Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Siri Kolu
2
7,3/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
136 przeczytało książki autora
106 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Po lecie wszystko będzie inaczej Siri Kolu
7,0
Czasami pierwsze spotkanie z serią wydawniczą nie należy do udanych (patrzę na ciebie, "HOMO Sapienne"). Nie oznacza to jednak, że nie powinno się sięgnąć po inną pozycję wydaną pod tym samym szyldem. Można się często pozytywnie zaskoczyć i, na szczęście, tak właśnie było tym razem.
Tytuł książki nawiązuje do wydarzenia, którego z niecierpliwością i ekscytacją wyczekuje główny bohater, Peetu. Młody mężczyzna jest transpłciowy i wkrótce ma przejść korektę płci. Czas oczekiwania na zabieg wypełnia wspólnymi lotami szybowcem z ojcem. Pasja łączy obu mężczyzn i pozwala im wzajemnie na siebie otworzyć.
"Po lecie wszysko będzie inaczej" okazała się bardzo przyjemną, wciągającą lekturą. Główny bohater wydał mi się sympatyczną, choć nie pozbawioną wad osobą. Jego psychika, choć książka jest króciutka, została przedstawiona w przekonujący, ciekawy sposób.
Książka zaskoczyła mnie świeżością. Mam wrażenie, że wiele powiesić i filmów queerowych poświęconych jest odnajdywaniu siebie i coming outowi. W przeciwieństwie do takich pozycji, w "Po lecie wszysko będzie inaczej" Siri Kolu przedstawiła bohatera, który jest pewien swojej tożsamości. Dla mnie jest to perspektywa ciekawsza i pozwalająca na ukazanie nieco innych problemów.
Głównym źródłem konfliktu w powieści jest brak zrozumienia dla Peetu ze strony matki. Opisane sytuacje i zachowania wydały mi się dość prawdopodobne. Większość z nich nie popada też w przesadny dramatyzm, a tego w młodzieżówce trochę się spodziewałam.
"Po lecie wszystko będzie inaczej" to porządnie napisana, wciągająca młodzieżówka o tematyce queerowej. Cieszę się, że nie porzuciłam "Tęczowej serii" po pierwszej, niezbyt udanej próbie. Prawdopodobnie kiedyś sprawdzę inne tytuły.
https://www.instagram.com/kiczcock/
Po lecie wszystko będzie inaczej Siri Kolu
7,0
,,Po lecie wszystko będzie inaczej” autorstwa Siri Kolu to jeden z sześciu tytułów wchodzących w skład ,,Tęczowej Serii” od wydawnictwa Dziwny Pomysł. Bohaterami są osoby LGBTQ+ a ich historie pochodzą z różnych stron świata. Dodatkowo, kolorystycznie razem tworzą tęczową flagę. W omawianej dzisiaj książce poznajemy historię osiemnastoletniego Peetu, który jest transpłciowym chłopakiem czekającym na operacje rekonstrukcji klatki piersiowej. Termin ma na po wakacjach więc przez całe lato chłopak ma czas na oswojenie się z tym faktem i przygotowanie, które tak naprawdę jest bardziej odliczaniem dni i niecierpliwym wyczekiwaniem upragnionej operacji. Nie przeżywa jednak tego wszystkiego sam, wraz z nim robi to jego rodzina, czyli ojciec, matka i starszy brat oraz dziewczyna. Podczas gdy Peetu jest na etapie, że wie czego chce, kim jest i jak chce żeby wyglądała jego przyszłość, jego bliscy nie do końca oswoili się z tym wszystkim, co widać najlepiej po postawie matki. Mocno zagubionej kobiety, która udaje przed światem osobę zorientowaną w sytuacji i wspierającą syna, co jest tak dalekie od prawdy jak tylko może być.
Widać, że próbuje nawiązać kontakt i jakoś odbudować (a może podtrzymać relacje),ale robi to w dość niewłaściwy sposób, wymuszając na synu poczucie winy, że przez to, że się zmienił to nie jest tak jak dawniej i szantażując go emocjonalnie. Za każdym razem jak się pojawiała to zagryzałam zęby i miałam ochotę krzyczeć na książkę bo serio teksty tej kobiety były nieraz tak krzywdzące i raniące, że aż nie mogłam uwierzyć, że rodzic, który robi za wspierającego może coś takiego powiedzieć i liczyć, że druga osoba przyjmie to z uśmiechem i jeszcze podziękuje. Myślę, że jej postać ma pewien walor edukacyjny i jest świetnym przykładem tego jak nie należy rozmawiać z transpłciowymi osobami o transpłciowości i jak się do nich nie odnosić.
Fabuła książki jest podzielona na dziesięć lotów, które Peetu ma odbyć razem z ojcem, zapalonym miłośnikiem szybowców, który zdaje się być jedyną prawdziwie wspierającą osobą w domu mimo że nie zawsze umie to zrobić na głos. Podczas wspomnianych lotów rozmawiają oni na przeróżne tematy, czasem są to krótkie zdania i więcej milczenia, innym razem więcej skrywanych wyznań albo rozmyślań (chociaż te głównie zostają w bezpiecznej przestrzeni umysłu Peetu). Każdy lot jest inny i niepowtarzalny. Jest to historia pełna emocji mimo że książka nie jest specjalnie gruba, ma zaledwie 130 stron. Podoba mi się, że nie zawsze te uczucia były łatwe jak na przykład gniew, niezrozumienie czy strach, przez co opowieść zyskała na realności i aż można było to poczuć. Postacie nie są jednowymiarowe i jednoznaczne, co również jest na plus. Trochę żałuję, że książka nie była dłuższa i wątki niektórych postaci nie zostały pociągnięte dalej m.in Aurory, dziewczyny Peetu. Zaciekawiła mnie ona bardzo i chciałabym dowiedzieć się więcej o niej.
Bardzo fajnie, że na końcu książki znalazł się całkiem obszerny słowniczek (aż 27 terminów) objaśniający czym np. jest binder. Dodatkowo, dwie ostatnie strony zostały poświęcone miejscom udzielającym wsparcie osobom LGBTQ+ w Polsce, mamy tu telefony zaufania, wsparcie psychologiczne czy pomoc w sytuacji dyskryminacji i przemocy. Zawarte miejsca nie ograniczają się jedynie do stolicy co mi się bardzo podoba. Jak na pierwsze spotkanie z tą serią to podobało mi się i nie mogę doczekać się kolejnych tytułów. Mam nadzieję, że ich lektura także przypadnie mi do gustu.