych tomów trylogii
Akcja trylogii Lunaświatów osadzona jest w świecie pełnym magii, na którego niebie świeci pięć księżyców, a mieszkańcy mają po dwa serca. Wprawdzie z faktu ich posiadania żadne konsekwencje dla fabuły nie wynikają, ale pomysł jest urokliwy. I podobnie jest z paroma innymi pomysłami autora – pojawiają się, robią czytelnikowi apetyt na dobrą zabawę, po czym – nie w pełni wykorzystane – znikają gdzieś w odmętach narracji. Ot, jak choćby sugestia istnienia eterycznego połączenia między powieściowym światem, a naszą rzeczywistością. Autor wykorzystał ją tylko do zasugerowania, skąd pochodzi rycerskość Larona oraz do przedstawienia jednej rozmowy, w której mała dziewczynka objaśnia tajniki lotów kosmicznych powieściowym magom. Przewrotne, lekko traktujące temat, obiecujące, ale… tylko obiecujące. Szkoda.
Główna oś fabularna „Próżniowędrowca” oparta jest na „Wojnie światów” H.G. Wellsa, a czytelnik wcale nie musi się wysilać, aby to odkryć – w podziękowaniach umieszczonych zaraz po stronie tytułowej cała tajemnica zostaje ujawniona. Zatem znów mamy do czynienia z przewidywalnością fabuły. Dobrze, że główny wątek ponownie zostaje obudowany pobocznymi tak ściśle, że lektura książki nie nuży – znaczną rolę w powieści odgrywają perypetie romansowe bohaterów, na szczęście przedstawione w daleki od ckliwości sposób, śledztwo w zupełnie niezależnej od inwazji sprawie, podróże w czasie oraz nieustająca rewolucyjna krucjata Riellen na rzecz zmiany systemu społecznego. Za to narracja jest odmienna w stosunku do poprzednich tomów – prowadzona w pierwszej osobie. Zabieg raczej niespodziewany, choć w sumie nie mający specjalnego znaczenia dla obrazu całości. Szybkie tempo akcji, humor, odniesienia do znanego nam świetnie systemu prezydenckiego oraz gnomy, mostowe trolle i rusałki zgodnie współpracujące z ludźmi w obliczu inwazji powodują, że można się przy lekturze „Próżniowędrowca” dobrze bawić. Chociaż – moim zdaniem – wątek miłosny jest nadmiernie rozbudowany.
W sumie trylogia Lunaświatów Seana McMullena jest cyklem nierównym: z chaotycznym pierwszym tomem, dobrym – drugim i niewiele słabszym – trzecim. Mimo że poszczególne części są autonomiczne pod względem fabularnym, niektóre wątki płynnie przechodzą z tomu na tom, tak że trylogia, jako całość, nie sprawia wrażenia sztucznie rozwlekanej historii. Jednak jej widoczny mankament stanowi przewidywalność zakończeń poszczególnych części. Na szczęście rekompensowane jest to przez mnogość wątków pobocznych i humor. Epicki rozmach, tak podkreślany w notach wydawniczych, daje się dostrzec dopiero z perspektywy drugiego i trzeciego tomu, gdy podstawowe informacje o świecie są już znane, a nowe szczegóły dodają wydarzeniom głębi. Zatem, jeśli czytelnik znajdzie w sobie dość wytrwałości, by przebrnąć przez pierwszą część, to dalej jest już tylko lepiej. Ale całość nie wykracza poza przeciętność.
Recenzja (zbiorcza dla trylogii) ukazała się 2009-08-10 na portalu katedra.nast.pl